Pomroki – Mariusz Kanios audiobook – Wciągający kryminał pełen mrocznych tajemnic
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Odkryj wciągający świat “Pomroków” Mariusza Kaniosa, gdzie prokurator Michał Stróż staje oko w oko z mroczną zagadką. Śmierć starszej kobiety, początkowo uznana za wypadek, kryje w sobie niepokojące sekrety. Gdy znikają kolejni świadkowie, Stróż musi zmierzyć się z przeszłością, która jak ciemna chmura zawisła nad małą wsią. Zanurz się w tę elektryzującą opowieść, czytaną przez Filipa Kosiora, którego głos dodaje napięcia każdej scenie. Idealne dla tych, którzy lubią kryminały pełne zwrotów akcji i emocjonalnych uniesień. Odkryj “Pomroki” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Witajcie, miłośnicy mroku i tajemnic,
Kiedy po raz pierwszy sięgnąłem po audiobook “Pomroki” Mariusza Kaniosa, nie spodziewałem się, że ta historia wciągnie mnie tak głęboko w swoje sidła. Jako człowiek, który od lat nurkuje w mrocznych zakamarkach literatury grozy i kryminału, mogę śmiało powiedzieć, że Kanios stworzył coś, co wykracza poza zwykłą opowieść sensacyjną. To nie tylko kryminał – to podróż w głąb ludzkiej duszy, gdzie prawda i sprawiedliwość walczą z cieniem przeszłości. Narracja Filipa Kosiora dodatkowo podkręca to wrażenie, przenosząc nas w sam środek wydarzeń, jakbyśmy sami stali w spalonej chacie na skraju wsi, czując dym i chłód tajemnicy.
Już od pierwszych minut słuchania uderzyło mnie, jak bardzo historia prokuratora Michała Stróża rezonuje z moimi własnymi doświadczeniami. Wiele lat temu, podczas pracy nad krótkim filmem grozy jako konsultant ds. folkloru, miałem okazję zgłębić, jak polska wieś potrafi skrywać mroczne sekrety. Pamiętam, jak siedziałem z ekipą w małej chałupie pod Krakowem, słuchając opowieści miejscowych o duchach i dawnych zbrodniach. Kanios w “Pomrokach” oddaje ten sam klimat – wiejską ciszę, która aż krzyczy od niewypowiedzianych historii. Śmierć starszej kobiety, pożar, który zaciera ślady, i upór Stróża, by dojść do prawdy – to wszystko budzi we mnie wspomnienia tamtych nocy, gdy zastanawiałem się, ile z tych ludowych legend ma w sobie ziarnko prawdy.
Fabuła “Pomrok” to majstersztyk w budowaniu napięcia. Kanios, z wykształcenia psycholog kryminalny, doskonale wie, jak grać na ludzkich emocjach. Śledztwo Stróża to nie tylko poszukiwanie sprawcy, ale też podróż w czasie – do przeszłości, gdzie mieszkańcy wsi ukrywają swoje grzechy. Autor z wprawą splata teraźniejszość z historią, tworząc gęstą sieć tajemnic. To, co na początku wydaje się banalnym wypadkiem, szybko okazuje się czymś znacznie mroczniejszym. Znikające świadkowie, niejasne tropy i atmosfera niepokoju – wszystko to sprawia, że słuchacz nie może się oderwać. Widać tu wpływy folkloru, który Kanios bada od lat. Nie zdziwiłbym się, gdyby inspiracją dla tej historii były jakieś zapomniane podania o zemście zza grobu czy klątwie ciążącej nad wioską.
A co z narracją Filipa Kosiora? Powiem wprost – ten człowiek to czarodziej dźwięku. Jego głos jest jak latarnia w mroku – prowadzi nas przez historię, ale nie rozjaśnia jej za bardzo, zostawiając miejsce na nasze własne domysły. Sposób, w jaki Kosior oddaje emocje Stróża – jego determinację, ale i chwile zwątpienia – sprawia, że czujemy się, jakbyśmy siedzieli z nim przy stole, przeglądając akta sprawy. Szczególnie zapadła mi w pamięć scena, w której opisuje pożar – jego tembr idealnie oddaje chaos i grozę chwili. Dla mnie, jako kogoś, kto analizował reakcje ludzkiego umysłu na strach, Kosior jest idealnym wyborem. Potrafi wywołać ciarki na plecach, nie podnosząc nawet głosu – to sztuka, której nie każdy lektor opanował.
“Pomroki” mają swoje mocne strony, ale nie są pozbawione drobnych rys. Z jednej strony, Kanios genialnie buduje atmosferę i charaktery – Stróż to postać z krwi i kości, a nie kolejny papierowy detektyw. Z drugiej, chwilami akcja zwalnia, jakby autor chciał za bardzo rozsmakować się w opisach wiejskiego życia. Dla niektórych może to być atut, ale ja, przyzwyczajony do szybszego tempa w kryminałach, czasem czułem lekki niedosyt. Niemniej, zakończenie wynagradza wszystko – jest jak cios prosto w splot słoneczny, zaskakujące i pozostawiające z pytaniami, na które nie ma łatwych odpowiedzi.
Porównując “Pomroki” do innych dzieł gatunku, przychodzą mi na myśl thrillery Harlana Cobena – ta sama umiejętność budowania zagadki, która trzyma w napięciu do ostatniej strony. Ale Kanios wnosi coś więcej – polski kontekst, który sprawia, że historia jest bliższa naszemu sercu. To nie Amerykanin w skórzanej kurtce rozwiązuje sprawę w Nowym Jorku, tylko nasz swojski prokurator, który mógłby być sąsiadem z naprzeciwka. Dla mnie, jako badacza folkloru, szczególnie cenna jest ta warstwa lokalna – czuję w niej echo dawnych opowieści, które słyszałem od babki na Podlasiu.
Komu poleciłbym ten audiobook? Z pewnością fanom kryminałów, którzy lubią, gdy historia ma głębię i nie boją się zajrzeć w mroczne zakamarki ludzkiej natury. To także gratka dla tych, którzy cenią sobie dobrą narrację – Filip Kosior sprawia, że każda minuta tych niespełna 8 godzin jest warta uwagi. Jeśli szukacie audiobooka, który wciągnie was na całego i nie puści aż do finału, “Pomroki” to strzał w dziesiątkę. Nie jest to może darmowy audiobook, ale wierzcie mi – warto zainwestować w tę słuchową przygodę.
Osobiście, słuchając “Pomrok”, wróciłem myślami do czasów, gdy jako student psychologii kryminalnej analizowałem, co popycha ludzi do zbrodni. Kanios zdaje się zadawać to samo pytanie, ale robi to w sposób, który zostaje z nami na długo po wyłączeniu odtwarzacza. Ta historia to nie tylko rozrywka – to lustro, w którym odbija się nasza własna fascynacja mrokiem. I choć czasem wolałbym, by tempo było bardziej dynamiczne, nie mogę odmówić autorowi talentu do snucia opowieści, które zapadają w pamięć.
Z wyrazami uznania dla wszystkich, którzy nie boją się spojrzeć w ciemność,
Piotr Czarny
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 7H 57min |