Pójdę za tobą wszędzie – Agata Przybyłek audiobook – Wzruszająca opowieść o miłości, przyjaźni i nowym początku

Opis

Cześć, kochani miłośnicy książek i dobrych historii!

Dziś chcę się z Wami podzielić moimi wrażeniami z odsłuchania audiobooka „Pójdę za tobą wszędzie” autorstwa Agaty Przybyłek, siódmej części serii „Bądź przy mnie zawsze”. Narratorką tej opowieści jest Molly, a ja, jako fan literatury obyczajowej i człowiek, który zawsze szuka w książkach czegoś, co poruszy serce, nie mogłem przejść obok tej historii obojętnie. Jeśli śledzicie mojego bloga o kulturze popularnej albo słuchacie mojego podcastu, wiecie, że uwielbiam rozkładać na czynniki pierwsze wszystko, co czytam czy słucham. No to zaczynamy – porozmawiamy o tym, co w tej książce gra, a co może zgrzytać, i dlaczego warto poświęcić jej te prawie 9 godzin słuchania.

Pierwsze wrażenie po włączeniu audiobooka? Ciepło. Agata Przybyłek ma ten dar, że jej historie od razu wciągają, jakby ktoś zapraszał Cię na herbatę i zaczynał opowiadać o życiu sąsiadów. „Pójdę za tobą wszędzie” to klasyczna literatura obyczajowa, pełna emocji, relacji międzyludzkich i tych małych, codziennych dramatów, które każdy z nas zna. Główna bohaterka, Kaja, to młoda kobieta, która stoi na życiowym rozdrożu – ciąża, brak pracy, brak bliskich i konieczność przeprowadzki na drugi koniec Polski do mężczyzny, którego nie kocha. Brzmi jak początek telenoweli, prawda? Ale to właśnie w tej prostocie tkwi siła tej historii. To nie jest wydumana fabuła – to życie, jakie mogłoby spotkać każdego z nas.

Muszę przyznać, że temat samotności, który przewija się przez całą książkę, mocno mnie poruszył. Sam pamiętam, jak kilka lat temu, pisząc na blogu serię tekstów o polskiej literaturze współczesnej, analizowałem, dlaczego młodzi ludzie tak bardzo poszukują w książkach opowieści o przeszłości, ale podanych w nowoczesny sposób. Otrzymałem wtedy masę wiadomości od czytelników, którzy pisali, że czują się zagubieni w dzisiejszym świecie i szukają w literaturze jakiegoś punktu zaczepienia. Kaja, choć fikcyjna, jest właśnie taką postacią – zagubioną, ale walczącą o swoje miejsce. Jej historia rezonuje, bo kto z nas nie czuł się kiedyś sam jak palec? To, jak Przybyłek opisuje jej wewnętrzne rozterki, jest bardzo autentyczne, a słuchanie tego w formie audiobooka tylko potęguje wrażenie, że ktoś opowiada Ci tę historię prosto do ucha.

Przejdźmy do kluczowych tematów tej powieści, bo jest o czym mówić. Samotność, o której już wspomniałem, to jeden z głównych motywów – zarówno Kaja, jak i starszy pan Kazimierz, którego poznaje w bibliotece, zmagają się z poczuciem izolacji. Ale to, co piękne w tej książce, to pokazanie, że z tej samotności może narodzić się coś dobrego – przyjaźń. Relacja między Kajką a Kazimierzem, mimo różnicy wieku i doświadczeń, jest jednym z najmocniejszych punktów tej historii. To jak spotkanie dwóch dusz, które, choć z zupełnie różnych światów, rozumieją się bez słów. Do tego dochodzi motyw nowych początków – Kaja musi zostawić wszystko, co znała, i zacząć od zera w obcym miejscu. Czy to nie przypomina trochę tego, co wielu z nas przeżywało, ruszając na studia do innego miasta albo zmieniając pracę? Przybyłek świetnie oddaje ten miks strachu i ekscytacji.

Nie mogę pominąć wątku historycznego, który wnosi do fabuły pan Kazimierz, opowiadając o swojej wielkiej miłości do byłej więźniarki obozu. To historia w historii, która nadaje książce głębi i pokazuje, że każdy z nas niesie w sobie jakieś bolesne doświadczenia. Dla mnie, jako osoby, która uwielbia analizować, jak literatura odzwierciedla naszą polską tożsamość, ten wątek był jak perełka. Przypomina mi trochę powieści historyczno-obyczajowe, które czytałem przy okazji researchu do podcastu o adaptacjach filmowych – jak choćby „Wojna polsko-ruska”, gdzie też mieszają się różne płaszczyzny czasowe i emocjonalne. Tu jednak mamy bardziej stonowaną, ale równie poruszającą opowieść.

A jak wypada audiobook experience? Narracja Molly to prawdziwy majstersztyk. Jej głos jest ciepły, ale nie przesłodzony, co idealnie pasuje do tonu tej historii. Potrafi oddać emocje Kai – od niepewności po chwile nadziei – a także nadać charakter starszemu panu Kazimierzowi, co nie jest łatwe, gdy masz do czynienia z tak różnymi postaciami. Słuchając jej, czułem się, jakbym siedział w pokoju z kimś, kto opowiada mi tę historię na żywo. Audio quality też stoi na wysokim poziomie – nagranie jest czyste, bez żadnych zakłóceń, co w przypadku audiobooków jest kluczowe, bo przecież nikt nie chce, żeby coś przerywało listening experience. Storyside, wydawca tego audiobooka, odwaliło kawał dobrej roboty, co zresztą nie dziwi, bo mają w tym doświadczenie. Jeśli szukacie czegoś na długie wieczory albo na podróż, to ten audiobook jest jak znalezienie złota – a szkoda, że nie ma opcji audiobook free, bo chętnie poleciłbym go wszystkim za darmo!

Mówiąc o mocnych stronach, nie mogę nie wspomnieć o tym, jak Przybyłek buduje relacje między bohaterami. To, co łączy Kaję z Kazimierzem, a później z tajemniczym ogrodnikiem (nie spoileruję, słuchajcie sami!), jest napisane z taką subtelnością, że aż chce się więcej. Autorka ma talent do pokazywania, że miłość i przyjaźń mogą przyjść w najmniej oczekiwanym momencie. Porównałbym jej styl do polskiej wersji Nicholasa Sparksa – jest tu ten sam ładunek emocjonalny, ale osadzony w swojskim, polskim kontekście. Jeśli lubicie takie historie jak „Pod słońcem Toskanii” czy nasze rodzime powieści Katarzyny Grocholi, to „Pójdę za tobą wszędzie” będzie dla Was strzałem w dziesiątkę.

Ale, żeby nie było zbyt słodko, mam też kilka uwag. Historia, choć wciągająca, bywa momentami przewidywalna. Niektóre zwroty akcji można wyczuć z daleka, co dla bardziej wymagających słuchaczy może być minusem. Kaja, choć budzi sympatię, czasami podejmuje decyzje, które aż proszą się o pytanie: „Dlaczego, dziewczyno, nie zrobisz tego inaczej?”. No ale może właśnie w tym tkwi urok literatury obyczajowej – bohaterowie są ludźmi, a nie superbohaterami. Druga rzecz to długość – prawie 9 godzin to sporo, i chwilami czułem, że niektóre wątki można by skrócić, żeby nadać historii większego tempa.

Komu poleciłbym ten audiobook? Na pewno fanom literatury obyczajowej i romantycznych historii, które nie są tylko o miłości, ale też o życiu, przyjaźni i szukaniu swojego miejsca na świecie. Jeśli szukacie czegoś, co Was wzruszy, a jednocześnie nie przytłoczy, to to jest książka dla Was. Myślę, że słuchaczki (i słuchacze!) ceniący sobie emocjonalne opowieści z polską duszą będą zachwyceni. A jeśli jesteście fanami całej serii „Bądź przy mnie zawsze”, to ta część na pewno Was nie zawiedzie.

Na koniec jeszcze jedna osobista refleksja. Słuchanie tej książki przypomniało mi, jak ważne są w życiu relacje – te małe, codzienne rozmowy, które mogą zmienić wszystko. Pamiętam, jak kiedyś, przygotowując odcinek podcastu o polskiej literaturze, rozmawiałem z koleżanką o tym, jak bardzo książki potrafią być lustrem dla naszych własnych doświadczeń. „Pójdę za tobą wszędzie” właśnie to robi – pokazuje, że nawet w najtrudniejszych momentach można znaleźć światło. I za to cenię takie historie – za to, że dają nadzieję, a jednocześnie nie udają, że życie jest bajką. To prawdziwa, polska opowieść, która zostaje z Tobą na długo po wyłączeniu odtwarzacza.

Do usłyszenia przy kolejnej historii, trzymajcie się ciepło, Tomek Wiśniewski

Do usłyszenia przy kolejnej historii, trzymajcie się ciepło, Tomek Wiśniewski
Tomasz Wiśniewski