Odległe brzegi – Kristin Hannah audiobook – Czy miłość można odbudować po latach?

Próbka audiobooka

Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.

Zanurz się w poruszającej opowieści o miłości, która zgasła, ale nie umarła. Kristin Hannah, mistrzyni literatury obyczajowej, zabiera cię w podróż po burzliwych emocjach Elisabeth i Jacka – małżeństwa, które po dwudziestu latach odkrywa, że ich związek stał się pusty jak wyschnięta rzeka. Olga Bończyk, z charakterystyczną delikatnością i mocą, prowadzi cię przez ich rozstanie, zawodowe sukcesy i bolesne odkrycie, że bez siebie nie potrafią oddychać. Czy druga szansa jest możliwa? Idealne dla tych, którzy wierzą, że prawdziwa miłość nie zna daty ważności. Odkryj “Odległe brzegi” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.

ID: 998805

Opis

Drodzy miłośnicy literatury i subtelnych opowieści,

Z wielką przyjemnością siadam dziś, by podzielić się z Wami moimi refleksjami na temat audiobooka “Odległe brzegi” autorstwa Kristin Hannah, w przekładzie Bożeny Krzyżanowskiej, wydanego przez Świat Książki. Ta powieść obyczajowa, której głosu użyczyła znakomita Olga Bończyk, to niemal trzynastogodzinna podróż przez meandry ludzkich relacji, tęsknot i drugich szans. Jako krytyczka literacka z zamiłowaniem do współczesnych narracji kobiecych, nie mogłam przejść obojętnie obok tej historii, która – choć osadzona w amerykańskim kontekście – dotyka uniwersalnych emocji, tak bliskich także polskiemu czytelnikowi i słuchaczowi.

Moje pierwsze wrażenie po rozpoczęciu słuchania “Odległych brzegów” było jak powrót do domu po długiej podróży – ciepłe, znajome, ale jednocześnie pełne niepokoju o to, co zastaniemy za progiem. Historia Elisabeth i Jacka, małżeństwa z dwudziestoletnim stażem, które zmaga się z wypaleniem i kryzysem po wyprowadzce córek, natychmiast przywołała we mnie wspomnienia z czasów, gdy sama analizowałam współczesne powieści polskie pod kątem ich struktur narracyjnych. Pamiętam, jak podczas pisania jednej z krytyk o prozie Olgi Tokarczuk zachwycałam się tym, jak literatura potrafi uchwycić wewnętrzne konflikty bohaterów za pomocą subtelnych, niemal niewidzialnych nici emocji. Podobnie jest w tej książce – Kristin Hannah w piękny sposób ukazuje kobietę na rozdrożu, a jej determinacja, by zrozumieć przeszłość i odnaleźć szczęście, jest zarówno inspirująca, jak i boleśnie prawdziwa.

Osobista więź z tematyką powieści przyszła do mnie niemal natychmiast. Kryzys małżeński, o którym opowiada autorka, to temat, który nie raz pojawiał się w moich rozmowach z bliskimi i znajomymi. Pamiętam szczególnie jedną dyskusję podczas wywiadu z pewnym znanym polskim pisarzem, gdzie wspólnie zastanawialiśmy się, jak współczesna literatura odzwierciedla wewnętrzne rozterki człowieka XXI wieku. Ta rozmowa uświadomiła mi, jak często w codziennym życiu ignorujemy drobne rysy na powierzchni naszych relacji, które z czasem mogą stać się głębokimi pęknięciami. Słuchając “Odległych brzegów”, czułam, że autorka dotyka właśnie tych rys – Elisabeth i Jack, choć odnoszą sukcesy zawodowe, odkrywają, że bez siebie nie są w stanie osiągnąć pełni szczęścia. To uniwersalna prawda, która rezonuje niezależnie od szerokości geograficznej, czy to w Polsce, czy za oceanem.

Analizując treść powieści, nie sposób nie zauważyć, jak wiele warstw tematycznych zawiera ta historia. Kryzys małżeński, poszukiwania tożsamości, przebaczenie i samorealizacja – to motywy, które Hannah splata z niezwykłą delikatnością. W klasach narracji można dostrzec, jak autorka buduje napięcie między tym, co było, a tym, co mogłoby być, co przypomina mi nieco prozę polskiej autorki Joanny Bator, która również potrafi uchwycić nostalgię i tęsknotę za utraconym. Szczególnie poruszający jest wątek drugiej szansy – pytanie, czy po latach rozłąki można na nowo rozpalić namiętność, jest jak echo pytań, które wielu z nas zadaje sobie w ciszy własnych myśli. W tej powieści nie ma prostych odpowiedzi, co uważam za jej wielką zaletę. Życie rzadko bywa czarno-białe, a Hannah przypomina nam, że prawdziwa miłość wymaga odwagi do przebaczania i pracy nad sobą.

Nie można pominąć jakości samego audiobooka, bo przecież “doświadczenie słuchania” (“audiobook experience”) jest równie ważne, co treść. Olga Bończyk, która użyczyła głosu tej historii, wykonała pracę godną najwyższych pochwał. Jej interpretacja jest pełna emocji, a ton głosu doskonale oddaje wahania i rozterki bohaterów. Słuchając jej, miałam wrażenie, że Elisabeth i Jack są tuż obok mnie, że ich rozmowy toczą się przy moim stole. Jakość dźwięku jest bez zarzutu – czysty, wyraźny zapis pozwala w pełni zanurzyć się w opowieści, bez rozpraszających szumów czy nierówności. To prawdziwa przyjemność dla uszu, co w przypadku audiobooków jest nie do przecenienia. Dla tych, którzy szukają wartościowego “doświadczenia słuchowego” (“listening experience”), “Odległe brzegi” to pozycja obowiązkowa. Choć nie jest to darmowy audiobook (“audiobook free”), jego wartość jest warta każdej złotówki.

Mówiąc o zaletach, muszę jednak zachować krytyczne spojrzenie – w końcu jako badaczka literatury wiem, że każda opowieść ma swoje mocne i słabsze strony. “Odległe brzegi” to książka, która z pewnością trafi do miłośników literatury obyczajowej i romansów z elementami dramatu rodzinnego. Jednak dla niektórych słuchaczy tempo narracji może wydawać się zbyt powolne, a niektóre wątki – przewidywalne. Widzę to w opiniach innych słuchaczy na platformie Storytel, gdzie część osób określiła książkę jako „nudną”. Osobiście nie podzielam tej opinii, ale rozumiem, że nie każdy odnajdzie się w tej melancholijnej, introspektywnej atmosferze. To powieść dla tych, którzy lubią zagłębiać się w emocje, a nie szukają dynamicznej akcji.

Porównując “Odległe brzegi” do innych dzieł Kristin Hannah, widzę w niej tę samą wrażliwość na relacje międzyludzkie, która cechuje choćby “Słowika”. Jeśli lubicie także twórczość takich autorek jak Jojo Moyes czy Liane Moriarty, ta historia z pewnością przypadnie Wam do gustu. W polskim kontekście mogłabym porównać ją do powieści Katarzyny Grocholi, która również z humorem i ciepłem opisuje codzienne zmagania kobiet. Hannah, podobnie jak Grochola, przypomina, że życie to nie bajka, ale czasem warto walczyć o happy end.

Komu poleciłabym ten audiobook? Z pewnością wszystkim, którzy cenią literaturę obyczajową, historie o miłości, rodzinie i drugich szansach. To idealna propozycja dla słuchaczy, którzy lubią zanurzyć się w emocjonalne opowieści podczas długich wieczorów czy spokojnych podróży. Myślę, że szczególnie kobiety odnajdą w tej historii odbicie własnych rozterek i marzeń, choć uniwersalność tematów sprawia, że może ona poruszyć także męskie serca. Jeśli szukacie mądrej, pokrzepiającej lektury, która skłania do refleksji nad własnym życiem, “Odległe brzegi” będą strzałem w dziesiątkę.

Na koniec chciałabym podzielić się osobistą refleksją. Słuchanie tej powieści było dla mnie jak rozmowa z dawno niewidzianą przyjaciółką – pełną ciepła, ale i trudnych pytań. Przypomniało mi, jak ważne jest, by w codziennym pędzie zatrzymać się i zapytać siebie, czego naprawdę pragniemy. Może to banał, ale jak mawiamy w Polsce, „czasem najprostsze prawdy są najtrudniejsze do przyjęcia”. “Odległe brzegi” to historia, która zostaje z nami na długo po zakończeniu słuchania, a jej subtelność i życiowa mądrość są jak cichy szept, który każe nam spojrzeć na nasze relacje z nową uwagą.

Z literackim zadumą i serdecznością, Zofia Kowalska

Dodatkowe informacje

Autor

Lektor

Język

Polski

Długość

12H 45min