Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód – Zachód – Robert M. Wegner audiobook – Epicka podróż przez honor, magię i stal!

Opis

Drodzy miłośnicy literatury fantasy i wrażliwi słuchacze opowieści, które poruszają najgłębsze struny duszy,

Gdy tylko dotarł do mnie audiobook „Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód – Zachód” Roberta M. Wegnera w interpretacji Filipa Kosiora, od razu poczułam, że to będzie podróż wyjątkowa. Jako osoba, która od lat zgłębia tajniki literatury fantastycznej, a przy tym ma słabość do pięknie opowiedzianych historii, sięgnęłam po tę pozycję z mieszanką ciekawości i pewnej nostalgiii. Dlaczego? Otóż przypomniały mi się długie wieczory spędzone na dyskusjach o polskiej fantastyce w gronie przyjaciół z czasów studiów, gdy odkrywaliśmy, jak głęboko nasza rodzima twórczość może sięgać do słowiańskich korzeni, jednocześnie tworząc coś zupełnie unikalnego.

Robert M. Wegner w drugim tomie swojej epickiej serii ponownie zabiera nas w świat Meekhanu, gdzie honor i wierność nie są pustymi frazesami, lecz wartościami, za które gotowi jesteśmy oddać życie. To właśnie ta surowość moralna, przeplatająca się z ludzką słabością, czyni jego prozę tak przejmującą. Pamiętam, jak podczas jednego z wykładów o współczesnej fantastyce dyskutowaliśmy o tym, jak trudno jest stworzyć świat, który jednocześnie jest egzotyczny, a zarazem bliski czytelnikowi. Wegnerowi udaje się to znakomicie – Meekhan to miejsce, gdzie magia jest tak samo realna jak deszcz padający na twarz żołnierza przed bitwą.

Fabuła „Wschód – Zachód” to misternie utkana sieć wątków, które początkowo mogą wydawać się odległe, by w finale zderzyć się z impetem godnym husarii. Wschodnie rubieże z ich mistycznym pięknem i okrucieństwem kontrastują z zachodnią pragmatycznością, tworząc napięcie, które trzyma w napięciu przez wszystkie 18 godzin i 33 minuty audiobooka. Szczególnie poruszyła mnie postać Dergha – wojownika rozdartego między obowiązkiem a pragnieniem zemsty. Jego wewnętrzne rozterki przypomniały mi bohaterów z powieści Conrada, których analizowałam podczas pracy nad doktoratem – ta sama głębia psychologiczna, ta sama niemożność ucieczki od przeznaczenia.

Nie sposób pisać o tym audiobooku, nie poświęcając osobnego akapitu interpretacji Filipa Kosiora. Jego głos to instrument, na którym gra jak wirtuoz – od szeptów pełnych grozy po bojowe okrzyki, które sprawiają, że serce zaczyna bić szybciej. Pamiętam, jak podczas festiwalu literackiego w Krakowie miałam przyjemność uczestniczyć w jego warsztatach z interpretacji tekstu. Już wtedy uderzyła mnie jego umiejętność oddawania emocji bez przesady, za to z niebywałą precyzją. W „Wschód – Zachód” ta umiejętność osiąga mistrzowski poziom – każdy z licznych bohaterów ma swój unikalny głos, a dialogi brzmią tak naturalnie, jakbyśmy stali obok nich przy ognisku na meekhańskim pograniczu.

Technicznie audiobook stoi na wysokim poziomie, choć – jak zauważył jeden z recenzentów – czasami można natknąć się na drobne problemy z płynnością odtwarzania. To jednak drobiazg w obliczu całości, która jest dopracowana w każdym calu. Dla tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z serią, warto zaznaczyć, że choć „Wschód – Zachód” jest drugim tomem, można go czytać (lub słuchać) jako oddzielną całość, choć oczywiście pełnię przyjemności da dopiero zapoznanie się z całym cyklem.

Porównania do Sapkowskiego czy Martina są nieuniknione, ale Wegner idzie własną drogą. Gdzie Sapkowski bawi się konwencją, a Martin epatuje realizmem, tam Wegner znajduje złoty środek – jego świat jest jednocześnie mityczny i namacalnie prawdziwy. To fantastyka, która nie boi się pytać o naturę człowieczeństwa, podobnie jak najlepsze dzieła Lema czy Dukaja, choć w zupełnie innym, bardziej przygodowym klimacie.

Czy polecam? Z całego serca, choć z dwoma zastrzeżeniami. Po pierwsze, to nie jest lektura lekka – wymaga skupienia i zaangażowania. Po drugie, po jej skończeniu inne audiobooki fantasy mogą wydać się płytkie. Ale cóż, za prawdziwą sztukę zawsze warto zapłacić tę cenę.

Z literackim pozdrowieniem, zawsze otwarta na dyskusję o meandrach dobrej fantastyki,
Zofia Kowalska