Pomruk – Michał Śmielak audiobook – Mroczna tajemnica Bieszczad czeka na Ciebie

Opis

Drodzy miłośnicy mrocznych zakamarków ludzkiej duszy i polskich legend,

Gdy tylko usłyszałem o premierze “Pomruku” Michała Śmielaka, wiedziałem, że to pozycja stworzona dla mnie. Bieszczady, mroczne sekrety małej społeczności i pradawny demon Bies – to wszystko brzmiało jak przepis na idealny thriller z nutą polskiego folkloru. Jako badacz ludowych wierzeń i miłośnik psychologicznych gier, jakie autor prowadzi z czytelnikiem, sięgnąłem po ten audiobook z mieszanką ekscytacji i niepokoju.

Pamiętam, jak podczas moich badań nad demonologią słowiańską natknąłem się na legendy o Biesie – istocie, która potrafi przybierać różne formy, ale zawsze pozostaje ucieleśnieniem najgorszych ludzkich lęków. Śmielak mistrzowsko wykorzystuje tę postać, splatając ją z współczesną historią gangstera próbującego uciec przed własną przeszłością. To połączenie przypomina mi moją pracę nad krótkometrażowym filmem “Dziady współczesne”, gdzie starałem się przenieść ludowe wierzenia w realia XXI wieku.

Akcja “Pomruku” rozgrywa się w dwóch wymiarach – zewnętrznym, gdzie Stadnicki próbuje odnaleźć się w bieszczadzkiej społeczności, i wewnętrznym, gdzie toczy walkę z własnymi demonami. Śmielak, jak dobry psycholog, stopniowo odsłania karty, pozwalając nam zajrzeć w głąb tej rozdartej duszy. Szczególnie udane są sceny, gdy lokalne legendy zaczynają dziwnie korespondować z wydarzeniami w realnym świecie – to właśnie momenty, gdy włos jeży się na głowie nie tylko bohaterom, ale i słuchaczom.

Niestety, doświadczenie słuchania psuje nieco interpretacja Mikołaja Bańdo. Jego głos, choć technicznie poprawny, brakuje tej mrocznej energii, którą czuć w prozie Śmielaka. Pamiętam, jak podczas moich badań nad percepcją strachu w mediach odkryłem, że aż 60% efektu horroru zależy od sposobu narracji. Bańdo czyta poprawnie, ale bez tego dreszczu niepokoju w głosie, który powinien towarzyszyć takiej historii. To tak, jakby zamiast opowieści przy ognisku usłyszeć suchą relację policyjną.

Mimo to, sama fabuła broni się znakomicie. Śmielak po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzem w budowaniu napięcia. Sceny w bieszczadzkiej wsi oddają ten specyficzny klimat miejsca, gdzie cisza może być bardziej przerażająca niż najgłośniejszy krzyk. Autor świetnie gra na kontraście między surowym pięknem przyrody a mrokiem ludzkich serc. To właśnie w tych momentach audiobook nabiera prawdziwej mocy – gdy wyobraźnia podpowiada więcej niż mogłoby pokazać kino.

Dla mnie, jako badacza folkloru, szczególnie cenne są nawiązania do lokalnych wierzeń. Śmielak nie poprzestaje na powierzchownym wykorzystaniu motywu Biesa, ale zagłębia się w psychologię strachu przed nieznanym. To przypomina mi moje własne doświadczenia zbierania opowieści starszych mieszkańców Podkarpacia – tam, gdzie kończy się nauka, zaczyna się legenda, a granica między nimi bywa bardzo cienka.

“Pomruk” to pozycja, która z pewnością znajdzie swoich zwolenników wśród miłośników thrillera z nutą horroru. Mimo pewnych niedociągnięć w warstwie audiobookowej, sama historia wciąga jak bagno – powoli, ale nieubłaganie. Dla tych, którzy lubią gdy prawda miesza się z legendą, a zbrodnia z magią, to pozycja obowiązkowa. Tylko radzę słuchać jej wieczorem, przy zamkniętych okiennicach – na wszelki wypadek.

Z mrocznymi pozdrowieniami z krainy legend i ludowych strachów,
Piotr Czarny