Niebezpieczny trójkąt. Tom 2. W sidłach Parkerów – Kamila Andrzejak-Wasilewska audiobook – Zakazana miłość, która wciąga bez reszty

Opis

Cześć, miłośnicy dobrej opowieści i audiobookowych wrażeń!

Kiedy pierwszy raz usłyszałem o „Niebezpiecznym trójkącie. Tom 2. W sidłach Parkerów” Kamili Andrzejak-Wasilewskiej, pomyślałem sobie: „No dobrze, kolejny romans z nutką erotyki, pewnie nic nowego pod słońcem”. Ale wiecie co? Słuchając tej historii w wykonaniu Maszy Boguckiej, zdałem sobie sprawę, że to coś więcej niż tylko pikantna opowieść o miłosnych zawirowaniach. To audiobook, który wciąga jak bagno na Polesiu, a jednocześnie zostawia w głowie pytania o to, jak daleko można się posunąć, żeby chronić swoje życie – albo je zniszczyć.

Zacznijmy od tego, co mnie osobiście uderzyło. Jako ktoś, kto od lat prowadzi bloga o kulturze masowej i analizuje, co sprawia, że pewne historie zdobywają serca Polaków, nie mogłem przejść obojętnie obok Nikoli – głównej bohaterki. Po urodzeniu dziecka wraca do Seweryna Parkera, człowieka, który wciąż walczy o jej miłość. Robi to niby dla dobra synka, ale okłamuje go, mówiąc, że to jego dziecko. Brzmi jak scenariusz rodem z telenoweli, prawda? I faktycznie, jest w tym coś z dramatu, który mógłby lecieć na Polsacie w sobotnie popołudnie. Ale jest też coś bardzo ludzkiego – coś, co przypomina mi rozmowy z przyjaciółmi o tym, jak parenthood zmienia priorytety. Pamiętam, jak pisałem kiedyś serię artykułów o bestsellerach w Polsce – wielu czytelników szukało wtedy historii, które odzwierciedlają ich własne rozterki, ale podane w sposób, który nie pozwala oderwać się od lektury. „W sidłach Parkerów” ma w sobie ten magnes – może nie jest to literatura wysoka, ale trzyma w napięciu jak dobrze zmiksowany kawałek na imprezie, gdzie kiedyś grywałem jako DJ.

Fabuła kręci się wokół miłości, zdrady i zakazanych uczuć – klasyka gatunku, ale podana z polskim twistem. Nikola próbuje wymazać z pamięci Alana, swojego byłego, ale oczywiście życie ma inne plany. Kiedy jej kumpela Lucy wyciąga ją do klubu, wszystko się sypie – a raczej wylewa, jak wódka na stole po trzecim toaście. Po pijaku dzwoni do Alana, i od tego momentu kłamstwa, które tak starannie tkała, zaczynają się pruć jak stary sweter. To, co mnie tu szczególnie zaciekawiło, to sposób, w jaki autorka pokazuje, jak przeszłość zawsze nas dogania – trochę jak cień w deszczowy dzień, którego nie da się przegonić. Jeśli lubicie „Zanim się pojawiłeś” Jojo Moyes, ale w bardziej zadziornej, polskiej wersji, to ten audiobook może was wciągnąć.

A jak to brzmi w słuchawkach? Masza Bogucka jako narratorka to prawdziwy strzał w dziesiątkę. Jej głos ma w sobie coś ciepłego, ale i zadziornego – idealnie oddaje emocje Nikoli, od zmęczenia macierzyństwem po chwile słabości w klubie. Audiofil ze mnie żaden, ale jakość nagrania jest na poziomie, który nie razi uszu – żadnych szumów, żadnych zgrzytów, po prostu czysta przyjemność słuchania. Długość – prawie 10 godzin – może niektórych odstraszyć, ale dla mnie to akurat tyle, ile potrzeba, żeby historia wybrzmiała. Masza potrafi modulować głos tak, że nawet powtarzające się fragmenty – a tych, niestety, trochę jest – nie nużą aż tak bardzo. Bo powiedzmy sobie szczerze: Nikola czasem za bardzo wałkuje temat „kim jest Alan i skąd go znam”. To jeden z minusów, o którym wspominała już Ania w swojej recenzji na Legimi, i ja się z nią zgadzam – pierwsza część miała więcej polotu.

Mówiąc o minusach, nie mogę przemilczeć, że „W sidłach Parkerów” czasem gubi rytm. Tam, gdzie pierwsza część trylogii była jak szybki taniec, tu mamy momentami walca – trochę za wolnego, trochę za przewidywalnego. Powtarzanie pewnych wątków, zwłaszcza wspomnień Nikoli o Alanie, sprawia, że chwilami хочется powiedzieć: „Dobra, Nikola, już wiemy, przewiń taśmę!”. Ale z drugiej strony, te mankamenty równoważy emocjonalna głębia – scena w klubie, kiedy Nikola po pijaku łapie za telefon, to majstersztyk. Czułem się, jakbym sam siedział w tym zadymionym lokalu, słuchając, jak DJ puszcza coś z lat 90., a ona robi coś, czego będzie żałować. To takie polskie – ten mix imprezowego szaleństwa z życiowymi dramatami.

Porównując to do innych audiobooków w gatunku erotyki i romansu, „Niebezpieczny trójkąt” wyróżnia się lokalnym kolorytem. Nie ma tu hollywoodzkich banałów – jest za to Polska współczesna, z jej klubami, relacjami i dylematami. Jeśli słyszeliście kiedyś „Pięćdziesiąt twarzy Greya” w wersji audio, to tutaj dostaniecie coś bardziej swojskiego, mniej glamour, ale za to bliższego sercu. A jeśli szukacie darmowego audiobooka, to – niestety – tu was rozczaruję, bo „W sidłach Parkerów” nie znalazłem w żadnej darmowej bibliotece online. Ale za to cena na Audiotece czy Legimi nie zwala z nóg, więc warto rozważyć.

Co do słuchaczy, którym bym to polecił – jeśli lubicie historie o skomplikowanych związkach, gdzie miłość miesza się z kłamstwem i alkoholem, to ten audiobook jest dla was. To nie jest lekka bajeczka na dobranoc, ale raczej coś na długi wieczór z lampką wina albo samotną podróż pociągiem przez Mazowsze. Dla fanów pierwszej części to pozycja obowiązkowa, choć ostrzegam: nie spodziewajcie się, że przewyższy tom pierwszy. Dla nowych? Zacznijcie od początku trylogii, bo bez tego możecie się pogubić w tym miłosnym trójkącie.

Na koniec trochę refleksji. Słuchając tej historii, przypomniałem sobie, jak kiedyś na podcaście rozkładałem na czynniki pierwsze ekranizację „Wojny polsko-ruskiej”. Tam też był chaos, emocje i próba uchwycenia czegoś prawdziwego w pozornie banalnej fabule. „W sidłach Parkerów” ma podobny vibe – pod płaszczykiem romansu kryje się opowieść o tym, jak trudno czasem odciąć się od przeszłości. I choć nie jest to arcydzieło, to audiobookowa przygoda z Maszą Bogucką sprawiła, że te niespełna 10 godzin minęło mi jak z bicza strzelił.

Do usłyszenia przy kolejnej historii, która porwie nas w słuchawkach – trzymajcie się ciepło, Tomek Wiśniewski
Tomasz Wiśniewski