Poszukiwacz Zwłok – Mieczysław Gorzka audiobook – Wciągający thriller, który nie pozwoli ci oderwać słuchawek

Opis

Cześć, miłośnicy dobrych historii i mrocznych tajemnic!

Kiedy po raz pierwszy usłyszałem o “Poszukiwaczu Zwłok” Mieczysława Gorzki, wiedziałem, że to będzie coś wyjątkowego. Ten audiobook, wydany przez Wydawnictwo Czarna Owca 18 grudnia 2024 roku, to prawdziwa petarda w świecie polskich thrillerów – wciągający, emocjonujący i pełen zwrotów akcji. A kiedy dowiedziałem się, że czyta go Filip Kosior, jeden z moich ulubionych lektorów, nie mogłem się doczekać, by zanurzyć się w tę historię. I powiem wam jedno: nie zawiodłem się ani trochę!

Zacznijmy od fabuły. Mamy tu komisarz Laurę Wilk, która staje na czele śledztwa w sprawie brutalnych morderstw nastolatek. To kobieta z krwi i kości – silna, ale nie bez skaz, co sprawia, że łatwo ją polubić. Jej zmagania z kolegami z wydziału kryminalnego, którzy niekoniecznie cieszą się, że to ona rządzi, przypomniały mi trochę sytuacje z mojego własnego życia – te momenty, kiedy musisz udowodnić, że zasługujesz na swoje miejsce, choć inni patrzą na ciebie spode łba. Laura to typ bohaterki, z którą chce się iść na kawę, ale jednocześnie trzymać od niej z daleka, bo kłopoty chodzą za nią jak cień.

Do tego dochodzi Maciej Lesiecki, psycholog zmagający się z demonami przeszłości. Jego historia poruszyła mnie szczególnie, bo sam pamiętam, jak kiedyś, pisząc serię artykułów o polskich bestsellerach na moim blogu, próbowałem zrozumieć, co sprawia, że ludzie tak lgną do opowieści o walce z traumami. Lesiecki, ze swoją obsesją na punkcie odnalezienia zwłok zaginionej dziewczyny, to postać, która mogłaby być bohaterem osobnego podcastu – pełna sprzeczności, ale cholernie autentyczna.

Gorzka po mistrzowsku splata te dwie nitki – policyjne śledztwo i osobiste dramaty – tworząc thriller, który trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty. Jest tu wszystko, co kocham w tym gatunku: nieoczekiwane zwroty akcji, gęsta atmosfera i ten specyficzny polski klimat, który znamy z ulic Wrocławia czy mniejszych miast, gdzie każdy zna każdego, a sekrety i tak wychodzą na jaw. Jeśli lubicie “Wściekłe psy” tego samego autora, to “Poszukiwacz Zwłok” was nie rozczaruje – ba, moim zdaniem to krok naprzód w jego pisarskiej karierze.

Ale prawdziwą wisienką na torcie jest tu Filip Kosior. Jego głos to coś, co sprawia, że słuchanie tego audiobooka staje się doświadczeniem niemal kinowym. Potrafi oddać zarówno zadziorność Laury, jak i zagubienie Lesieckiego, a sceny pełne napięcia czyta tak, że ciarki chodzą po plecach. Pamiętam, jak kiedyś na moim podcaście analizowałem adaptację “Wojny polsko-ruskiej” i zachwycałem się, jak dobrze można przenieść emocje z kart książki na inny nośnik. Kosior robi to samo – jego interpretacja to nie tylko czytanie, to prawdziwe aktorstwo.

Co do jakości audio, nie mam żadnych zastrzeżeń. Dźwięk jest czysty, a tempo narracji idealnie wyważone – 12 godzin i 5 minut mija jak z bicza strzelił. To jeden z tych audiobooków, przy których zapominasz, że masz coś do zrobienia, bo po prostu musisz wiedzieć, co będzie dalej.

Nie oznacza to, że “Poszukiwacz Zwłok” jest bez wad. Niektórzy mogą uznać, że historia chwilami za bardzo się komplikuje – jeden z recenzentów na Goodreads nazwał ją „mocno przekombinowaną”, i choć ja się z tym nie zgadzam, rozumiem, skąd takie wrażenie. Gorzka rzuca nas w wir zdarzeń, a jeśli nie jesteś fanem wielowątkowych fabuł, możesz się chwilami zgubić. Mnie to jednak nie przeszkadzało – lubię, gdy książka wymaga ode mnie skupienia, jak dobra gra wideo, gdzie każdy poziom odkrywa coś nowego.

Porównując do innych thrillerów, “Poszukiwacz Zwłok” przypomina mi trochę skandynawskie kryminały – ma ten sam mrok i ciężar, ale z polskim twistem. Jeśli jesteście fanami Nesbø czy Larssona, a do tego lubicie rodzime akcenty, to ten audiobook jest dla was. W polskim kontekście postawiłbym go obok “Krwawej Róży” Katarzyny Bondy – obie historie mają podobną intensywność i świetnie oddają lokalny koloryt.

Komu polecam? Wszystkim, którzy szukają wciągającej historii na długie zimowe wieczory – zwłaszcza teraz, w marcu 2025, kiedy pogoda za oknem wciąż nie rozpieszcza. To idealny wybór dla fanów thrillerów, ale też dla tych, którzy cenią sobie dobrze opowiedziane historie o ludzkich słabościach. A jeśli jeszcze nie znacie Filipa Kosiora, to uwierzcie mi – po tym audiobooku będziecie szukać wszystkiego, co czytał.

Na koniec mała refleksja: słuchając “Poszukiwacza Zwłok”, przypomniałem sobie, dlaczego tak lubię kryminały. To nie tylko zagadki i morderstwa – to opowieści o nas samych, o tym, jak radzimy sobie z życiem, kiedy wszystko się sypie. Gorzka i Kosior przypomnieli mi, że dobra historia może być jak lustro – czasem niewygodne, ale zawsze fascynujące.

Do usłyszenia przy kolejnej historii, która wciągnie nas bez reszty!
Tomasz Wiśniewski