Na końcu czeka miłość – Agnieszka Lewandowska-Kąkol audiobook – Wojenna opowieść o sile miłości i nadziei

Opis

Szanowni Miłośnicy Literatury i Wierni Słuchacze Audiobooków,

Gdy po raz pierwszy zetknąłem się z audiobookiem “Na końcu czeka miłość” Agnieszki Lewandowskiej-Kąkol, od razu poczułem, że to nie będzie zwykła lektura. Jako badacz literatury polskiej XX wieku, szczególnie wrażliwy jestem na dzieła osadzone w realiach wojennych, które – jak się okazało – stanowią sedno tej powieści. Autorce udało się stworzyć poruszającą opowieść, w której historia splata się z fikcją w sposób niezwykle naturalny, co zawsze cenię w literaturze.

Pamiętam, jak podczas moich badań nad literaturą okupacyjną często zastanawiałem się, w jaki sposób współcześni autorzy podejmują ten trudny temat. Lewandowska-Kąkol znalazła na to znakomity sposób – sięgając do historii własnej rodziny, stworzyła narrację autentyczną, a jednocześnie uniwersalną. Ta osobista perspektywa nadaje powieści szczególną głębię, którą wyczuwa się w każdym zdaniu.

Analizując powieść od strony literackiej, warto zwrócić uwagę na mistrzowskie połączenie kilku wątków narracyjnych. Śledzimy losy rodziny profesora wileńskiego rozrzuconej przez wojenną zawieruchę po całej Europie – od Kazachstanu po Anglię. Autorka z niezwykłą precyzją odtwarza realia tamtych czasów, co szczególnie doceniam jako historyk literatury. Sceny deportacji na Wschód czy bitwy pod Narwikiem zostały przedstawione z dbałością o szczegóły, ale bez zbędnego patosu.

Jeśli chodzi o warstwę językową, styl Lewandowskiej-Kąkol jest wyważony – dostatecznie literacki, by zachować artystyczną wartość, ale na tyle przystępny, że nie przytłacza czytelnika ciężarem tematu. To rzadka umiejętność w przypadku powieści poruszających tematykę wojenną.

Przechodząc do aspektu audiobooka, muszę przyznać, że interpretacja Mateusza Drozdy stanowiła dla mnie pewne wyzwanie. Z jednej strony, jego głos ma przyjemną barwę i odpowiednią do powieści powagę. Z drugiej jednak, momentami brakowało mi większego zróżnicowania w interpretacji poszczególnych postaci, co – przy tak wielowątkowej opowieści – mogłoby ułatwić śledzenie fabuły. Niemniej, ogólnie rzecz biorąc, jego narracja dobrze współgra z klimatem powieści.

Czas trwania audiobooka (7 godzin i 1 minuta) wydaje się optymalny – wystarczający, by oddać złożoność historii, ale nie na tyle długi, by znużyć słuchacza. Techniczna jakość nagrania jest bez zarzutu, co zawsze cenię w produkcjach Lind & Co Polska.

Porównując “Na końcu czeka miłość” do innych współczesnych powieści o tematyce wojennej, widzę wyraźne podobieństwa do “Tatuażysty z Auschwitz” Heather Morris czy “Lalek z getta” Evy Weaver. Wszystkie te książki łączą osobiste historie z wielką historią, choć polska autorka wydaje się bardziej skupiona na autentyzmie niż na efekciarskich zwrotach akcji.

Kogo szczególnie polecam tę pozycję? Z pewnością miłośników literatury obyczajowej z historycznym tłem, osób zainteresowanych II wojną światową widzianą przez pryzmat indywidualnych doświadczeń, a także tych, którzy cenią sobie opowieści o sile rodziny i miłości w trudnych czasach. To także dobra propozycja dla słuchaczy preferujących audiobooki o umiarkowanym tempie narracji.

Reflektując nad całością, “Na końcu czeka miłość” to dzieło, które – pomimo pewnych niedoskonałości w warstwie audiobookowej – pozostawia trwały ślad. Jako badacz literatury doceniam jego wartość dokumentalną, jako czytelnik – wzruszenie, jakie wywołuje. To właśnie ta dwuwymiarowość stanowi o sile tej pozycji.

Z literackim pozdrowieniem,
Adam Nowak