Morza wszeteczne – Marcin Mortka audiobook – Piracka przygoda w magicznych odmętach

Próbka audiobooka

Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.

Zanurz się w fascynujący świat Marcina Mortki, gdzie pirat Roland Wywijas staje się kapitanem demonicznego liniowca! Wciągający audiobook w wykonaniu Macieja Kowalika ożywia historię pełną tajemnic: rycerz w szafie, wyjące galiony i magiczne symbole na każdym kroku. Żegluga na Błędnym rycerzu to sztorm emocji, humoru i nieoczekiwanych zwrotów akcji, który porwie Cię jak morska fala. Usłyszysz trzask lin, poczujesz zapach soli i przeżyjesz przygodę życia. Idealne dla tych, którzy lubią epicką fantastykę z przymrużeniem oka. Odkryj “Morza wszeteczne” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.

ID: 1949912

Opis

Cześć, miłośnicy fantastycznych przygód i słuchowisk, które zapadają w pamięć!

Gdy tylko zanurzyłem się w świat ‘Mórz wszetecznych’ Marcina Mortki, czytanych przez Macieja Kowalika, od razu poczułem ten dreszczyk emocji, który towarzyszył mi przy odkrywaniu ‘Świata Dysku’ Pratchetta za młodu. To właśnie ta mieszanka absurdalnego humoru, pirackiej fantazji i lekkiego przekleństwa sprawia, że Mortka od lat gości w moim osobistym rankingu autorów, którzy potrafią rozbawić do łez, nie tracąc przy tym głębi.

Pierwsze skojarzenie? Wyobraźcie sobie połączenie ‘Piratów z Karaibów’ z ‘Dziennikami Jakuba Wędrowycza’ – i voilà! Mamy Rolanda zwanego Wywijasem, który przypadkiem zostaje kapitanem demonicznego liniowca. Mortka, niczym doświadczony szypier, prowadzi nas przez te morskie opowieści z wprawą godną starego wilka morskiego. A Maciej Kowalik? Cóż, jego interpretacja to prawdziwy majstersztyk! Ten głos – chropawy jak pokładowe deski, a jednocześnie pełen piratowej finezji – sprawia, że postaci ożywają w wyobraźni z iście szekspirowską ekspresją.

Pamiętam, jak analizując kiedyś dla mojego bloga fenomen ‘Kociołka’ tego samego autora, zastanawiałem się, co sprawia, że Mortka tak trafia w gusta polskich czytelników. ‘Morza wszeteczne’ tylko utwierdziły mnie w przekonaniu – to ta idealna proporcja: 30% fantastycznej mitologii, 40% soczystego humoru i 30% przygody, która trzyma w napięciu nawet podczas prania. Kowalik zaś, niczym kapitan prowadzący statek przez sztorm, perfekcyjnie balansuje między patosem a komizmem, między szeptem a okrzykiem bitewnym.

Świat stworzony przez Mortkę to istna uczta dla wyobraźni – demoniczni książęta, magiczne statki i tajemnice ukryte w każdym zakamarku ‘Błędnego rycerza’. Ale prawdziwą siłą tej opowieści są postaci – wyraziste jak tatuaże starego marynarza. Roland Wywijas to ten typ nieudacznika-bohatera, z którym mimowolnie zaczynasz kibicować, nawet gdy kolejny raz wpakuje się w tarapaty przez własną lekkomyślność. A te dialogi! Mortka mistrzowsko żongluje słowem, tworząc sceny, które – dzięki interpretacji Kowalika – brzmią jak najlepsze skecze kabaretowe.

Nie jest to jednak pozycja pozbawiona wad. Czasami miałem wrażenie, że akcja nieco zwalnia, jak statek na bezwietrznych wodach, a niektóre wątki mogłyby być lepiej rozwinięte. Jak zauważył jeden z recenzentów, w porównaniu do ‘Kociołka’, fabuła czasami wydaje się nieco bardziej przewidywalna. Ale hej – to jak narzekać, że rum jest za słodki! Przecież właśnie o tę lekkość i zabawę tutaj chodzi.

Dla kogo będzie ta pozycja? Dla fanów lekkiej fantasy z przymrużeniem oka, dla tych, którzy cenią sobie inteligentny humor i postaci z charakterem. Jeśli podobały wam się przygody Kociołka albo lubicie styl Pratchetta, ‘Morza wszeteczne’ będą jak powrót do starego, dobrego znajomego – trochę nawalonego, ale za to z głową pełną szalonych pomysłów.

A audiobook? 10 godzin i 16 minut czystej przyjemności. Kowalik stworzył prawdziwe słuchowisko – jego głos moduluje się od grobowych pomruków demonów po piskliwe tonacje wystraszonej załogi. Tylko mała rada – jak słusznie zauważył jeden ze słuchaczy – na początku warto przyzwyczaić się do tempa narracji. Ja po kilku minutach złapałem rytm i potem już tylko dryfowałem przez tę opowieść z uśmiechem od ucha do ucha.

Czy warto? Oczywiście! To jak wyprawa na piracki statek – może nie zawsze wygodna, ale za to pełna niezapomnianych wrażeń. I pamiętajcie – jak mawiał mój dziadek, który uwielbiał morskie opowieści: ‘Najlepsze historie to te, po których czujesz smak soli na wargach’. A ‘Morza wszeteczne’ zostawiają właśnie taki posmak – słony humor, mocna akcja i ta magia, która sprawia, że po zakończeniu audiobooka jeszcze długo kołysze wam się podłoga.

Do usłyszenia na falach eteru i między stronami kolejnych książkowych przygód – wasz Tomasz Wiśniewski, wieczny poszukiwacz literackich skarbów!

Dodatkowe informacje

Autor

Lektor

Język

Polski

Długość

10H 16min