Oko Jelenia. Droga do Nidaros – Andrzej Pilipiuk audiobook – Kosmiczna zagłada i średniowieczna walka o przetrwanie

Próbka audiobooka

Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.

Odkryj mrożącą krew w żyłach przygodę w audiobooku “Oko Jelenia. Droga do Nidaros” Andrzeja Pilipiuka, mistrzowsko odczytanym przez Macieja Kowalika. Ziemia legła w gruzach, a grupa przypadkowych podróżników w czasie ląduje w średniowiecznej Norwegii, gdzie muszą odnaleźć tajemnicze Oko Jelenia – artefakt o nieznanej mocy. Zanurz się w tę elektryzującą mieszankę science fiction i historycznego thrillera, gdzie każda decyzja może oznaczać życie lub śmierć. Idealne dla tych, którzy kochają wciągające światy, pełne zwrotów akcji i nietuzinkowych bohaterów. Odkryj “Oko Jelenia. Droga do Nidaros” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.

ID: 913119

Opis

Cześć, drodzy miłośnicy fantastyki i dobrych historii!

Dziś mam dla Was coś wyjątkowego – recenzję audiobooka „Oko Jelenia. Droga do Nidaros” autorstwa Andrzeja Pilipiuka, pierwszego tomu serii „Oko Jelenia”, w wykonaniu Macieja Kowalika. Jako bloger i podcaster, który od lat zanurza się w świat popkultury, fantastyki i literackich przygód, nie mogłem przejść obojętnie obok tej pozycji. Pilipiuk to przecież marka sama w sobie – mistrz mieszania historii z fantastyką, a do tego jeszcze ten specyficzny humor, który sprawia, że jego książki są jak dobra rozmowa przy piwie z kumplem – zabawne, ale i dające do myślenia. Zapraszam Was do wspólnej podróży do średniowiecznej Norwegii, gdzie czeka nas nie tylko walka o przetrwanie, ale i poszukiwania tajemniczego artefaktu. Gotowi? No to ruszamy!

Zacznę od tego, że „Oko Jelenia” wpadło mi w ręce – a raczej w uszy – w idealnym momencie. Ostatnio, przy okazji pisania serii artykułów na blogu o polskiej literaturze fantastycznej, zastanawiałem się, co sprawia, że niektóre historie tak mocno chwytają za serce. Pamiętam, jak rok temu pisałem o powieściach osadzonych w realiach Polski po transformacji ustrojowej – wtedy czytelnicy pisali mi, że szukają historii, które łączą przeszłość z nowoczesnym podejściem do narracji. I wiecie co? Pilipiuk w „Oku Jelenia” robi dokładnie to, tylko zamiast współczesności wrzuca nas w różne epoki i miesza je z apokaliptyczną wizją zagłady Ziemi. To jak podróż w czasie, ale bez DeLoreana – za to z solidną dawką ironii i survivalu. Ta książka przypomniała mi też o jednym z odcinków mojego podcastu, gdzie analizowałem adaptację „Wojny polsko-ruskiej” Doroty Masłowskiej. Tam kluczowe było oddanie ducha oryginalnej historii w innym medium, a tu, słuchając audiobooka, czułem, że Maciej Kowalik robi coś podobnego – przenosi ducha prozy Pilipiuka w zupełnie nowy wymiar.

Przejdźmy do fabuły. „Oko Jelenia. Droga do Nidaros” to historia, która zaczyna się z przytupem – od totalnej zagłady Ziemi. Nie ma tu miejsca na nudę, bo od razu zostajemy wrzuceni w wir wydarzeń. Kosmiczni Nomadzi kradną Bibliotekę Narodową (tak, cały gmach!), a grupa przypadkowych ludzi z różnych epok – nauczyciel informatyki, nastolatek z Warszawy i szlachcianka z XVIII-wiecznego Lublina – ląduje w Norwegii roku 1559. Ich zadanie? Odnaleźć tajemnicze „Oko Jelenia”, choć na początku nikt nie ma pojęcia, co to właściwie jest. Ta mieszanka podróży w czasie, survivalu w średniowiecznych realiach i zderzenia kultur to coś, co Pilipiuk robi najlepiej. Uwielbiam, jak pokazuje, że różnice między epokami mogą prowadzić zarówno do konfliktów, jak i do wzajemnego uczenia się. To trochę jak w życiu – czasem musisz się dogadać z kimś, kto patrzy na świat zupełnie inaczej, żeby wspólnie przetrwać.

Jednym z kluczowych tematów książki jest właśnie adaptacja do ekstremalnych warunków. Bohaterowie, przyzwyczajeni do swoich czasów, muszą zmierzyć się z brakiem technologii, surową rzeczywistością średniowiecza i zagrożeniami, które czyhają na każdym kroku. Pilipiuk świetnie oddaje ten kontrast – z jednej strony mamy humor i ironię, z drugiej poważne rozważania nad tym, jak bardzo nasze życie zależy od kontekstu historycznego. To, co mnie szczególnie ujęło, to sposób, w jaki autor buduje napięcie. Nie ma tu miejsca na przewidywalność – fabuła jest wciągająca, zaskakująca, a czasem wręcz oszałamiająca, jak pisali niektórzy słuchacze w recenzjach. Jeśli lubicie historie, które trzymają w napięciu jak „Straż! Straż!” Terry’ego Pratchetta, to „Oko Jelenia” Was nie zawiedzie.

A teraz kilka słów o tym, co sprawia, że audiobook experience tej powieści jest tak wyjątkowy. Maciej Kowalik, narrator, to po prostu majstersztyk. Jego głos idealnie oddaje atmosferę książki – raz jest pełen ironii, raz dramatyczny, a innym razem subtelnie podkreśla emocje bohaterów. Słuchając, miałem wrażenie, że każdy z nich ma swój unikalny charakter, co w przypadku audiobooków nie zawsze jest oczywiste. Kowalik potrafi modulować ton, dostosowując go do sytuacji – czy to średniowieczne slumsy, czy dialogi pełne humoru. Audio quality jest na najwyższym poziomie, co dodatkowo wzmacnia listening experience. Nie ma tu irytujących szumów czy nierówności w głośności, co czasem zdarza się w mniej dopracowanych produkcjach. Dla mnie, jako byłego DJ-a radiowego, takie detale mają znaczenie – dobrze nagrany audiobook to jak dobra playlista, wszystko musi grać.

Oczywiście, nie oznacza to, że „Oko Jelenia” jest bez wad. Niektórzy słuchacze, jak zauważyłem w recenzjach, zwracają uwagę na pewną schematyczność fabuły. I choć sam nie do końca się z tym zgadzam, to faktycznie momentami można odnieść wrażenie, że Pilipiuk korzysta z dobrze znanych tropów fantastyki. Dla mnie jednak jego styl – pełen humoru i odniesień do polskiej historii – nadrabia te drobne niedociągnięcia. Warto też wspomnieć, że dla niektórych historia może wydawać się zbyt chaotyczna, zwłaszcza na początku, gdy poznajemy bohaterów z różnych epok. Ale wiecie, co myślę? To chaos kontrolowany, jak dobra impreza – niby bałagan, ale wszystko ma swój rytm.

Porównując „Oko Jelenia” do innych dzieł, od razu przychodzi mi na myśl cykl „Outlander” Diany Gabaldon – tam też mamy podróże w czasie i zderzenie z historycznymi realiami. Ale Pilipiuk dodaje do tego typowo polski sznyt – ten humor, ironię i spojrzenie na historię, które przypomina mi trochę twórczość Jacka Piekary. Jeśli lubicie takie mieszanki, to ta seria jest dla Was. Myślę też, że fani Pratchetta odnajdą tu podobny vibe – połączenie fantastyki z satyrą społeczną.

Komu poleciłbym ten audiobook? Na pewno wszystkim miłośnikom fantastyki i science fiction, ale też tym, którzy lubią historie o przetrwaniu i adaptacji. To idealna pozycja na długie wieczory czy podróże – 10 godzin i 40 minut mija jak z bicza strzelił. Jeśli szukacie czegoś wciągającego, co łączy elementy historyczne z fantastyką, to „Oko Jelenia. Droga do Nidaros” jest strzałem w dziesiątkę. A jeśli macie ochotę na darmowy audiobook, to warto sprawdzić platformy streamingowe – czasem można trafić na promocje typu „audiobook free” i posłuchać tej perełki za darmo.

Na koniec chciałbym się podzielić osobistą refleksją. Słuchanie tej książki przypomniało mi, dlaczego tak bardzo kocham fantastykę – to gatunek, który pozwala nam nie tylko uciec od rzeczywistości, ale i spojrzeć na nią z zupełnie nowej perspektywy. „Oko Jelenia” to dla mnie podróż nie tylko w czasie, ale i w głąb siebie – zastanawiałem się, jak ja poradziłbym sobie w średniowiecznej Norwegii, bez smartfona i kawy z ekspresu. I wiecie co? Chyba nie byłoby tak źle, zwłaszcza z taką historią w uszach. Dla mnie to nie tylko audiobook, ale prawdziwe doświadczenie, które zostaje z Tobą na długo po ostatnim zdaniu.

Do usłyszenia przy kolejnej historii, trzymajcie się i dajcie znać, co sądzicie o ‘Oku Jelenia’! Wasz Tomek Wiśniewski

Do usłyszenia przy kolejnej historii, trzymajcie się i dajcie znać, co sądzicie o ‘Oku Jelenia’! Wasz Tomek Wiśniewski
Tomasz Wiśniewski

Dodatkowe informacje

Autor

Lektor

Język

Polski

Długość

10H 40min