Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Północ – Południe – Robert M. Wegner audiobook – Epicka podróż przez honor, miecz i boskie wojny

Opis

Drodzy miłośnicy literatury fantasy i wnikliwi słuchacze audiobooków,

Gdy po raz pierwszy sięgnęłam po audiobook „Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Północ – Południe” Roberta M. Wegnera, nie spodziewałam się, że ta podróż przez dźwięki i słowa tak głęboko mnie poruszy. Jako krytyczka zafascynowana współczesną fantastyką słowiańską, często szukam dzieł, które łączą epicki rozmach z literacką finezją – i muszę przyznać, że Wegner przekroczył moje najśmielsze oczekiwania.

Przyznam, że początkowo miałam pewne obawy – polska fantasy bywa nierówna, a próby stworzenia rozbudowanych uniwersów często kończą się powierzchownym naśladownictwem zachodnich wzorców. Jednak już pierwsze godziny słuchania rozwiały moje wątpliwości. Świat Meekhanu oddycha własnym rytmem, a jego kultura ma tę słowiańską duszę, która od razu przypomniała mi rodzinne opowieści mojej babci z Podhala. Te góralskie korzenie sprawiły, że szczególnie poruszyły mnie fragmenty o Szóstej Kompanii – ich twardy honor i góralska dumna brzmiały w moich uszach dziwnie znajomo.

Filip Kosior jako narrator to absolutne mistrzostwo świata. Jego głos – szorstki jak górski wiatr, a jednocześnie giętki jak pustynny sztylet – idealnie oddaje ducha tej opowieści. Szczególnie urzekło mnie, jak różnicuje postaci: górale mówią twardo, z tym charakterystycznym „r”, podczas gdy mieszkańcy Południa mają w głosie Kosiora tę specyficzną, śpiewną melodykę. Jego interpretacja walk jest wręcz fizyczna – słychać w niej zgrzyt stal, tupot nóg i ciężar zmęczenia. To nie jest zwykłe czytanie – to pełnoprawny spektakl teatralny rozgrywający się w wyobraźni słuchacza.

Wegner konstruuje swoją opowieść z iście epickim rozmachem, ale co szczególnie mnie urzekło – robi to bez typowych dla fantasy patosu i sztampy. Jego bohaterowie nie są pomnikowymi herosami, ale ludźmi z krwi i kości. Gdy Issar z Południa walczy o swoją zagubioną duszę, a górale z Północy stają przed moralnymi dylematami, widzimy w nich nasze własne rozterki. To przypomina mi dyskusje, które prowadziłam z kolegami po fachu o współczesnej literaturze – jak bardzo fantasy może być nośnikiem uniwersalnych prawd o człowieku.

Technicznie audiobook stoi na wysokim poziomie – dźwięk jest czysty, a podział na rozdziały logiczny. Jedynym mankamentem, który zauważyłam, są momenty, gdy Kosior zbyt gwałtownie zmienia tonację głosu, co może lekko dezorientować. Ale to naprawdę drobiazg w obliczu ogólnej doskonałości produkcji.

Porównania do „Wiedźmina” Sapkowskiego są nieuniknione, ale według mnie Wegner idzie o krok dalej. Gdy Sapkowski skupiał się na jednostce, Wegner tworzy prawdziwą mozaikę społeczną. Jego Meekhan to organizm z własną historią, mitologią i polityką – słuchając, miałam wrażenie obcowania z żywą cywilizacją. To poziom szczegółowości, który przypomina mi najlepsze dzieła historyczne, tyle że w fantastycznym przebraniu.

Dla kogo jest ten audiobook? Z pewnością dla miłośników dojrzałej fantasy, którzy cenią sobie zarówno wartką akcję, jak i głębię psychologiczną. To także świetna propozycja dla tych, którzy – tak jak ja – szukają w fantastyce czegoś więcej niż rozrywki. Wegner zmusza do myślenia, jego świat działa jak lustro dla naszych własnych dylematów.

Po zakończeniu słuchania zostałam z poczuciem, że doświadczyłam czegoś wyjątkowego. To nie jest kolejna seria fantasy – to literacka symfonia, w której każde słowo jest na swoim miejscu. I choć audiobook trwa prawie 18 godzin, czas płynie nieubłaganie szybko. Już nie mogę doczekać się kolejnego tomu.

Z literackim pozdrowieniem,
Zofia Kowalska