Oszukać miliardera – Georgia Le Carre audiobook – Namiętna gra z niebezpiecznym magnatem

Opis

Cześć, kochani miłośnicy literackich uniesień i cyfrowych opowieści!

Dziś mam dla Was coś naprawdę gorącego – dosłownie i w przenośni! Chcę opowiedzieć o audiobooku „Oszukać miliardera” autorstwa Georgii Le Carre, wydanym przez Wydawnictwo Kobiece. To historia, która wciąga jak dobry serial na Netfliksie, a jednocześnie prowokuje do myślenia o tym, jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć dla tych, których kochamy. Przyznam szczerze, że gdy pierwszy raz usłyszałem o tej książce, pomyślałem: „Kolejny romans erotyczny z miliarderem w roli głównej? No, zobaczymy, czy jest tu coś więcej niż schemat”. I wiecie co? Znalazłem w tej opowieści kilka niespodzianek, które sprawiły, że moje „audiobook experience” było naprawdę satysfakcjonujące.

Zacznijmy od tego, dlaczego w ogóle sięgnąłem po ten tytuł. Jako bloger kultury popularnej i prowadzący podcast o rozrywce, zawsze staram się być na bieżąco z tym, co podbija serca czytelników i słuchaczy. Pamiętam, jak rok temu pisałem na swoim blogu serię artykułów o powieściach osadzonych w realiach Polski postkomunistycznej. Czytelnicy dzielili się wtedy swoimi historiami, pisząc, że szukają opowieści, które pomogą im zrozumieć przeszłość, ale w nowoczesnym, przystępnym wydaniu. „Oszukać miliardera” nie dotyka wprawdzie polskiej historii, ale porusza uniwersalny temat różnic klasowych i desperacji, który mocno rezonuje z tym, co wielu z nas widzi na co dzień – nierównościami społecznymi, które czasem aż bolą. Słuchając tej historii, nie mogłem nie pomyśleć o tych wszystkich, którzy, podobnie jak główna bohaterka Raine, muszą walczyć o każdy grosz, by pomóc bliskim.

Fabuła? Cóż, w skrócie: Raine to młoda kobieta, która pracuje na dwa etaty, a jej mama na trzy, by zebrać pieniądze na operację chorej siostry. Gdy pojawia się tajemnicza oferta – ukraść coś pewnemu miliarderowi, Konstantinowi Tsarnowowi – Raine nie waha się ani chwili. No bo przecież, jak mówi stare polskie przysłowie, „tonący brzytwy się chwyta”. Ale to, co wydaje się prostym zadaniem, szybko zamienia się w grę pełną intryg, kłamstw i… no cóż, grzesznego przyciągania. Historia jest pełna zwrotów akcji, a relacja między Raine a Konstantinem to prawdziwy rollercoaster emocji. Georgia Le Carre świetnie buduje napięcie, zarówno to erotyczne, jak i to związane z moralnymi dylematami bohaterki. Czy można usprawiedliwić kradzież, jeśli chodzi o ratowanie życia? To pytanie towarzyszyło mi przez całe „listening experience”.

Przejdźmy do tego, co w audiobookach najważniejsze – narracji i jakości dźwięku. Niestety, nie znalazłem informacji o tym, kto jest narratorem „Oszukać miliardera”, co trochę mnie zaskoczyło, bo lubię wiedzieć, kto ożywia te wszystkie postaci. Mimo to muszę przyznać, że wykonanie jest na wysokim poziomie. Głos narratora (lub narratorki?) ma w sobie odpowiednią dawkę emocji – od desperacji Raine po chłodną, ale magnetyczną aurę Konstantina. Słuchając, czułem, jak wchodzę w ten świat pełen luksusu i niebezpieczeństw. Jako były DJ radiowy, zwracam uwagę na takie detale jak intonacja czy tempo czytania, i tutaj wszystko grało jak dobrze zmiksowana playlista. Audio quality jest czyste, bez żadnych zakłóceń, co sprawia, że można się zanurzyć w historii, czy to podczas jazdy samochodem, czy przy wieczornej herbacie. Jeśli szukacie czegoś na relaks, to to „audiobook experience” na pewno Was nie zawiedzie. A kto wie, może gdzieś znajdziecie nawet „audiobook free” w ramach jakiejś promocji na platformach streamingowych – warto poszukać, bo 7,5 godziny tej opowieści to dobra inwestycja czasu.

Analizując treść, nie sposób nie zauważyć, że „Oszukać miliardera” wpisuje się w popularny trend literatury erotycznej, który w Polsce zyskał ogromną popularność po sukcesie „50 twarzy Greya” czy rodzimego „365 dni” Blanki Lipińskiej. Mamy tu klasyczny schemat: bogaty, dominujący mężczyzna i młoda, niezależna kobieta, która jednocześnie jest w trudnej sytuacji życiowej. Ale wiecie, co mnie zaskoczyło? To, jak autorka porusza temat moralności i poświęcenia. Raine nie jest typową bohaterką, która bezrefleksyjnie rzuca się w ramiona miliardera. Jej decyzje są podszyte desperacją, a każdy krok, który podejmuje, ma konsekwencje. To nadaje historii głębi, której często brakuje w tego typu książkach. Jeśli lubicie powieści Sylvii Day z serii „Crossfire”, to na pewno odnajdziecie się w tej opowieści – chemia między bohaterami jest równie intensywna, a napięcie erotyczne aż iskrzy.

Muszę jednak być z Wami szczery – nie jest to książka bez wad. Niektóre elementy fabuły są przewidywalne jak finał teleturnieju, który oglądacie po raz dziesiąty. W pewnych momentach miałam wrażenie, że autorka idzie utartymi ścieżkami gatunku, co może rozczarować tych, którzy szukają czegoś naprawdę nowatorskiego. Kilka zwrotów akcji było dla mnie oczywistych, a dialogi momentami zbyt schematyczne. Ale hej, nie oszukujmy się – to romans erotyczny, a nie „Pan Tadeusz”. Przyjemność płynąca z słuchania i emocje, które wywołuje relacja Raine i Konstantina, rekompensują te drobne niedociągnięcia.

Haczyk emocjonalny tej historii to dla mnie motyw poświęcenia. Słuchając o zmaganiach Raine, przypomniałem sobie odcinek mojego podcastu, w którym analizowałem adaptację „Wojny polsko-ruskiej” Doroty Masłowskiej. Tam też bohaterowie balansowali na granicy moralności, podejmując kontrowersyjne decyzje w imię przetrwania. W „Oszukać miliardera” jest podobnie – Raine nie jest idealna, ale jej motywacje są zrozumiałe. Myślę, że wielu z nas, Polaków, może się z tym utożsamić. W końcu ile razy słyszeliśmy historie o ludziach, którzy „kombinują”, by związać koniec z końcem? To taki nasz narodowy sport, prawda? „Radź sobie, jak możesz” – i Raine właśnie to robi.

Komu poleciłbym ten audiobook? Na pewno fankom i fanom literatury erotycznej, którzy szukają lekkiej, ale wciągającej rozrywki. To idealna propozycja na długie jesienne wieczory, kiedy chcecie się oderwać od codzienności i zanurzyć w świat pełen luksusu, intryg i namiętności. Jeśli lubicie historie o różnicach klasowych i moralnych dylematach, też znajdziecie tu coś dla siebie. Myślę, że słuchaczki, które zachwyciły się „365 dni”, będą równie zadowolone z „Oszukać miliardera”. A jeśli szukacie czegoś na prezent, to audiobook może być strzałem w dziesiątkę – zwłaszcza jeśli traficie na „free audiobook” w jakiejś promocji.

Podsumowując, „Oszukać miliardera” to audiobook, który dostarcza dokładnie tego, czego oczekujecie od romansu erotycznego – emocji, napięcia i odrobiny pikanterii. Nie jest to może dzieło, które zapisze się w kanonie literatury, ale jako rozrywka sprawdza się znakomicie. Dla mnie, jako miłośnika popkultury, było to ciekawe spojrzenie na to, jak gatunek erotyczny ewoluuje i jak wciąż potrafi przyciągać słuchaczy. Słuchając tej historii, czułem się jak na dobrym koncercie – może nie była to muzyka klasyczna, ale noga sama chodziła w rytm. I o to chodzi w takich opowieściach – mają bawić, wzruszać i czasem prowokować do myślenia. A ta historia robi to wszystko.

Do usłyszenia wkrótce, trzymajcie się i dajcie znać, co sądzicie o „Oszukać miliardera”! Wasz Tomek Wiśniewski

Do usłyszenia wkrótce, trzymajcie się i dajcie znać, co sądzicie o „Oszukać miliardera”! Wasz Tomek Wiśniewski
Tomasz Wiśniewski