Niegrzeczny prezes – Weronika Jaczewska audiobook – Gorący romans, który rozpala zmysły

Próbka audiobooka

Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.

Zanurz się w świat namiętności i korporacyjnych intryg z audiobookiem “Niegrzeczny prezes” Weroniki Jaczewskiej, brawurowo czytanym przez Laurę Breszkę. Lena Artel, stawiając первые kroki w pracy, zderza się z aroganckim, lecz magnetycznym Fryderykiem Bakerem – prezesem, który budzi w niej równie wiele złości, co fascynacji. Ich relacja, niczym iskra w prochowni, przeradza się w płomienny związek, który wstrząsa ich życiem. Słuchając, poczujesz dreszcz emocji, jakbyś sam balansował na krawędzi biurowego chaosu. Idealne dla tych, którzy lubią pikantne romanse z nutą buntu. Odkryj “Niegrzeczny prezes” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.

ID: 1834069
Gatunek:

Opis

Cześć, miłośnicy literackich emocji i korporacyjnych namiętności!

Gdy tylko zobaczyłem okładkę ‘Niegrzecznego prezesa’ Weroniki Jaczewskiej, od razu przypomniały mi się długie dyskusje na moim blogu o fenomenie romansów biurowych. To gatunek, który – niczym kawa z ekspresu w open space – ma swoich zagorzałych fanów i równie zaciętych krytyków. A audiobook w interpretacji Laury Breszki? Cóż, to jak odkrycie, że Twój szef ma drugie, znacznie bardziej interesujące oblicze…

Zacznijmy od fabuły, która jest jak korporacyjna wersja ‘walki klas’ z dodatkiem satynowej bielizny. Fryderyk Baker to archetyp ‘niegrzecznego prezesa’ – bogaty, przystojny i mający wszystkie cechy toksycznego szefa z memów o pracy w korpo. Lena Artel to z kolei postać, z którą wiele osób może się utożsamić – sfrustrowana pracownica, która w końcu mówi ‘dość’. Ich relacja rozwija się jak typowy korporacyjny projekt: od katastrofalnego kick-offu, przez burzliwy okres implementacji, po nieoczekiwane rezultaty końcowe.

Co mnie szczególnie urzekło? Autorka sprawnie balansuje między erotycznym napięciem a krytyką korporacyjnej rzeczywistości. To nie jest tylko ‘Pięćdziesiąt twarzy Greya’ w garniturze od Armaniego – choć takie elementy oczywiście są. Jaczewska pokazuje, jak toksyczne środowisko pracy wpływa na relacje międzyludzkie, co przypomniało mi moje analizy współczesnej literatury o tematyce zawodowej. Pamiętam, jak rok temu pisałem o rosnącej popularności powieści pokazujących ciemną stronę korporacji – ‘Niegrzeczny prezes’ wpisuje się w ten trend idealnie.

Laura Breszka jako narratorka to strzał w dziesiątkę. Jej głos ma tę specyficzną, korporacyjną dynamikę – potrafi być zarówno chłodny i profesjonalny, jak i nagle rozpalić się emocjami. Sceny erotyczne interpretuje z taką subtelnością, że aż chce się słuchać… dla czystego kunsztu aktorskiego, oczywiście! Szczególnie udane są momenty, gdy oddaje wewnętrzne monologi Leny – słychać w nich całą gamę emocji: od irytacji, przez pożądanie, aż po bezradność.

Książka nie jest jednak pozbawiona wad. Kilka razy miałem ochotę krzyknąć do słuchawek: ‘Lena, dziewczyno, miej trochę godności!’ – jej szybkie przebaczanie Fryderykowi bywało irytujące. Podobnie jak pewne powtórzenia w narracji, które sprawiały, że środek książki momentami się dłużył. To tak, jakby w dobrym serialu wstawili kilka odcinków-fillerów. Ale hej – nawet ‘Gra o tron’ miała słabsze sezony!

Porównując do innych polskich romansów, ‘Niegrzeczny prezes’ wypada całkiem przyzwoicie. Jest bardziej stonowany niż twórczość Blanki Lipińskiej, ale też mniej przewidywalny niż wiele podobnych pozycji. To taki romans z pazurem – trochę gryzie, trochę łechce, a na końcu zostawia przyjemne mrowienie.

Dla kogo będzie idealny? Dla tych, którzy lubią połączenie emocji i społecznego komentarza. Dla zmęczonych korpo-światem, którzy chcą poczuć, że nie tylko oni mają ochotę rzucić w szefa długopisem. I wreszcie – dla wszystkich, którzy wierzą, że nawet pod najgorszym garniturem może bić ciepłe serce… choć czasem dobrze je schowane.

Audiobookowe wykonanie dodaje tej historii dodatkowego smaku. Breszka czyta tak, że aż chce się przedłużać drogę do pracy, żeby tylko posłuchać kolejnego rozdziału. To jedna z tych interpretacji, które potrafią zmienić nawet średnią książkę w całkiem niezłe doświadczenie – a tutaj mamy do czynienia z całkiem solidną pozycją.

Czy warto? Jeśli szukacie lekkiej, ale nie do końca płytkiej rozrywki – jak najbardziej. To taki literacki odpowiednik dobrego serialu na Netflix – wciąga, bawi, a czasem nawet skłania do refleksji. I choć momentami można się irytować wyborami bohaterów, to jednak trudno się od nich oderwać. Jak od kolejnego odcinka ‘Rancza’ – wiadomo, że będzie trochę przaśnie, ale jakoś tak… przyjemnie.

Wasz zawsze gotowy do dyskusji o literackich smaczkach,
Tomasz Wiśniewski
(P.S. Jeśli ktoś zna równie dobrego audiobooka w tym klimacie – dawajcie znać w komentarzach!)

Dodatkowe informacje

Autor

Lektor

Język

Polski

Długość

12H 46min