Potęga marzeń – Francine Rivers audiobook – Wzruszająca saga o sile rodzinnych więzi
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Zanurz się w poruszającej opowieści o miłości, poświęceniu i trudnych wyborach. “Potęga marzeń” Francine Rivers, mistrzowsko interpretowana przez Małgorzatę Lewińską, to druga część wzruszającej sagi “Dziedzictwo Marty”. Śledź losy Carolyn, która błądząc między buntem a tęsknotą za bliskością, odkrywa, że prawdziwa siła tkwi w przebaczeniu i więzach krwi. Ta przejmująca historia, niczym lustro, odbija uniwersalne dramaty matek i córek, a jej emocjonalna głębia wciągnie cię jak wir. Idealna dla tych, którzy kochają wielopokoleniowe opowieści z nutą nadziei. Odkryj “Potęgę marzeń” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Drodzy miłośnicy literackich podróży przez pokolenia,
Gdy po raz pierwszy sięgnęłam po audiobook „Potęga marzeń” Francine Rivers w interpretacji Małgorzaty Lewińskiej, nie spodziewałam się, że ta saga rodzinna tak głęboko poruszy moje własne wspomnienia o relacjach międzypokoleniowych. Jako krytyczka szczególnie wrażliwa na kobiece narracje, odnalazłam w tej historii echo własnych doświadczeń z babcią Martą (tak, przypadkowe zbieżności imion!), która podobnie jak bohaterka powieści, potrafiła w czasach PRL-u zachować niezłomność charakteru przy jednoczesnej czułości dla wnucząt.
Francine Rivers, amerykańska mistrzyni chrześcijańskiej literatury obyczajowej, stworzyła w drugiej części „Dziedzictwa Marty” dzieło, które – choć osadzone w realiach zimnowojennej Ameryki – mówi uniwersalnym językiem o ranach przekazywanych jak rodzinna pamiątka. Carolyn Arundel, jej dorastanie w cieniu choroby matki i późniejszy bunt, przypomniały mi polskie powojenne „dzieci z kluczem na szyi”, których trauma często znajdowała ujście dopiero w następnym pokoleniu. Rivers z chirurgiczną precyzją rozpina tę wielopokoleniową pajęczynę zależności, gdzie miłość bywa zarówno balsamem, jak i więzami.
Małgorzata Lewińska, której głos pamiętam jeszcze z radiowych słuchowisk lat 90., dokonała tu prawdziwego aktu alchemii głosowej. Jej interpretacja to niezwykłe studium kobiecej psychiki – od szorstkiego tembru Marty przez stłumioną czułość Hildemary po młodzieńczą zadziorność Carolyn. Szczególnie urzekło mnie, jak lektorka oddaje „polifonię ciszy” w scenach, gdzie emocje tłumione przez dekady w końcu znajdują słowa – tu każdy oddech, każde zawahanie w narracji staje się nośnikiem znaczenia. W scenie, gdy Carolyn po latach wraca do domu, słyszymy w głosie Lewińskiej całą gamę emocji: od niepewności, przez wstyd, po ledwo wyczuwalną nadzieję – to mistrzostwo aktorskie, które sprawia, że audiobook wciąga jak najlepsze słuchowisko.
Dla polskiego słuchacza szczególnie interesujące mogą być te fragmenty, gdzie Rivers eksploruje temat dziedziczonej traumy – coś, co w naszej literaturze od „Złotych żniw” po współczesne reportaże wciąż budzi żywe dyskusje. Choć niektórzy recenzenci zarzucają autorce nadmiar religijnego patosu („ulewa się nadmiar”, jak pisze Bogusia), ja dostrzegam w tym raczej próbę pokazania, jak wiara może być zarówno narzędziem przemocy symbolicznej („krzywdzić młodzież w imię Boga”), jak i językiem pojednania. Scena, w której Dawn odczytuje listy babci, przypomniała mi własne odkrywanie przed laty pamiętników rodzinnych – czasem dopiero z perspektywy czasu rozumiemy, że to, co brałyśmy za chłód, było nieumiejętnością wyrażania czułości.
Porównując z pierwszą częścią sagi („Potęgą nadziei”), dostrzegam świadome przesunięcie akcentów – o ile Marta była twardą pionierką, o tyle jej wnuczki muszą zmierzyć się z innymi wyzwaniami: samotnym macierzyństwem, społecznym wykluczeniem, toksycznymi związkami. Rivers pokazuje ewolucję kobiecej niezależności na przestrzeni dekad, choć – jak słusznie zauważa Halina – czasem gubi się w nadmiernym dydaktyzmie. Audiobook zyskuje jednak dzięki interpretacji Lewińskiej, która nawet najbardziej moralizatorskie fragmenty potrafi oddać z ludzką ciepłotą.
Dla kogo będzie to idealne słuchowisko? Dla wielbicieli sag pokroju „Córek Wawelu” Anny Brzezińskiej, choć w wersji przesiąkniętej amerykańskim duchem. Dla tych, którzy w literaturze szukają nie tylko rozrywki, ale i lustra dla własnych rodzinnych historii. Ostrzegam jednak – to nie jest lekka lektura na wakacje, raczej wymagająca podróż przez pokłady pamięci, gdzie jak w rodzinnych albumach, radość i ból spoczywają obok siebie na sąsiednich kartach.
Z literackim pozdrowieniem,
Zofia Kowalska
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 19H 40min |