Polowanie – Hubert Hender audiobook – Mroczna gra, w której każdy krok może być ostatni

Opis

Drodzy miłośnicy literackich podróży przez dźwięk,

Gdy po raz pierwszy sięgnęłam po audiobook „Polowanie” Huberta Hendersona, nie spodziewałam się, że ta podróż będzie tak intensywna emocjonalnie. Jako krytyczka zafascynowana współczesną prozą polską, szczególnie cenię sobie dzieła, które potrafią połączyć wartką akcję z głębią psychologiczną bohaterów. I muszę przyznać – czwarta część serii o Filipie Krauze i Igorze Fijałkowskim stanowi godne zwieńczenie cyklu, choć nie bez pewnych potknięć.

Przypomina mi to moje pierwsze spotkanie z prozą Hendersona przed laty, gdy analizowałam jego użycie techniki strumienia świadomości w jednym z wcześniejszych utworów. Tamta lektura uświadomiła mi, jak mistrzowsko potrafi on budować napięcie poprzez wewnętrzne monologi postaci. W „Polowaniu” ten zabieg został doprowadzony do perfekcji, szczególnie w scenach, gdy Fijałkowski budzi się ze śpiączki, a jego umysł mozolnie odzyskuje kontakt z rzeczywistością.

Fabularnie, powieść stawia przed nami Igora Fijałkowskiego w zupełnie nowej sytuacji życiowej. Bohater, z którym zdążyliśmy się zżyć przez trzy poprzednie tomy, musi zmierzyć się nie tylko z zagadką kryminalną, ale przede wszystkim z własną tożsamością w zmienionym świecie. Ten motyw „powrotu do życia” przypomniał mi rozmowę z pewnym krakowskim pisarzem, który twierdził, że współczesna literatura kryminalna coraz częściej staje się pretekstem do eksploracji ludzkiej psychiki. Henderson zdaje się potwierdzać tę tezę, choć – niestety – czasami gubi równowagę między rozwojem postaci a wymogami gatunku.

Filip Kosior jako narrator to strzał w dziesiątkę. Jego głos, niczym dobry single malt, ma tę właściwość, że z każdą godziną nabiera głębi. Szczególnie udane są sceny dialogowe – Kosior potrafi oddać zarówno nerwowe napięcie przesłuchań, jak i gorzką ironię policyjnych żartów. Jedynie w momentach najbardziej emocjonalnych monologów Fijałkowskiego miałam wrażenie pewnej przesady w interpretacji, co czasami wybijało mnie ze stanu immersji.

Jeśli chodzi o konstrukcję kryminalnej intrygi, Henderson jak zwykle nie zawodzi. Wątek porywaczy działających w okolicach Kłodzka został poprowadzony z iście Hitchcockowskim wyczuciem rytmu. Szkoda tylko, że niektóre wątki poboczne (jak np. relacje między członkami zespołu śledczego) zostały potraktowane po macoszemu. To trochę tak, jakby autor, mając przed sobą ostatni tom serii, postanowił skupić się wyłącznie na głównym bohaterze, zapominając, że czytelnicy (czy w tym przypadku słuchacze) zdążyli już pokochać całą galerię postaci drugoplanowych.

Porównując „Polowanie” do innych współczesnych polskich kryminałów, widzę wyraźne podobieństwa do prozy Katarzyny Bondy czy Remigiusza Mroza, choć Henderson ma bardziej wyrazisty, męski styl narracji. Jego świat jest brutalniejszy, bardziej dosłowny, ale też – paradoksalnie – bardziej poetycki w opisach przestrzeni. Sceny rozgrywające się w sudeckich lasach czy opuszczonych gospodarstwach to prawdziwe majstersztyki opisowe, które w interpretacji Kosiora nabierają niemal filmowej plastyczności.

Dla kogo będzie to idealny audiobook? Z pewnością dla fanów gatunku, którzy cenią sobie zarówno wartką akcję, jak i psychologiczną głębię. Dla tych, którzy nie boją się mrocznych stron ludzkiej natury. I wreszcie – dla wszystkich, którzy chcą doświadczyć, jak dobry narrator może podnieść literackie dzieło na jeszcze wyższy poziom. Mimo pewnych niedociągnięć, „Polowanie” to kawał solidnej literatury kryminalnej, która – podana w formie audiobooka – staje się prawdziwą ucztą dla zmysłów.

Z literackim pozdrowieniem,
Zofia Kowalska