Pierwsze wesele – Karolina Wilczyńska audiobook – Miłość, tajemnice i ślubne emocje w jednym!

Opis

Cześć wszystkim miłośnikom dobrej literatury i słuchowisk! Tomasz Wiśniewski tu, wasz przewodnik po świecie audiobooków, który dziś zabierze was na wesele… ale nie byle jakie!

Gdy tylko usłyszałem o premierze audiobooka ‘Pierwsze wesele’ Karoliny Wilczyńskiej, od razu przypomniały mi się moje własne rodzinne zjazdy, gdzie zawsze było pełno emocji, niespodzianek i… no właśnie, tych wszystkich rodzinnych tajemnic, które wychodzą na wierzch przy trzecim kieliszku. I muszę przyznać, że Wilczyńska świetnie uchwyciła ten klimat w swojej powieści!

‘Pierwsze wesele’ to jak zerknięcie przez dziurkę od klucza do życia współczesnych trzydziestolatek. Główna bohaterka, Tosia Stecka, to korporacyjna singielka, która nagle znajduje się na życiowym zakręcie. I tu pierwsze zaskoczenie – wbrew temu, co można by oczekiwać, to nie jest kolejna cukierkowa historia o księciu z bajki. Owszem, pojawia się przystojny dyrektor Oskar Wierzbicki, ale Wilczyńska sprytnie unika prostych schematów, wplatając wątki rodzinnych tajemnic i wewnętrznych rozterek bohaterki.

Słuchając tego audiobooka, miałem nieodparte wrażenie, że autorka świetnie wyczuła puls współczesnych Polek. To nie jest literatura wysokich lotów, ale za to doskonale trafia w potrzeby czytelniczek (i słuchaczek!), które szukają rozrywki z nutą refleksji. Fabuła momentami rzeczywiście bywa przewidywalna, jak zauważają niektórzy recenzenci, ale czy zawsze potrzebujemy zaskoczeń? Czasem właśnie ta przewidywalność daje nam komfort i pozwala skupić się na emocjach bohaterów.

A teraz o prawdziwej perle tego wydania – interpretacji Joanny Domańskiej! Moje ucho, wyczulone na dobre wykonanie przez lata pracy w radiu, było zachwycone. Domańska ma tę niesamowitą umiejętność oddania charakteru każdej postaci, od zadufanego w sobie dyrektora po roztrzęsioną matkę panny młodej. Jej głos prowadzi nas przez tę historię jak najlepszy przewodnik – z wyczuciem, ale i z odpowiednim pazurem tam, gdzie trzeba.

Porównując ‘Pierwsze wesele’ do innych pozycji z półki ‘polska literatura obyczajowa’, widzę wyraźnie, że Wilczyńska stara się iść własną drogą. To nie jest kolejne klonowanie Witkiewicz czy Lingas-Łoniewskiej, choć klimat oczywiście podobny. Autorka częściej zagląda pod podszewkę rodzinnych relacji, niż to bywa w typowych romansach. Można odnieść wrażenie, że ślub jest tu tylko pretekstem do pokazania znacznie głębszych spraw.

Dla kogo będzie ten audiobook? Na pewno dla tych, którzy lubią lekkie, ale nie puste historie. Dla słuchaczy, którzy cenią sobie dobrą interpretację. I dla wszystkich, którzy – tak jak ja – w rodzinnych zjazdach widzą nie tylko okazję do zabawy, ale i do odkrywania rodzinnych tajemnic. Bo przecież, jak mawia moja babcia: ‘Na każdym weselu jest jeden gość za dużo i jeden sekret za mało’…

No to jak, skusiliście się już na zaproszenie na to ‘Pierwsze wesele’? Jeśli tak, dajcie znać w komentarzach, czy Wam też udzielił się ten wyjątkowy klimat! A ja już biegnę przygotowywać się do kolejnego przeglądu audiobooków – czeka na mnie coś specjalnego z półki polskiej literatury grozy. Do usłyszenia przy kolejnych recenzjach, Wasz Tomasz Wiśniewski!