Najlepszy przyjaciel – B. Ann King audiobook – Miłość, która przetrwa wszystko

Opis

Cześć, miłośnicy dobrych historii i mocnych emocji! Tomasz Wiśniewski tutaj, gotów zabrać was w kolejną podróż przez świat literackich uniesień.

Gdy tylko zobaczyłem okładkę ‘Najlepszego przyjaciela’ B. Ann King, od razu przypomniała mi się pewna letnia noc sprzed lat, gdy jako nastolatek wymykałem się na dach bloku, by przy świetle latarki czytać zakazane przez rodziców romanse. Ta sama mieszanka ekscytacji i niepokoju towarzyszyła mi podczas słuchania tego audiobooku w wykonaniu Tomasza Urbańskiego.

Historia Johna i Karren to jak porządna polska ‘kiszonka’ – na pozór zwyczajna, ale po latach dojrzewania nabiera niezwykłej głębi. B. Ann King stworzyła opowieść, która uderza w czułe punkty każdego, kto kiedykolwiek żałował swoich decyzji. John – ten nadwrażliwy intelektualista – przypomina mi mojego kolegę z liceum, który również pewnego dnia po prostu zniknął, zostawiając po sobie tylko list pełen niedopowiedzeń.

Narracja Urbańskiego to prawdziwa uczta dla uszu. Jego głos ma tę szczególną właściwość, że potrafi być jednocześnie mocny i delikatny, niczym dźwięk skrzypiec podczas koncertu w filharmonii. Sceny emocjonalne interpretuje z taką subtelnością, że mimowolnie przystawałem na ulicy, by nie przegapić żadnego niuansu. Szczególnie zapadła mi w pamięć scena powrotu Johna – Urbański oddał całą tę mieszankę nadziei i strachu, że aż ciarki przechodziły po plecach.

Porównując ‘Najlepszego przyjaciela’ do innych współczesnych romansów, muszę przyznać, że King unika typowych pułapek gatunku. Nie ma tu cukierkowych dialogów ani naiwnych zbiegów okoliczności. To raczej ‘Wojna polsko-ruska’ w wersji romantycznej – pełna prawdziwych emocji i życiowych zawirowań. Fabuła, choć miejscami przewidywalna, trzyma w napięciu dzięki świetnie zarysowanym postaciom drugoplanowym, które nadają historii dodatkowy smak.

Dla mnie, jako wielbiciela popkultury, szczególnie interesujące były nawiązania do amerykańskich realiów. King zręcznie przemyca elementy kultury USA, nie przytłaczając nimi czytelnika. To trochę jak w tych amerykańskich serialach, które oglądamy z lektorem – czujemy ten klimat, ale nie tracimy własnej perspektywy.

Jedynym mankamentem, który zauważyłem, jest nieco zbyt szybkie rozwiązanie wątku głównego konfliktu. Chciałoby się więcej scen ‘przebijania się’ przez ten mur żalu między bohaterami. Ale może to właśnie dobrze? W końcu w prawdziwym życiu też często pewne sprawy rozwiązują się nagle, gdy już jesteśmy na nie gotowi.

Dla kogo jest ten audiobook? Na pewno dla tych, którzy szukają czegoś więcej niż tylko lekkiej rozrywki. Dla tych, którzy wierzą, że drugie szanse istnieją. I dla wszystkich, którzy – tak jak ja – lubią czasem zatopić się w historii, która porusza struny duszy.

No to na razie, do usłyszenia przy kolejnej literackiej przygodzie! I pamiętajcie – dobre książki, tak jak przyjaźń, czasem wymagają cierpliwości, ale warto na nie czekać.
Tomasz Wiśniewski