Przypomnij mi, kim byłeś – Anna Falatyn audiobook – Wciągająca historia o miłości, tajemnicach i utraconej pamięci
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Zanurz się w poruszającej opowieści Anny Falatyn, mistrzyni romansów pełnych namiętności i zwrotów akcji. Abigail Weller budzi się po wypadku z pustką w głowie – nie pamięta ani ukochanego Hamiltona, ani własnego życia. Gdy jej narzeczony desperacko próbuje odzyskać ich wspólną przeszłość, między nią a jego starszym bratem, Zacharym, rodzi się zakazana iskra. Czy Abi odzyska pamięć, zanim uczucia wymkną się spod kontroli? Barbara Liberek, z charakterystyczną, pełną emocji narracją, prowadzi słuchacza przez tę elektryzującą historię jak przez labirynt namiętności i tajemnic. Idealne dla tych, którzy kochają gorące romanse z nutą dramatu i nieoczekiwanych odkryć. Odkryj “Przypomnij mi, kim byłeś” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Cześć, kochani miłośnicy dobrych historii i dźwiękowych emocji!
Dziś mam dla Was coś specjalnego – recenzję audiobooka „Przypomnij mi, kim byłeś” autorstwa Anny Falatyn, pierwszej części serii „Chicago”, wydanej przez Wydawnictwo NieZwykłe. Narrację powierzono Barbarze Liberek, a całość trwa ponad 13 godzin. Jeśli szukacie wciągającego romansu, który poruszy serce i wywoła dreszcze, to dobrze trafiliście. Ale zanim przejdziemy do szczegółów, pozwólcie, że opowiem Wam, dlaczego ta historia tak mnie porwała i jak wpisuje się w moje własne doświadczenia z literaturą i kulturą.
Kiedy pierwszy raz usłyszałem o tej książce, od razu zaintrygował mnie motyw utraty pamięci. Abigail Weller, główna bohaterka, po poważnym wypadku traci wszystko, co pamiętała o swoim życiu. Jej świat staje się pustą kartą, a ona sama próbuje odnaleźć się w rzeczywistości, która wydaje się obca. Otaczają ją ludzie, którzy ją kochają – narzeczony Hamilton Nielsen i rodzina – ale czy można kochać na nowo, nie pamiętając, dlaczego się kochało? To pytanie stało się dla mnie punktem wyjścia do refleksji, bo przecież każdy z nas ma w życiu momenty, kiedy chciałby zacząć od nowa, ale jednocześnie boi się, co straci po drodze.
Muszę przyznać, że ten temat trafił do mnie bardzo osobiście. Pamiętam, jak kilka lat temu pisałem na swoim blogu serię artykułów o powieściach osadzonych w realiach Polski po transformacji ustrojowej. Odkryłem wtedy, że wielu młodych czytelników szuka historii, które pomagają zrozumieć przeszłość – nie tylko kraju, ale i własną. Abigail, choć żyje w zupełnie innym kontekście, w Chicago, również zmaga się z tym, jak poskładać fragmenty swojego życia w całość. Jej walka o tożsamość przypominała mi te wszystkie rozmowy z czytelnikami, którzy pisali do mnie, że literatura jest dla nich jak lustro – pozwala zobaczyć siebie w historiach innych. I właśnie to w „Przypomnij mi, kim byłeś” jest tak wciągające – ta uniwersalna tęsknota za odnalezieniem siebie.
Przejdźmy do fabuły, bo tutaj dzieje się naprawdę sporo. Historia Abigail to nie tylko dramat utraty pamięci, ale też skomplikowany trójkąt miłosny, który – powiedzmy sobie szczerze – przyprawia o szybsze bicie serca. Jej narzeczony, Hamilton, robi wszystko, by przywrócić jej wspomnienia, ale coś między nimi nie gra. Do tego dochodzi Zachary, starszy brat Hamiltona, z którym ten jest w konflikcie. I choć Abigail wie, że nie powinna, to właśnie przy Zacharym czuje te dreszcze, których tak desperacko szuka. Anna Falatyn świetnie buduje napięcie między bohaterami, a zakazane uczucie, które powoli kiełkuje, jest jak bomba z opóźnionym zapłonem. Nie chcę spoilerować, ale powiem tylko tyle – jeśli lubicie romanse, które trzymają w niepewności do ostatniej minuty, to ten audiobook jest dla Was.
Nie można też pominąć tła rodzinnych konfliktów, które dodają historii głębi. Bracia Nielsen to dwie różne osobowości, a ich relacja jest pełna niedopowiedzeń i żalu. To trochę jak w tych klasycznych polskich dramatach rodzinnych, które znamy z literatury – przypomina mi się choćby „Tango” Sławomira Mrożka, gdzie rodzinne napięcia są motorem całej akcji. Tutaj też konflikty między braćmi wpływają na wszystko, co dzieje się wokół Abigail, a ja jako słuchacz czułem się, jakbym był w środku tego emocjonalnego tornado.
A teraz przejdźmy do tego, co w audiobookach najważniejsze – do listening experience. Barbara Liberek jako narratorka zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Jej głos jest ciepły, ale jednocześnie potrafi oddać całą gamę emocji – od niepewności i smutku Abigail, przez frustrację Hamiltona, po chłodną powściągliwość Zachary’ego. Szczególnie w scenach bardziej intymnych, gdzie napięcie między bohaterami jest wręcz namacalne, Liberek potrafi zbudować atmosferę, która sprawia, że słuchacz czuje się, jakby był tuż obok postaci. Audio quality jest na najwyższym poziomie – żadnych szumów, zakłóceń, wszystko brzmi czysto i profesjonalnie. To naprawdę audiobook experience, które warto przeżyć, bo narracja dodaje tej historii jeszcze więcej głębi. Jeśli szukacie czegoś na długie zimowe wieczory, to 13 godzin i 11 minut z Barbarą Liberek to czas, który nie będzie zmarnowany. A kto wie, może gdzieś znajdziecie ten audiobook free lub w promocji – warto poszukać, bo to prawdziwa perełka wśród romansów audio.
Oczywiście, jak każdy krytyk, muszę spojrzeć na tę historię z obu stron. „Przypomnij mi, kim byłeś” to świetny romans, ale nie jest pozbawiony wad. Niektórym słuchaczom, jak jednej z recenzentek, która nazwała książkę nudną, może brakować szybszej akcji. Momentami fabuła rzeczywiście zwalnia, zwłaszcza w pierwszej części, gdzie poznajemy świat Abigail po wypadku. Dla mnie jednak te spokojniejsze fragmenty były potrzebne, by lepiej zrozumieć jej zagubienie. To trochę jak w życiu – nie zawsze wszystko dzieje się w zawrotnym tempie, czasem trzeba się zatrzymać, żeby docenić, co jest ważne. Mimo to rozumiem, że dla fanów bardziej dynamicznych historii może to być minus.
Porównując ten romans do innych książek w gatunku, od razu przychodzi mi na myśl twórczość samej Anny Falatyn, szczególnie jej serie „Prawniczka Camorry” czy „KodeX”. Jeśli podobały Wam się te historie, pełne silnych postaci i odważnych scen, to „Przypomnij mi, kim byłeś” na pewno Was nie zawiedzie. Myślę też o takich klasykach romansu z motywem amnezji, jak choćby zagraniczne tytuły w stylu „Before I Go to Sleep” S.J. Watsona, choć tutaj mamy więcej ciepła i emocji niż thrillera. To, co wyróżnia książkę Falatyn, to umiejętność połączenia dramatycznych wątków z prawdziwie romantyczną historią, która zostaje z nami na długo po zakończeniu słuchania.
Komu poleciłbym ten audiobook? Na pewno fanom romansów, którzy lubią historie z nutką zakazanego uczucia i skomplikowanymi relacjami. To idealna propozycja dla tych, którzy szukają czegoś wciągającego i emocjonującego – idealnego na wieczór z kubkiem herbaty w ręku. Myślę też, że spodoba się osobom, które lubią zgłębiać temat tożsamości i poszukiwania siebie, bo historia Abigail to nie tylko miłość, ale i droga do zrozumienia, kim naprawdę jest.
Na koniec chciałbym podzielić się jeszcze jedną refleksją. Słuchanie tego audiobooka przypomniało mi, dlaczego tak kocham literaturę – zarówno tę czytaną, jak i słuchaną. Pamiętam, jak kiedyś, prowadząc podcast o adaptacjach filmowych, analizowałem „Wojnę polsko-ruską” Doroty Masłowskiej i to, jak trudno było przenieść jej specyficzny język na ekran. Tutaj, w przypadku audiobooka, narracja Barbary Liberek sprawia, że słowa Anny Falatyn ożywają w sposób, którego nie da się osiągnąć tylko czytając. To magia dźwięku, która sprawia, że historie stają się bliższe, bardziej osobiste. „Przypomnij mi, kim byłeś” to nie tylko historia o miłości, ale i o tym, jak ważne jest, by pamiętać, kim jesteśmy – a jeśli zapomnimy, to jak znaleźć drogę powrotną do siebie.
Do usłyszenia przy kolejnej recenzji, trzymajcie się ciepło i dajcie znać, co sądzicie o tym audiobooku! Wasz Tomasz Wiśniewski
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 13H 11min |