Pożoga – Ilona Andrews audiobook – Magia, spiski i walka o władzę w wciągającym fantasy!

Opis

Cześć, miłośnicy magicznych światów i wciągających opowieści!

Gdy tylko usłyszałem, że Fabryka Słów wydaje kolejną część serii Ilony Andrews w interpretacji Anety Todorczuk, od razu wiedziałem, że to musi być coś specjalnego. ‘Pożoga’ to jak powrót do starego przyjaciela – Nevada Baylor i jej magiczny świat wciągają od pierwszych minut słuchania, choć nie brakuje tu też pewnych rozczarowań.

Pamiętam, jak kilka lat temu analizowałem dla mojego bloga fenomen popularności urban fantasy w Polsce. Wtedy właśnie trafiłem na pierwszą część przygód Nevady i od razu zrozumiałem, dlaczego ta seria podbija serca czytelników. To połączenie mocnej bohaterki, skomplikowanych relacji i świata, gdzie magia przeplata się z polityką, tworzy mieszankę wybuchową – dosłownie i w przenośni. ‘Pożoga’ kontynuuje tę tradycję, choć – jak to często bywa w środkowych częściach serii – nie zawsze udaje się utrzymać tempo i świeżość pierwszych tomów.

Aneta Todorczuk jako lektorka to prawdziwa mieszanka uczuć. Z jednej strony – jej głos idealnie pasuje do Nevady, potrafi oddać zarówno jej twardy charakter, jak i chwile zwątpienia. Z drugiej – czasem mam wrażenie, że interpretacja jest zbyt manieryczna, jakby lektorka starała się za bardzo. To trochę jak z moim ulubionym serialem ‘Wiedźmin’ – świetna produkcja, ale niektóre wybory aktorskie budzą mieszane uczucia. W ‘Pożodze’ szczególnie w scenach dialogowych można odnieść wrażenie, że emocje są nieco przesadzone, co czasem wybija ze słuchowiska.

Jeśli chodzi o samą fabułę, Ilona Andrews (a właściwie małżeński duet pisarski ukrywający się pod tym pseudonimem) jak zwykle nie zawodzi. Walka Nevady o status Rodu, intrygi Viktori Tremaine i cała ta polityka magicznych klanów – to wszystko tworzy wciągającą historię. Choć muszę przyznać, że po kilku częściach niektóre wątki stają się przewidywalne. To trochę jak z moim ulubionym serialem ‘Gra o tron’ – początkowo każdy zwrot akcji był zaskakujący, ale po czasie zaczyna się wyczuwać schemat.

Ciekawym zabiegiem jest rozwój relacji Nevady i Rogana. To nie jest typowy romans fantasy, gdzie wszystko układa się idealnie. Andrews pokazuje, że nawet w świecie magii związki wymagają pracy, kompromisów i walki z własnymi demonami. Ta część serii szczególnie mocno eksploruje ten wątek, co uważam za duży plus.

Porównując ‘Pożogę’ do innych serii urban fantasy, które recenzowałem, trzeba przyznać, że Ilona Andrews ma swój charakterystyczny styl. Jeśli podobała wam się seria o Kate Daniels (tego samego autora) czy ‘Mercy Thompson’ Patricii Briggs, to i tutaj znajdziecie podobne elementy. Mocna bohaterka, skomplikowany świat, mieszanka akcji i emocji – to przepis, który wciąż działa, choć może już nie zaskakuje tak jak kiedyś.

Jakość techniczna audiobooka stoi na wysokim poziomie – Fabryka Słów jak zwykle dba o szczegóły. Dźwięk jest czysty, bez zakłóceń, co przy 12 godzinach słuchania ma ogromne znaczenie. Szkoda tylko, że tłumaczenie czasami brzmi nieco sztywno – to częsty problem przy adaptacjach fantasy, gdzie trzeba wymyślać nowe terminy na magiczne koncepcje.

Dla kogo jest ‘Pożoga’? Na pewno dla fanów serii – choćby po to, by dowiedzieć się, co dalej dzieje się z Nevadą i jej rodziną. Dla nowych słuchaczy sugerowałbym jednak zaczęcie od pierwszego tomu – bez znajomości poprzednich wydarzeń wiele wątków może być niejasnych. To trochę jak z serialami Netflixa – można włączyć w środku sezonu, ale pełnię przyjemności daje obejrzenie od początku.

Czy warto wydać pieniądze na ten audiobook? Jeśli jesteście fanami gatunku – tak. Jeśli dopiero zaczynacie przygodę z urban fantasy – może lepiej najpierw posłuchać próbek kilku różnych autorów. Ja, jako wieloletni recenzent, mam mieszane uczucia – z jednej strony solidna pozycja w gatunku, z drugiej – brakuje tu świeżości pierwszych części. To trochę jak z kolejnymi filmami Marvela – wciąż dobra rozrywka, ale już nie tak odkrywcza jak na początku.

Na kolejne magiczne spotkania przy audiobookach – Wasz Tomasz Wiśniewski!