Nieboszczyk sam w domu – Alek Rogoziński audiobook – Morderczo zabawna zagadka pod choinką

Próbka audiobooka

Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.

Zanurz się w przewrotny świat Alka Rogozińskiego, gdzie kryminał spotyka się z czarnym humorem, a narrator Tomasz Ciachorowski ożywia każdą scenę swoim głosem. W spokojnym miasteczku Morderczo pod choinką ląduje martwy Mikołaj, bezcenna pamiątka znika, a para dziesięciolatków rusza tropem tajemnicy. Świąteczna idylla zamienia się w komedię omyłek, która wciąga jak wir śnieżnej zamieci. Słuchając, poczujesz dreszcz emocji, uśmiech na twarzy i magię zbrodni w domowym zaciszu. Idealne dla tych, którzy lubią niebanalne historie z pazurem. Odkryj “Nieboszczyk sam w domu” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.

ID: 1743297
Gatunek:

Opis

Cześć, miłośnicy literackich podróży z dreszczykiem i śmiechem!

Gdy tylko zobaczyłem tytuł “Nieboszczyk sam w domu” Alka Rogozińskiego, od razu przypomniały mi się rodzinne święta w moim rodzinnym mieście, gdzie każdy wigilijny wieczór kończył się jakimś absurdalnym incydentem. Rogoziński, mistrz czarnego humoru i kryminalnych zagadek, tym razem serwuje nam świąteczną mieszankę wybuchową, gdzie pod choinką zamiast prezentów czeka… trup w stroju św. Mikołaja. I choć to już jego piętnasta książka, wciąż potrafi zaskakiwać!

Audiobook, wydany przez Storyside w czerwcu 2022 roku, to prawdziwa uczta dla fanów lekkich kryminałów z przymrużeniem oka. Akcja rozgrywa się w małym miasteczku Morderczo (już sama nazwa zapowiada, że nie będzie nudno!), gdzie mieszkańcy przygotowują się do świąt, nieświadomi, że czeka ich seria komicznych omyłek i kryminalnych zagadek. Mamy tu wszystko: kradzież rodzinnej pamiątki, “śledztwo” prowadzone przez dwójkę dziesięciolatków (które przypominają mi moich kuzynów w podobnym wieku, zawsze wtrącających swoje trzy grosze) i oczywiście zwłoki pod choinką. To jak połączenie “Kevin sam w domu” z “Śledztwem Panny Marple”, ale w polskim, prowincjonalnym wydaniu.

Tomasz Ciachorowski, który podjął się narratorskiego wyzwania, idealnie wpasowuje się w klimat tej opowieści. Jego głos, pełen ironicznego przekąsu, doskonale oddaje absurdalność sytuacji, w jakie wpakowani są bohaterowie. Szczególnie udane są sceny z udziałem dzieci – Ciachorowski potrafi oddać ich naiwność i jednocześnie bystrość, co często wywołuje uśmiech na twarzy słuchacza. Jego interpretacja przypomina mi nieco moje ulubione słuchowiska radiowe z dzieciństwa, gdzie każdy głos był charakterystyczny i zapadający w pamięć.

Jeśli chodzi o samą fabułę, Rogoziński jak zwykle nie zawodzi. Jego styl to mieszanka kryminalnej intrygi (choć raczej lekkiej, bez mrocznych detali) z humorem sytuacyjnym i satyrą na małomiasteczkową mentalność. W “Nieboszczyku sam w domu” autor bawi się konwencją, serwując nam całą galerię barwnych postaci: od zgorzkniałego emeryta, przez nadgorliwego lokalnego policjanta, po przedsiębiorczą matkę jednego z małych detektywów. To trochę jak obejrzeć odcinek “Rancza” z elementami kryminalnymi w tle.

Porównania do Joanny Chmielewskiej, które pojawiają się w recenzjach, są jak najbardziej trafne. Podobnie jak ona, Rogoziński potrafi stworzyć świat, gdzie absurd i logika idą w parze, a czytelnik (czy w tym przypadku słuchacz) ma ochotę zarówno śmiać się, jak i zgadywać, kto stoi za całym zamieszaniem. Choć muszę przyznać, że nie wszystkie żarty trafiają w dziesiątkę – niektóre dialogi wydają się nieco wymuszone, jakby autor próbował na siłę wcisnąć kolejny dowcip.

Dla mnie, jako wieloletniego obserwatora polskiej sceny literackiej, szczególnie ciekawe są wątki społeczne, które Rogoziński przemyca między wierszami. Jego satyra na konsumpcjonizm (święta jako pretekst do zakupów i pokazówki) czy na uzależnienie od technologii (dzieci nieustannie wpatrzone w smartfony) to temat aktualny nie tylko w Polsce, ale i globalnie. To trochę jak współczesna wersja “Zemsty” Fredry, tylko zamiast o mur chodzi o… no właśnie, lepiej sami posłuchajcie!

Jeśli miałbym wskazać element, który może nie spodobać się wszystkim, to pewnie będzie to właśnie nierówny poziom humoru. Są momenty genialne (scena z fałszywym Mikołajem to prawdziwa perełka!), ale są i takie, gdzie śmiech zamiera w gardle. Podobnie z tempem narracji – chwilami akcja toczy się wartko, by potem nieco zwolnić, zwłaszcza w fragmentach opisujących małomiasteczkowe realia.

Dla kogo będzie ten audiobook? Na pewno dla fanów lekkich kryminałów, którzy nie szukają mrocznych thrillerów, a raczej rozrywki z elementami zagadki. Dla tych, którzy lubią książki, gdzie śmiech miesza się z suspensem. I wreszcie – dla wszystkich, którzy chcą poczuć świąteczny klimat, ale w nieco przewrotnej odsłonie. To idealna propozycja na długie, zimowe wieczory, zwłaszcza jeśli macie dość cukierkowych opowieści o świętach.

Porównując “Nieboszczyka samego w domu” do innych dzieł Rogozińskiego, muszę przyznać, że nie jest to może jego najsilniejsza pozycja (wspomniana w recenzjach Róża Król wciąż pozostaje moją faworytką), ale na pewno nie zawiedzie stałych czytelników. A dla nowych może być całkiem niezłym wprowadzeniem w świat tego autora.

Podsumowując: 6 godzin i 45 minut dobrej zabawy, która – podobnie jak wigilijne potrawy – może nie wszystkim przypaść do gustu, ale na pewno zostanie w pamięci. I choć nie jest to arcydzieło literatury, to na pewno udana rozrywka, zwłaszcza w interpretacji Ciachorowskiego. A jeśli szukacie czegoś na poprawę humoru w te święta – to może być właśnie to!

Z literackim pozdrowieniem i życzeniem, by pod Waszą choinką znalazły się tylko miłe niespodzianki,
Tomasz Wiśniewski

Dodatkowe informacje

Autor

Lektor

Język

Polski

Długość

6H 45min