Ostatnie życzenie – Andrzej Sapkowski audiobook – Magiczna przygoda w świecie Wiedźmina

Opis

Cześć, fani fantastyki i dobrego słuchania!

Kiedy po raz pierwszy sięgnąłem po audiobook “Ostatnie Życzenie” Andrzeja Sapkowskiego, nie spodziewałem się, że tak bardzo wciągnę się w świat Geralta i Jaskra. To nie jest zwykła opowieść fantasy – to podróż przez moralne dylematy, humor i magię, która wciąga jak bagno utopce. Słuchając tego audiobooka w wykonaniu Zespołu Lektorów, z Krzysztofem Gosztyłą na czele, poczułem, że wracam do czasów, kiedy jako dzieciak z wypiekami na twarzy czytałem Sapkowskiego pod kołdrą z latarką. Ale o tym opowiem za chwilę.

Zacznijmy od fabuły. “Ostatnie Życzenie” to szóste opowiadanie z tomu o tym samym tytule, które wprowadza nas w świat Wiedźmina. Geralt i Jaskier, łowiąc ryby nad rzeką, znajdują tajemniczy dzban. Jaskier, jak to on, od razu twierdzi, że to dżin, i zaczyna snuć swoje fantazje. Zanim się obejrzymy, pieczęć pęka, dżin się uwalnia, a bard w swojej brawurze wypowiada dwa życzenia – jedno bardziej szalone od drugiego. Śmierć rywala, Valdo Marxa? Proszę bardzo. Noc z hrabiną Virginią? Czemu nie! Ale trzeciego życzenia nie zdąży wypowiedzieć, bo dżin bierze go za gardło. To klasyczny Sapkowski – pełen ironii, nieprzewidywalny i z nutą swojskiego humoru, który tak dobrze znamy z polskich biesiad.

Słuchając tego audiobooka, nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że to coś więcej niż zwykła historia. Pamiętam, jak kiedyś pisałem na blogu o tym, co sprawia, że polskie książki fantasy są tak popularne. Czytelnicy – a teraz słuchacze – szukają w nich nie tylko ucieczki od codzienności, ale i odrobiny siebie. W “Ostatnim Życzeniu” jest coś swojskiego – te kłótnie Geralta z Jaskrem przypominają mi moje własne spory z kumplami nad Wisłą, kiedy każdy chce postawić na swoim. A motyw dżina? To jak nasze polskie przysłowie: ‘Uważaj, czego sobie życzysz, bo jeszcze się spełni’. Sapkowski bawi się tym motywem po mistrzowsku, mieszając folklor z filozoficznymi pytaniami o to, co naprawdę jest ważne.

Przejdźmy do tego, co w audiobooku najważniejsze – wykonanie. Zespół Lektorów to prawdziwa perełka. Krzysztof Gosztyła jako narrator ma w głosie coś hipnotyzującego – taki ciepły, głęboki ton, który sprawia, że czujesz się, jakbyś siedział przy ognisku i słuchał starego bajarza. Krzysztof Banaszyk w roli Geralta? Idealny wybór. Jego chropowaty, trochę zmęczony głos oddaje duszę wiedźmina – człowieka, który widział za dużo, ale wciąż trzyma się swoich zasad. Sławomir Pacek jako Jaskier to z kolei czysta energia – słychać w nim tę zadziorność i lekką nutę narcyzmu, którą tak kochamy w tej postaci. A kiedy do gry wchodzą Anna Dereszowska jako Yennefer czy Dorota Segda jako Nenneke, robi się magicznie. Każdy głos jest jak pędzel malujący ten fantastyczny świat – od szelestu liści po huk walki z dżinem.

Coś, co naprawdę mnie urzekło, to sposób, w jaki dźwięki i muzyka budują atmosferę. Słyszysz szum rzeki, trzask gałęzi, a czasem nawet odległy ryk potwora – to wszystko sprawia, że słuchanie staje się doświadczeniem niemal filmowym. Pamiętam, jak na moim podcaście porównywałem adaptacje książek do filmów – tu mamy coś podobnego, ale w wersji audio. Jeśli lubicie “Wojnę polsko-ruską” za to, jak przenosi książkę na ekran, to “Ostatnie Życzenie” w wersji audiobookowej robi to samo, tylko lepiej. Dźwięk wciąga cię w akcję tak, że zapominasz o świecie wokół.

Ale nie wszystko jest idealne. Muszę to powiedzieć – brak finałowego fragmentu “Głosu Rozsądku” to spory minus. Wielu słuchaczy, w tym ja, czuje się trochę oszukanych. Po walce z dżinem i emocjach, które serwuje nam Jaskier, хочется usłyszeć, jak Geralt i bard żegnają się ze świątynią Nenneke. To jak obejrzeć film, który urywa się pięć minut przed końcem. Rozumiem, że audiobook dzieli tom na osobne opowiadania, ale to niedopatrzenie boli. W komentarzach na Storytel czy Audiotece ludzie piszą to samo – ‘Gdzie jest reszta?!’. I słusznie.

Mimo tej wady, “Ostatnie Życzenie” to klasyka, która w wersji audio nabiera nowego życia. Jeśli porównać je do innych gigantów fantasy, jak “Hobbit” Tolkiena czy “Gra o Tron” Martina, Sapkowski wygrywa w kategorii moralnej głębi. Tam, gdzie Tolkien stawia na epickość, a Martin na brutalność, Wiedźmin pyta: ‘Co byś zrobił na moim miejscu?’. To pytanie zostaje z tobą długo po wyłączeniu słuchawek.

Komu polecam ten audiobook? Fanom fantastyki, którzy chcą wrócić do korzeni Wiedźmina, ale też tym, którzy dopiero zaczynają przygodę z Geraltem. Jeśli lubicie słuchać historii, które bawią, wzruszają i zmuszają do myślenia, to “Ostatnie Życzenie” jest dla was. A najlepsze? Możecie znaleźć wersję audiobooka za darmo na niektórych platformach – wystarczy poszukać. To idealny sposób, by zanurzyć się w świat Sapkowskiego bez wydawania grosza.

Słuchając tego audiobooka, przypomniałem sobie, dlaczego tak люблю pisać o kulturze popularnej. To nie tylko rozrywka – to lustro, w którym widzimy siebie, nasze marzenia i lęki. “Ostatnie Życzenie” w wersji audio to dowód, że dobra historia nigdy się nie starzeje – a z takim zespołem lektorów staje się wręcz nieśmiertelna.

Do usłyszenia przy kolejnej opowieści, kochani!
Tomasz Wiśniewski