Przerwany pokaz – Małgorzata Rogala audiobook – Mroczne sekrety w blasku fleszy

Opis

Cześć, miłośnicy dobrej literatury i kryminalnych zagadek! Tomasz Wiśniewski znowu na tropie – tym razem śledztwo prowadzę w świecie mody i rodzinnych tajemnic. Siadajcie wygodnie, bo dziś opowiem Wam o audiobooku, który sprawił, że mój ostatni wieczór z kubkiem herbaty zamienił się w prawdziwy maraton detektywistyczny!

Gdy tylko zobaczyłem okładkę „Przerwanego pokazu” Małgorzaty Rogali, od razu przypomniały mi się moje własne młodzieńcze próby zrozumienia świata mody – pamiętacie te czasy, gdy każdy myślał, że wystarczy założyć czarny golf i od razu staje się ikoną stylu? No właśnie, ale w książce Rogali moda to tylko pozór, pod którym kryją się znacznie mroczniejsze sekrety. I to właśnie ta dwulicowość świata blichtru od pierwszych minut audiobooka przykuła moją uwagę.

Laura Breszka jako narratorka to strzał w dziesiątkę – jej głos ma tę specyficzną warszawską elegancję z nutką ironii, idealnie pasującą do klimatu powieści. Gdy czyta dialogi Czaplińskiej, mam wrażenie, że słyszę moją dawną wykładowczynię z uniwersytetu – tę samą, która potrafiła jednym spojrzeniem zmrozić całą salę. A przy scenach z Zofią Maciejką Breszka dodaje tyle ciepła, że aż chce się zaparzyć kolejną herbatę i słuchać dalej.

Fabuła? Klasyczny kryminał w polskim wydaniu, ale z wyraźnym feministycznym akcentem. Rogala nie boi się pokazać, że kobiety w policji mogą być nie tylko twarde, ale też… no cóż, normalne. Że mają swoje słabości, dziwactwa (kto z nas nie ma?), a jednocześnie potrafią rozwiązać zagadkę, przy której niejeden komisarz z TVN-owskich seriali by się poddał. Śmierć projektantki Reginy Morawskiej podczas pokazu mody to tylko wierzchołek góry lodowej – prawdziwa gra toczy się o coś znacznie ważniejszego niż sukces w świecie fashion.

Co mnie szczególnie urzekło? Te wszystkie smaczki z warszawskiego środowiska artystycznego. Gdy słuchałem o przygotowaniach do pokazu, od razu przypomniał mi się mój własny epizod z próbą organizacji modowego performansu na studiach – skończyło się na tym, że modelki zamiast na wybiegu, paradowały między regałami w bibliotece uniwersyteckiej. Ale w książce Rogali wszystko jest dopięte na ostatni guzik – przynajmniej do momentu, gdy nie zaczynają się dziać naprawdę dziwne rzeczy.

Dla kogo będzie ten audiobook? Dla tych, którzy lubią kryminały, ale bez przesadnej brutalności. Dla fanek mocnych kobietkich postaci (tak, wiem, że to brzmi jak frazes, ale tutaj to naprawdę działa!). Dla wszystkich, którzy choć raz w życiu marzyli, żeby zajrzeć za kulisy świata mody. I przede wszystkim – dla tych, którzy cenią sobie dobrą narrację. Bo Laura Breszka naprawdę daje popis swoich możliwości, zwłaszcza w scenach, gdy trzeba oddać napięcie między bohaterkami.

Czy są wady? Cóż, jak zauważyła jedna z recenzentek – czasem można przewidzieć pewne zwroty akcji. Ale czy to naprawdę wada? Przecież w klasycznych kryminałach chodzi też o tę przyjemność z odkrywania czegoś, co w zasadzie już wiemy, ale chcemy to potwierdzić. To trochę jak z oglądaniem „Morderstw w…” – wiemy, że na końcu Pani Marple rozwiąże zagadkę, ale i tak oglądamy z zapartym tchem.

Porównania do Nory Roberts? Owszem, są pewne podobieństwa w konstrukcji postaci, ale Rogala ma bardziej „polski” styl – mniej lukru, więcej ironii i tego specyficznego poczucia humoru, które każe nam śmiać się nawet w momentach, gdy teoretycznie powinniśmy się bać. To trochę jak porównywać sernik babci do tego z najlepszej cukierni w mieście – oba są dobre, ale tylko jeden ma w sobie tę nostalgiczną nutę.

Czy warto poświęcić prawie 9 godzin na ten audiobook? Jeśli lubicie kryminały, które są jak dobra rozmowa przy kawie – z dreszczykiem, ale bez przesadnego epatowania przemocą – to jak najbardziej. Ja osobiście już czekam na kolejny tom przygód Czaplińskiej i Maciejki. Może tym razem akcja rozegra się w świecie polskiego rapu? Albo w środowisku influencerów? Rogala ma talent do pokazywania, że nawet w najbardziej błyskotliwych światach kryją się mroczne tajemnice.

No to jak, dacie się wciągnąć w tę modową intrygę? Ja już biegam do księgarni po kolejne części! A jeśli spotkacie mnie kiedyś na jakimś pokazie mody, to wiedzcie – będę tam tylko dla researchu. Chyba że ktoś zaproponuje mi rolę supermodela, ale to już temat na zupełnie inną historię… Do usłyszenia przy kolejnym kryminalnym seansie! Wasz Tomasz Wiśniewski