Park Avenue – Penelope Ward audiobook – Gorący romans pełen namiętności i zakazanych uczuć

Opis

Cześć, kochani miłośnicy dobrych historii i emocji na słuchawkach!

Dziś mam dla Was coś specjalnego – audiobook „Park Avenue” autorstwa Penelope Ward, w mistrzowskim wykonaniu Hanki Tyszkiewicz. Przyznam się od razu, że erotyka to nie jest gatunek, po który sięgam na co dzień, ale kiedy już się za niego zabieram, szukam czegoś, co ma w sobie iskrę, emocje i dobrze opowiedzianą fabułę. I wiecie co? „Park Avenue” w wersji audio to prawdziwa petarda, która wciąga od pierwszego rozdziału. Jeśli lubicie historie, w których miłość musi pokonać milion przeszkód, a napięcie między bohaterami aż iskrzy, to ten audiobook jest dla Was. Ale zanim przejdziemy do szczegółów, pozwólcie, że opowiem, dlaczego ta historia tak mnie poruszyła.

Pamiętam, jak rok temu pisałem na moim blogu serię artykułów o bestsellerach w Polsce. Skupiłem się wtedy na powieściach osadzonych w realiach postkomunistycznych, które młodzi czytelnicy odbierali jako pomost między przeszłością a teraźniejszością. Odkryłem wtedy, że wielu z nas szuka w książkach nie tylko rozrywki, ale też emocji, które pozwalają zrozumieć siebie i świat wokół. „Park Avenue” to co prawda zupełnie inny klimat – współczesny romans z nutą erotyki – ale podobnie jak tamte historie, ta książka dotyka uniwersalnych tematów: różnic społecznych, zakazanej miłości i walki o to, by być sobą, mimo przeciwności. Słuchając tej historii, przypomniało mi się, jak bardzo takie motywy rezonują z nami, niezależnie od gatunku. A kiedy dodamy do tego świetną narrację, mamy przepis na niezapomniane „audiobook experience”.

Przejdźmy do fabuły. „Park Avenue” to historia Elodie Atlier, kobiety, która próbuje zmienić swoje życie. Porzuca pracę detektywa, gdzie zajmowała się demaskowaniem niewiernych partnerów, i szuka nowego początku. Los stawia na jej drodze Hollisa LaCroix – bogatego, wpływowego faceta, który na pierwszy rzut oka wydaje się typowym aroganckim milionerem. Ich pierwsze spotkanie to dosłownie zderzenie – i to nie tylko metaforyczne, bo Elodie uszkadza mu samochód! Ale to dopiero początek. Kiedy okazuje się, że Elodie stara się o pracę niani dla bratanicy Hollisa, robi się naprawdę gorąco. Mamy tu klasyczny motyw Kopciuszka, ale podany w nowoczesny, pikantny sposób. Zakazana miłość, różnice społeczne, sekrety z przeszłości – to wszystko buduje napięcie, które trzyma słuchacza w garści przez ponad 10 godzin.

Hollis i Elodie to bohaterowie, którzy na początku działają na nerwy – on jest zimny i władczy, ona ma cięty język i nie boi się powiedzieć, co myśli. Ale właśnie to sprawia, że ich relacja jest tak fascynująca. Penelope Ward świetnie pokazuje, jak powoli buduje się między nimi chemia, jak niewinny flirt przeradza się w coś głębszego. Nie jest to jednak tylko historia o namiętności – autorka porusza też temat odpowiedzialności i troski, szczególnie w wątku relacji Elodie z małą Hailey, bratanicą Hollisa. To właśnie ten emocjonalny aspekt sprawia, że „Park Avenue” nie jest zwykłym romansem erotycznym, ale opowieścią, która ma serce.

A teraz przejdźmy do tego, co w audiobookach najważniejsze – do narracji. Hanka Tyszkiewicz to absolutna mistrzyni w swoim fachu. Jej głos jest jak ciepła kawa w zimowy dzień – otula, ale jednocześnie potrafi dodać pikanterii, kiedy trzeba. W scenach pełnych napięcia między Elodie a Hollisem jej ton staje się bardziej intensywny, niemal namacalny, a w momentach bardziej emocjonalnych, jak rozmowy z Hailey, jest pełen czułości. To właśnie dzięki niej „listening experience” z „Park Avenue” jest tak wyjątkowe. Audio quality też stoi na wysokim poziomie – żadnych szumów czy nierówności, co dla mnie, jako byłego DJ-a radiowego, jest kluczowe. Każdy, kto szuka audiobooka, który brzmi profesjonalnie i wciąga od pierwszej minuty, będzie zachwycony.

Oczywiście, jak każdy krytyk, muszę też spojrzeć na tę historię z odrobiną dystansu. „Park Avenue” ma swoje mocne strony, ale nie jest pozbawione wad. Motyw bogatego faceta i zwykłej dziewczyny to schemat, który widzieliśmy już milion razy – od bajek o Kopciuszku po współczesne romanse biurowe. Jeśli czytaliście inne książki Penelope Ward albo tytuły J.A. Redmerski, możecie mieć wrażenie déjà vu. Niektóre zwroty akcji są przewidywalne, a sekrety bohaterów, choć mają dodawać dramatyzmu, czasem wydają się trochę naciągane. Ale wiecie co? Mimo tych drobnych mankamentów, historia i tak wciąga. To zasługa zarówno lekkiego stylu autorki, jak i tego, jak Hanka Tyszkiewicz potrafi ożywić nawet te bardziej schematyczne momenty.

Porównując „Park Avenue” do innych romansów erotycznych, można powiedzieć, że wpisuje się w trend opowieści o zakazanej miłości i różnicach społecznych, które od lat królują w tym gatunku. Ale to, co wyróżnia tę książkę, to emocjonalna głębia relacji między Elodie a Hailey. Dla mnie, jako fana historii z mocnym tłem psychologicznym, ten wątek był prawdziwą perełką. Jeśli lubicie takie książki jak „Pięćdziesiąt twarzy Greya” E.L. James, ale szukacie czegoś z większą dawką uczuć, to „Park Avenue” będzie strzałem w dziesiątkę.

Komu poleciłbym ten audiobook? Na pewno fanom romansów erotycznych, którzy szukają lekkiej, ale angażującej historii na wieczór. To idealna propozycja na długą podróż samochodem albo relaks po ciężkim dniu – szczególnie, że Hanka Tyszkiewicz sprawia, że słuchanie to czysta przyjemność. Myślę też, że spodoba się osobom, które lubią opowieści o drugich szansach i o tym, jak miłość potrafi zmienić życie. A jeśli szukacie audiobooka za darmo, to warto sprawdzić platformy streamingowe – czasem można trafić na „free audiobook” w ramach promocji, więc trzymajcie rękę na pulsie!

Na koniec chciałbym się podzielić osobistą refleksją. Słuchanie „Park Avenue” przypomniało mi, jak ważne są w życiu relacje – nie tylko te romantyczne, ale też te, które budujemy z innymi na co dzień. Historia Elodie i Hailey uświadomiła mi, że czasem największa siła tkwi w drobnych gestach i w tym, że potrafimy być dla kogoś wsparciem. Jako prowadzący podcast o popkulturze często analizuję, jak historie wpływają na nasze życie, i ta książka jest doskonałym przykładem tego, jak nawet lekki romans może skłonić do głębszych przemyśleń. Dla mnie to właśnie magia audiobooków – możliwość zanurzenia się w historii, gdziekolwiek jestem, i odkrywania w niej kawałka siebie.

To już wszystko na dziś, drodzy słuchacze i czytelnicy! Dajcie znać, co myślicie o „Park Avenue” i czy Hanka Tyszkiewicz skradła Wasze serca tak jak moje. Do zobaczenia w kolejnym wpisie lub odcinku podcastu – trzymajcie się i słuchajcie dobrych historii! Wasz Tomasz Wiśniewski