Ostatni dyżur – Karin Wahlberg audiobook – Mroczna tajemnica szpitala, która wciągnie cię bez reszty
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Odkryj mroczny świat skandynawskiego kryminału, w którym prowincjonalny szpital skrywa krwawą tajemnicę. Karin Wahlberg, mistrzyni napięcia, zabierze cię w wir intryg, gdzie młoda lekarka Maria Kaahn zostaje znaleziona martwa – a jej ciąża rozszerza krąg podejrzanych. Narrator Mariusz Bonaszewski swoim głębokim, hipnotyzującym głosem prowadzi cię przez labirynt kłamstw i zbrodni, gdzie każdy ma coś do ukrycia. Zanurz się w tę mroczną, pełną zwrotów akcji opowieść, która jak skalpel rozcina pozory niewinności. Idealne dla tych, którzy lubią thrillery z dreszczem emocji i skandynawskim klimatem. Odkryj “Ostatni dyżur” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Cześć, drodzy fani kryminałów i audiobooków!
Dziś chcę się z Wami podzielić moimi wrażeniami z odsłuchania audiobooka „Ostatni dyżur” autorstwa Karin Wahlberg, pierwszej części serii o komisarzu Claesie Claessonie, w genialnej interpretacji Mariusza Bonaszewskiego. Jako bloger zajmujący się kulturą popularną i miłośnik literatury kryminalnej, nie mogłem przejść obojętnie obok tego skandynawskiego kryminału, który przenosi nas w mroczne zakamarki prowincjonalnego szpitala. Jeśli lubicie historie, które łączą w sobie zagadki kryminalne z dramatem obyczajowym, to ta pozycja może Was zaciekawić. Ale czy na pewno? Zapraszam do mojej recenzji, w której opowiem, co mnie ujęło, a co zostawiło niedosyt, podczas tej ponad 13-godzinnej przygody ze słuchaniem.
Zacznijmy od pierwszego wrażenia. „Ostatni dyżur” to kryminał, który od razu rzuca nas w sam środek mrocznej tajemnicy – w prowincjonalnym szpitalu zostają znalezione zwłoki młodej lekarki, Marii Kaahn. Już sam setting, czyli zamknięte środowisko szpitala, działa na wyobraźnię. Kojarzy mi się to z klasycznymi historiami Agathy Christie, gdzie morderstwo w ograniczonej przestrzeni buduje napięcie i zmusza do podejrzeń wobec każdego z bohaterów. Wahlberg, szwedzka autorka, która z zawodu jest lekarzem, świetnie oddaje realia szpitalnego życia, co dodaje historii autentyczności. Nie ma tu miejsca na naciągane wątki – opisy procedur medycznych czy relacji między personelem brzmią, jakby były wyjęte z prawdziwego życia.
Muszę przyznać, że temat zamkniętych społeczności i tajemnic w miejscu pracy szczególnie mnie poruszył. Pamiętam, jak rok temu pisałem na blogu serię artykułów o powieściach osadzonych w Polsce czasów postkomunistycznych. Odkryłem wtedy, jak bardzo młodzi czytelnicy szukają historii, które pomagają zrozumieć przeszłość, ale podanych w nowoczesnej, przystępnej formie. „Ostatni dyżur” co prawda nie dotyczy polskiej historii, ale ma w sobie podobną aurę – pokazuje, jak w małej społeczności, gdzie każdy zna każdego, sekrety mogą prowadzić do tragedii. To uniwersalny temat, który rezonuje niezależnie od kraju czy kultury. Słuchając tej historii, przypominały mi się rozmowy z przyjaciółmi o tym, jak często w małych miasteczkach plotki i niedomówienia potrafią zniszczyć życie – i to właśnie czuć w powieści Wahlberg.
Przejdźmy do sedna fabuły. Śledztwo prowadzi komisarz Claes Claesson, postać, która na pierwszy rzut oka wydaje się dość typowa dla skandynawskich kryminałów – doświadczony, nieco zmęczony życiem detektyw. Ale Wahlberg nadaje mu głębi, zwłaszcza przez wątek romantyczny, który pojawia się w tle. Nie jest to dominujący element, ale dodaje Claessonowi ludzkiego wymiaru. Główna intryga kręci się wokół śmierci Marii Kaahn, kobiety, która miała opinię manipulatorki i łamaczki serc. Kiedy okazuje się, że była w ciąży, krąg podejrzanych rośnie, a motywy zbrodni stają się coraz bardziej zawiłe. Czy chodziło o ukrycie wstydliwej prawdy? A może o zemstę? Wahlberg zgrabnie prowadzi nas przez te pytania, choć muszę przyznać, że tempo akcji nie zawsze jest równe – czasem fabuła zwalnia, a wątki obyczajowe przytłaczają kryminalną zagadkę.
Jeśli chodzi o audiobook experience, to nie sposób nie wspomnieć o narracji Mariusza Bonaszewskiego. Jego głos to czysta magia! Bonaszewski, znany polski aktor i lektor, ma niesamowitą umiejętność budowania napięcia i oddawania emocji bohaterów. Kiedy czyta dialogi, czujesz, jakbyś był w środku sceny – słyszałem strach w głosie świadków, a czasem cynizm w wypowiedziach Claessona. Audio quality jest na najwyższym poziomie, bez żadnych zakłóceń, co sprawia, że listening experience jest naprawdę przyjemne. Słuchając tego audiobooka, czułem się, jakbym oglądał serial kryminalny – każda scena była tak plastycznie oddana przez narratora, że mogłem sobie wyobrazić ponure korytarze szpitala i napięte twarze personelu. Jeśli szukacie audiobooka, który wciągnie Was samą narracją, to warto dać szansę tej pozycji. Co więcej, jeśli natkniecie się na jakieś promocje, może uda się Wam znaleźć ten audiobook free lub w ramach subskrypcji – warto sprawdzić platformy streamingowe jak Storytel.
Mówiąc o mocnych stronach, nie mogę pominąć tego, jak Wahlberg buduje psychologię postaci. Relacje międzyludzkie w szpitalu są pokazane z dużą dbałością o szczegóły – od rywalizacji między lekarzami po sekrety, które każdy próbuje ukryć. To właśnie ten element dramatu obyczajowego sprawia, że „Ostatni dyżur” wyróżnia się na tle innych kryminałów skandynawskich. Jeśli lubicie powieści Camilli Läckberg czy Mari Jungstedt, gdzie małe społeczności kryją wielkie tajemnice, to ta książka na pewno przypadnie Wam do gustu. Wahlberg ma podobny styl – spokojny, ale pełen napięcia, z naciskiem na relacje międzyludzkie.
Jednak nie wszystko jest idealne. Muszę być szczery – czasem fabuła wydaje się przewidywalna, a niektóre wątki są rozwleczone. Słuchając, miałem wrażenie, że autorka mogła bardziej zacieśnić akcję, zwłaszcza w środkowej części książki. Niektórzy słuchacze, jak widziałem w recenzjach na platformach, również uznali historię za nudną. Rozumiem to, bo jeśli ktoś oczekuje dynamicznego thrillera w stylu Stiega Larssona, to może się rozczarować. „Ostatni dyżur” to raczej spokojny kryminał, który bardziej przypomina powieści Joanny Chmielewskiej – choć bez jej charakterystycznego humoru. To historia dla tych, którzy lubią powoli odkrywać tajemnice i delektować się atmosferą.
Porównując „Ostatni dyżur” do innych skandynawskich kryminałów, widzę zarówno podobieństwa, jak i różnice. Jak wspomniałem, Wahlberg wpisuje się w nurt historii osadzonych w zamkniętych społecznościach, co przypomina mi chociażby Vivekę Sten. Ale w porównaniu z bardziej znanymi autorami, jak Läckberg, jej styl jest mniej emocjonalny, a bardziej analityczny. To nie jest wada, ale kwestia gustu – ja sam czasem wolę takie chłodniejsze podejście, które pozwala skupić się na logice śledztwa.
Komu poleciłbym ten audiobook? Myślę, że to idealna pozycja dla fanów kryminałów skandynawskich, którzy cenią sobie spokojniejsze tempo i głębię psychologiczną postaci. Jeśli lubicie thrillery medyczne albo historie z motywem szpitala, to też będzie strzał w dziesiątkę. Z kolei jeśli szukacie czegoś pełnego akcji i zwrotów fabularnych co pięć minut, możecie poczuć niedosyt. Dla mnie listening experience było naprawdę satysfakcjonujące, zwłaszcza dzięki narracji Bonaszewskiego, który wyniósł tę historię na wyższy poziom. Warto też zwrócić uwagę na to, że „Ostatni dyżur” to początek serii o Claesie Claessonie, więc jeśli polubicie bohatera, czeka na Was jeszcze sześć tomów do odkrycia.
Na koniec chciałbym podzielić się osobistą refleksją. Słuchanie tego audiobooka przypomniało mi, dlaczego tak bardzo lubię kryminały – to nie tylko zagadki, ale też możliwość zajrzenia w ludzką duszę, w te najciemniejsze zakamarki. Pamiętam, jak na moim podcaście analizowałem adaptację „Wojny polsko-ruskiej” Doroty Masłowskiej i dyskutowałem o tym, jak literatura potrafi oddać chaos ludzkich emocji. „Ostatni dyżur” robi to w bardziej stonowany sposób, ale równie skutecznie. To historia, która zostaje z Tobą na dłużej, zmusza do myślenia o tym, jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć, by chronić swoje sekrety. Dla mnie to było jak powrót do długich wieczorów spędzonych z książką w ręku, kiedy jako nastolatek zarywałem noce, żeby rozwiązać kolejną zagadkę. Audiobook pozwolił mi przeżyć to na nowo, tylko w bardziej nowoczesnej formie.
Do usłyszenia przy kolejnej recenzji, trzymajcie się i dajcie znać, co sądzicie o „Ostatnim dyżurze”! Tomasz Wiśniewski
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 13H 35min |