Pomyłka Stracharza – Joseph Delaney audiobook – Mroczna szkoła przetrwania w świecie pełnym koszmarów

Opis

Witajcie, miłośnicy mroku i tajemnic, którzy szukają dreszczu w cieniu opowieści!

Dziś chciałbym podzielić się z Wami moimi przemyśleniami na temat audiobooka “Pomyłka Stracharza” autorstwa Josepha Delaneya, piątego tomu serii “Kroniki Wardstone”, który w polskiej wersji czyta Waldemar Barwiński. Jako ktoś, kto od lat zgłębia mroczne zakamarki literatury grozy i folkloru, nie mogłem przejść obojętnie obok tej historii, która łączy w sobie elementy fantasy, horroru i młodzieńczej przygody. W mojej pracy, czy to przy badaniach nad polskimi legendami, czy podczas produkcji krótkometrażowych filmów grozy, zawsze fascynowało mnie, jak strach potrafi przenikać przez różne media – od słowa pisanego po dźwięk. I właśnie o tym, jak “Pomyłka Stracharza” oddziałuje na słuchacza w formie audiobooka, opowiem Wam w tej recenzji.

Pierwsze wrażenie po rozpoczęciu słuchania było jak wejście w zimny, wilgotny las o zmierzchu – czuć ten niepokój, który czai się za każdym drzewem. Historia Toma Warda, młodego ucznia stracharza, który tym razem trafia pod skrzydła surowego Billa Arkwrighta, od razu wciąga w mroczny klimat Hrabstwa. Nawiedzony młyn na skraju bagien, gdzie rozgrywa się spora część akcji, przypomina mi opowieści o diabelskich młynach, które słyszałem od starszych ludzi podczas moich badań etnograficznych w polskich wsiach. Tamte historie, pełne duchów i klątw, miały w sobie podobną aurę – ranh giới giữa thực tế và ảo giác mỏng manh như mgła nad mokradłami. I właśnie ta atmosfera grozy, tak dobrze oddana w audiobooku, sprawiła, że od razu poczułem się jak w domu.

Mówiąc o osobistych doświadczeniach, przypomniała mi się praca przy jednym z krótkometrażowych filmów grozy, gdzie jako konsultant ds. folkloru starałem się pomóc ekipie uchwycić autentyczny klimat polskich wierzeń. Pamiętam, jak ważne było, by strach nie był tylko tanią sensacją, ale czymś, co wynika z głęboko zakorzenionych lęków – takich, jakie towarzyszą Tomowi w “Pomyłce Stracharza”. Jego zmagania z siłami ciemności, ale też z własnymi słabościami i surowością mistrza, przypominają mi, jak często najgorsze demony czają się w nas samych. W tym kontekście audiobookowa podróż przez Hrabstwo stała się dla mnie nie tylko rozrywką, ale i refleksją nad tym, jak dojrzewanie i nauka wiążą się z bólem i poświęceniem.

Przechodząc do analizy treści, “Pomyłka Stracharza” to książka, która doskonale balansuje między przygodą a grozą. Joseph Delaney kontynuuje opowieść o Tomie Wardzie, który musi stawić czoła nie tylko potworom i czarownicom, ale też trudnej relacji z nowym mistrzem, Billem Arkwrightem. Ten ostatni to postać fascynująca – bezkompromisowy, momentami okrutny, ale jednocześnie pełen tajemnic. Motyw walki dobra ze złem, tak centralny dla serii “Kroniki Wardstone”, w tym tomie nabiera głębi dzięki pokazaniu, że granica między jednym a drugim nie zawsze jest wyraźna. Dla mnie, jako badacza psychologii strachu, szczególnie interesujące jest to, jak Delaney buduje napięcie – często to, czego nie widzimy, jest bardziej przerażające niż jawne zagrożenie. Nawiedzony młyn i bagna, które otaczają bohaterów, stają się niemal osobnymi postaciami, pełnymi grozy i niepewności. To właśnie w takich momentach audiobook experience osiąga swój szczyt – słuchając, czułem, jakbym sam brodził w tej mrocznej scenerii.

Nie można pominąć kwestii narracji, bo Waldemar Barwiński wykonuje tu kawał świetnej roboty. Jego głos jest jak klucz, który otwiera drzwi do świata Hrabstwa – głęboki, momentami szorstki, idealnie oddaje surowość i mrok tej historii. Szczególnie w scenach, gdzie napięcie rośnie, Barwiński potrafi modulować ton w taki sposób, że ciarki chodzą po plecach. Audio quality jest na wysokim poziomie – dźwięk jest czysty, bez zakłóceń, co pozwala w pełni zanurzyć się w listening experience. Co więcej, sposób, w jaki narrator oddaje różne postaci – od niepewnego Toma po groźnego Arkwrighta – sprawia, że każda z nich ma swój unikalny charakter. Dla mnie, jako osoby wrażliwej na detale, to ogromny plus, bo w audiobookach często zdarza się, że postaci zlewają się w jedną, monotonną całość. Tutaj tego problemu nie ma – Barwiński wnosi do historii życie i autentyczność, co czyni ten audiobook jednym z lepszych, jakie ostatnio słyszałem w kategorii fantasy i horroru.

Oczywiście, jak każda opowieść, “Pomyłka Stracharza” ma swoje mocne i słabsze strony. Z jednej strony, książka jest niezwykle wciągająca – fabuła pędzi jak wóz na diabelskim trakcie, a elementy grozy są dobrze wyważone, by nie przytłoczyć młodszego słuchacza, do którego seria jest głównie skierowana. Z drugiej strony, momentami czułem, że niektóre wątki są potraktowane zbyt powierzchownie. Relacja Toma z Arkwrightem, choć interesująca, mogłaby być bardziej pogłębiona, zwłaszcza pod kątem psychologicznym. Jako badacz psychologii strachu wiem, jak ważne jest, by pokazać nie tylko zewnętrzne zagrożenia, ale i wewnętrzne konflikty. Tutaj czasem brakowało mi tej głębi, choć nie zmienia to faktu, że całość i tak pozostaje bardzo satysfakcjonująca.

Porównując “Pomyłkę Stracharza” do innych serii fantasy dla młodzieży, takich jak “Harry Potter” J.K. Rowling czy “Darren Shan”, widzę, że “Kroniki Wardstone” wyróżniają się swoim mrocznym, niemal gotyckim klimatem. Tam, gdzie Harry Potter oferuje magię pełną nadziei, a Darren Shan skupia się na wampirzej grozie, Delaney idzie w stronę folkloru i pierwotnych lęków, które przypominają mi polskie opowieści o diabłach i upiorach. Myślę, że fani literatury fantasy i horroru, którzy szukają czegoś mniej cukierkowego, znajdą tu wiele dla siebie. Warto też zauważyć, że w polskim kontekście seria ta może rezonować z czytelnikami, którzy znają nasze własne legendy – od diabła Boruty po upiory z mazowieckich lasów.

Komu poleciłbym ten audiobook? Na pewno młodym słuchaczom, którzy lubią historie pełne przygód i dreszczyku emocji, ale także dorosłym, którzy cenią sobie dobrze opowiedziane historie fantasy z elementami grozy. To idealna pozycja na długie, zimowe wieczory, kiedy za oknem hula wiatr, a w słuchawkach rozbrzmiewa mroczna opowieść o walce ze złem. Jeśli szukacie czegoś, co wciągnie Was bez reszty, a przy tym zaoferuje solidną dawkę emocji, “Pomyłka Stracharza” w wersji audio to strzał w dziesiątkę. Choć nie jest to audiobook free, jego cena jest w pełni uzasadniona jakością produkcji i niezapomnianym listening experience. Warto też zwrócić uwagę na całe wydawnictwo Książki do Ucha, które specjalizuje się w audiobookach dla młodzieży i robi to z prawdziwą pasją.

Na koniec chciałbym podzielić się osobistą refleksją. Słuchanie tej historii przypomniało mi, dlaczego tak bardzo fascynuje mnie groza – w jej cieniu kryje się coś pierwotnego, co łączy nas wszystkich. Nieważne, czy to Hrabstwo Delaneya, czy mazurskie bagna z polskich opowieści – strach jest uniwersalny, a zarazem bardzo osobisty. “Pomyłka Stracharza” to dla mnie nie tylko kolejna część serii, ale też przypomnienie, że w mroku często znajdujemy odpowiedzi na pytania o nas samych. Jako badacz i miłośnik literatury grozy, czuję, że takie historie są jak lustro – pokazują nam, czego się boimy, ale też, jak możemy ten strach pokonać. I za to właśnie cenię ten audiobook – za umiejętność budzenia emocji i skłaniania do refleksji, co nie zawsze jest oczywiste w literaturze skierowanej do młodszych odbiorców.

Z wyrazami uznania dla mroku, który nas kształtuje, Piotr Czarny