Odyssey One – W ogniu wojny – Evan Currie audiobook – Kosmiczna bitwa o przetrwanie ludzkości
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Zanurz się w epicką space operę, gdzie Ziemia płonie pod naporem obcej inwazji! Evan Currie, mistrz science fiction, zabierze Cię w wir krwawych starć, heroicznych poświęceń i nieoczekiwanych sojuszy. Kapitan Eric Weston, niczym współczesny Leonidas, prowadzi swoją przypadkową armię do walki z pożerającymi planetę Drasinami. Dzięki mistrzowskiej interpretacji Rocha Siemianowskiego poczujesz dreszcz strachu i nadziei, gdy ludzkość staje na krawędzi zagłady. Idealne dla tych, którzy kochają mroczne kosmiczne bitwy, nieprzewidywalne zwroty akcji i bohaterów z krwi i kości. Odkryj “Odyssey One – W ogniu wojny” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Cześć, kochani fani kosmicznych przygód i literackich podróży!
Dzisiaj chciałbym podzielić się z Wami moimi wrażeniami z audiobooka „Odyssey One – W ogniu wojny” autorstwa Evana Currie, czwartej części serii „Odyssey One”, którą miałem okazję przesłuchać dzięki wydawnictwu Storybox. Narratorem tego ponad 13-godzinnego dzieła jest Roch Siemianowski, a ja, jako bloger kultury popularnej i fan science fiction, nie mogłem przejść obok tej pozycji obojętnie. Jeśli jesteście gotowi na podróż w przestrzeń pełną inwazji obcych, militarnych zmagań i heroicznych poświęceń, to zapraszam do lektury mojej recenzji. Powiem od razu: to audiobook experience, które wciąga jak czarna dziura!
Zacznijmy od pierwszych wrażeń. Seria „Odyssey One” to klasyczna space opera, która łączy w sobie dynamikę militarnego science fiction z epickimi bitwami w kosmosie i na Ziemi. „W ogniu wojny” rzuca nas w sam środek inwazji Drasinów, obcej rasy, która dosłownie chce pożreć naszą planetę. Kapitan Eric Weston, znany z poprzednich części, staje na czele walki o przetrwanie, prowadząc swoją przypadkowo zebraną armię przez zrujnowane miasta. Już od pierwszych minut słuchania czuć, że Evan Currie nie oszczędza emocji – akcja jest gęsta jak smoła, a opisy walk i zniszczeń malują przed oczami obrazy rodem z hollywoodzkich blockbusterów. To jedna z tych książek, które sprawiają, że słuchanie audiobooka staje się niemal kinowym doświadczeniem.
Muszę przyznać, że jako fan fantastyki naukowej mam do takich historii osobisty sentyment. Pamiętam, jak kilka lat temu, przygotowując serię wpisów na blogu o bestsellerach science fiction w Polsce, zauważyłem, jak bardzo Polacy kochają opowieści o walce z nieznanym. Szczególnie utkwiła mi w pamięci dyskusja z czytelnikami o tym, jak motywy inwazji obcych rezonują z naszą historią – tym ciągłym zmaganiem się z zagrożeniami z zewnątrz. Słuchając „W ogniu wojny”, nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że ta książka dotyka czegoś uniwersalnego, co siedzi w nas głęboko – potrzeby walki o dom, o przetrwanie, o przyszłość. To trochę jak nasze narodowe „nie damy się!”, tylko przeniesione w kosmiczną przestrzeń.
Przejdźmy do analizy treści. Główne tematy książki to inwazja obcych, militarne science fiction, odwaga i poświęcenie. Currie świetnie buduje napięcie, pokazując, jak ludzkość musi się zjednoczyć w obliczu globalnego zagrożenia. Co ciekawe, nie jesteśmy w tej walce sami – z kosmosu nadciąga odsiecz w postaci krążowników Priminae, a na Ziemi Weston zyskuje niespodziewanych sojuszników. Ten motyw współpracy międzygatunkowej i międzynarodowej jest jak łyk świeżego powietrza w gatunku, który czasem zbyt mocno skupia się na samotnych bohaterach. Autor nie boi się też pokazywać ceny, jaką płacimy za wojnę – każda piędź ziemi jest okupiona krwią, a opisy zniszczeń w Nowym Jorku czy innych miastach są tak plastyczne, że aż ciarki przechodzą po plecach. Jeśli chodzi o technologię, to fani militarnego science fiction będą wniebowzięci – szczegółowe opisy taktyki i zaawansowanych systemów bojowych to prawdziwa gratka.
A teraz przejdźmy do tego, co w audiobooku jest równie ważne, jak treść – do narracji. Roch Siemianowski, który użyczył głosu tej historii, robi absolutnie fenomenalną robotę. Jego głęboki, dynamiczny ton idealnie oddaje napięcie i dramaturgię walk. Słuchając, jak moduluje głos w scenach bitewnych, czułem się, jakbym sam był na polu walki. Co więcej, Siemianowski potrafi świetnie oddać emocje postaci – od determinacji Westona po desperację zwykłych ludzi walczących o życie. Jakość dźwięku również stoi na wysokim poziomie – brak szumów czy zakłóceń sprawia, że listening experience jest naprawdę przyjemne. Jeśli szukacie audiobooka, który wciąga nie tylko fabułą, ale i wykonaniem, to „W ogniu wojny” na pewno Was nie zawiedzie. Szkoda tylko, że nie jest to audiobook free, bo chętnie poleciłbym go każdemu bez wahania, ale na platformach takich jak Storytel możecie znaleźć subskrypcje, które dają dostęp do takich perełek.
Oczywiście, jak każdy krytyk, muszę spojrzeć na tę pozycję z obu stron. Siłą „Odyssey One – W ogniu wojny” jest niewątpliwie dynamika akcji i realistyczne przedstawienie militarnych zmagań. To książka, która trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty, a zwroty akcji są jak ciosy z zaskoczenia – nie raz złapałem się na tym, że wstrzymuję oddech. Postacie, choć czasem nieco archetypowe, mają swoje momenty – Weston to nie tylko twardziel, ale też człowiek, który czuje ciężar odpowiedzialności. Z drugiej strony, dla niektórych słuchaczy fabuła może być zbyt liniowa, a motywy inwazji obcych – trochę ograne. Jeśli szukacie głębszej filozoficznej refleksji, to możecie poczuć lekki niedosyt. Niemniej, jako space opera, książka spełnia swoje zadanie w stu procentach – to czysta, nieskrępowana rozrywka.
Jeśli miałbym porównać „W ogniu wojny” do innych dzieł gatunku, to na myśl przychodzi mi od razu „Starship Troopers” Roberta A. Heinleina – obie historie stawiają na militarny aspekt walki z obcymi, choć Currie jest bardziej dynamiczny i mniej ideologiczny. Myślę też o serii „Honor Harrington” Davida Webera, która podobnie jak „Odyssey One” łączy epickie bitwy z osobistymi historiami bohaterów. Jeśli lubicie takie klimaty, to ta seria na pewno Was wciągnie. A dla polskich słuchaczy mogę dodać, że jest w tej książce coś, co przypomina mi ducha „Trylogii” Sienkiewicza – ta sama walka o swoje, to samo poświęcenie dla większej sprawy, tylko zamiast husarii mamy kosmiczne krążowniki.
Komu poleciłbym ten audiobook? Na pewno fanom science fiction i space opery, którzy szukają wciągającej historii na długie godziny. To idealna pozycja na wieczorne słuchanie, ale też na długie podróże – 13 godzin i 27 minut mija jak z bicza strzelił. Jeśli jesteście fanami militarnych szczegółów i epickich bitew, to będziecie w swoim żywiole. Myślę też, że to dobra propozycja dla tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z audiobookami – świetna narracja Siemianowskiego sprawia, że nawet nowicjusze docenią to audiobook experience.
Na koniec chciałbym podzielić się osobistą refleksją. Słuchanie „W ogniu wojny” przypomniało mi, dlaczego tak kocham science fiction – ten gatunek pozwala nam marzyć o gwiazdach, ale też zmusza do myślenia o tym, kim jesteśmy jako ludzie. Pamiętam, jak na jednym z odcinków mojego podcastu rozmawialiśmy o tym, jak literatura fantastyczna potrafi być lustrem dla naszej rzeczywistości. Ta książka to właśnie takie lustro – pokazuje, jak ważne są jedność i odwaga, ale też jak łatwo można stracić wszystko, co kochamy. Słuchając, nie raz myślałem o tym, jak wyglądałaby taka inwazja u nas, w Polsce – czy dalibyśmy radę, czy byśmy się zjednoczyli? To pytania, które zostają z nami długo po zakończeniu słuchania.
To tyle ode mnie na dziś, drodzy słuchacze i czytelnicy. Dajcie znać, co sądzicie o „Odyssey One – W ogniu wojny”, a ja już zabieram się za kolejny tom serii. Do usłyszenia w kosmosie lub na blogu! Z popkulturowym pozdrowieniem, Tomasz Wiśniewski
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 13H 27min |