Niespodziewana miłość – Adriana Kowalczyk audiobook – Zakazana namiętność w cieniu nienawiści

Opis

Cześć, miłośnicy dobrych historii i audiobookowych przygód! Tomasz Wiśniewski znów na tropie literackich emocji – tym razem z romansem w tle.

Gdy tylko zobaczyłem okładkę „Niespodziewanej miłości” Adriany Kowalczyk, od razu przypomniały mi się długie wieczory spędzone na analizowaniu współczesnych romansów dla mojego bloga. Ten gatunek – niby lekki, a potrafi zaskoczyć głębią! Wydawnictwo NieZwykłe jak zwykle nie zawiodło, serwując nam historię, która wciąga od pierwszych minut. A wersja audio w interpretacji Agaty Skórskiej? Cóż, o tym za chwilę…

Eliana Bartoli, nasza bohaterka, ucieka przed stalkerem z Florydy do Los Angeles. Sam ten motyw od razu przykuwa uwagę – ileż to razy w filmach i książkach widzimy takie „ucieczki przed przeszłością”? Ale Kowalczyk potrafi nadać temu świeżości. Kiedy Eliana trafia do posiadłości braci Russo jako opiekunka nastolatki, a tam spotyka Harry’ego – swojego wroga z przeszłości – zaczyna się prawdziwa jazda bez trzymanki. Ten klasyczny schemat „hate-to-love” (czyli od nienawiści do miłości) został podany w sposób, który nawet mnie, znawcy gatunku, potrafił zaskoczyć.

Pamiętam, jak rok temu analizowałem na blogu podobne romanse i wywołało to żywą dyskusję wśród czytelników. Wielu twierdziło, że ten motyw jest już wyświechtany. Ale „Niespodziewana miłość” udowadnia, że klucz nie leży w samym pomyśle, ale w jego wykonaniu. Kowalczyk świetnie buduje napięcie między bohaterami – te ich sprzeczki są tak naturalne, że niemal słychać trzaskające drzwi i nerwowe westchnienia. A kiedy między nimi zaczyna iskrzyć… Cóż, powiem tylko, że słuchając tego w autobusie, musiałem kilkakrotnie sprawdzać, czy przypadkiem nie włączam mimowolnie głupiego uśmiechu.

Agata Skórska jako narratorka to strzał w dziesiątkę! Jej głos idealnie pasuje do Eliany – ma tę delikatność, ale i moc, gdy trzeba. A jak potrafi oddać sarkazm Harry’ego! Właśnie takie interpretacje pokazują, dlaczego audiobooki mogą być lepsze od tradycyjnego czytania. Kiedy Skórska mówi „Nie zaczepiam cię, bo taką mam obietnicę”, słychać w tym całą złość i… no cóż, może jakieś ukryte zainteresowanie? Te niuanse czynią słuchanie prawdziwą przyjemnością.

Porównując „Niespodziewaną miłość” do innych współczesnych romansów, widzę wyraźnie, że Kowalczyk nie boi się trudniejszych tematów. Wątek stalkera nie jest tylko tłem – autorka pokazuje, jak takie doświadczenie wpływa na psychikę bohaterki. To dodaje historii głębi, choć czasem miałem wrażenie, że niektóre wątki mogłyby być lepiej rozwinięte. Na przykład relacja Eliany z podopieczną – tu szkoda, że nie zagłębiono się bardziej w tę dynamiczną relację.

Dla kogo jest ten audiobook? Na pewno dla fanów romansów z nutką dramatu. Jeśli lubicie historie, gdzie początkowy konflikt przeradza się w gorące uczucie, to będziecie usatysfakcjonowani. Ale uwaga – jak wskazuje wydawca, są tu sceny tylko dla dorosłych! Słuchając w pracy, lepiej mieć słuchawki…

Co mnie szczególnie urzekło? To, jak Kowalczyk gra stereotypami. Bogaci bracia Russo mogli być papierowymi postaciami, ale autorka daje im wystarczająco dużo ludzkich słabości, by byli wiarygodni. A Los Angeles jako tło? Cóż, może nie jest pokazane tak oryginalnie jak w „Lessie” Lary Favre, ale stanowi dobrą scenografię dla tej burzliwej relacji.

Czy są jakieś minusy? Jak w każdym romansie – czasem dialogi brzmią nieco sztucznie, a niektóre zwroty akcji można przewidzieć. Ale czy to naprawdę wada? Przecież w romansie chodzi właśnie o tę przewidywalną przyjemność! I „Niespodziewana miłość” dostarcza jej w idealnej dawce.

No to jak, dajecie się skusić na tę niespodziewaną przygodę? Ja już czekam na kolejne audiobooki Kowalczyk – i oczywiście na Wasze opinie! Piszcie w komentarzach, czy Harry Russo to wasz typ, czy wolicie łagodniejszych bohaterów. A jeśli jeszcze nie znacie mojego podcastu o książkach i filmach – zapraszam na mojego bloga! Pokażę Wam, jak analizować romanse jak prawdziwy koneser. Do usłyszenia!
Tomasz Wiśniewski