Pustelnik – Mads Peder Nordbo audiobook – Mrożąca krew tajemnica Grenlandii

Opis

Drodzy miłośnicy mroku i tajemnic,

Wśród lodowatych wichrów Grenlandii, gdzie mgła otula każdy oddech, a cień przeszłości czai się za każdym rogiem, audiobook “Pustelnik” Mads Peder Nordbo wciąga nas w otchłań thrillerów, które mrożą krew w żyłach. Jako Piotr Czarny, człowiek zafascynowany najmroczniejszymi zakamarkami ludzkiej duszy i znawca literatury grozy, nie mogłem przejść obojętnie obok tej historii. Trzecia część serii o dziennikarzu śledczym Matthew Cave, wydana 7 marca 2025 roku przez Storyside, to niemal dziesięciogodzinna podróż w głąb arktycznej zagadki, która każe nam zadać pytanie: gdzie leży granica między rzeczywistością a tym, co niewyjaśnione?

Już od pierwszych minut słuchania uderza nas atmosfera – zimna, nieprzystępna, niemal namacalna. Grenlandia, ta mroźna wyspa, która ‘nie zna litości’, staje się nie tylko tłem, ale i bohaterem opowieści. Opisy ruin wikińskich w osadzie Sandnas, gdzie na dnie studni odnaleziono ciało, budzą we mnie wspomnienia z czasów, gdy pracowałem jako konsultant przy krótkim filmie grozy. Wtedy, w oparciu o polskie legendy o duchach i upiorach, starałem się oddać ducha miejsca – podobnie Nordbo mistrzowsko maluje pejzaż, w którym natura jest równie groźna co ludzie. To uczucie, jakby wiatr szeptał o dawnych zbrodniach, towarzyszyło mi przez cały audiobook.

Fabuła skupia się na Matthew Cave, dziennikarzu, którego życie splata się z losami Tupaarnaq – młodej Inuitki o mrocznej przeszłości. Gdy policja odkrywa, że sprawcą morderstwa może być kobieta, która zmarła półtora roku wcześniej, historia nabiera tempa. Czy to qivittoq, tajemniczy pustelnik z grenlandzkich legend, czy może coś bardziej przyziemnego, a przez to jeszcze bardziej przerażającego? W mojej pracy badawczej nad psychologią strachu często spotykałem się z tezą, że ‘najsstarszy lęk to lęk przed nieznanym’. Nordbo bawi się tym motywem z wprawą, budując napięcie tam, gdzie odpowiedzi pozostają poza zasięgiem.

Osobiście czuję szczególne połączenie z tą opowieścią. Wiele lat temu, podczas badań nad ludowymi podaniami, zgłębiałem historie o duchach i zemście – motywach, które w “Pustelniku” odnajduję w nowym, grenlandzkim wydaniu. Pamiętam, jak w małej wiosce na Podlasiu starsza kobieta opowiadała mi o upiorze, który wracał, by naprawić krzywdy. Tutaj Tupaarnaq, z jej wyrokiem za zabójstwo ojca i zniknięciem, budzi podobne skojarzenia – jest jak duch przeszłości, który nie daje o sobie zapomnieć. Matthew, próbując ją odnaleźć, staje się zwierciadłem dla moich własnych poszukiwań – zarówno w literaturze, jak i w życiu.

Co do warstwy dźwiękowej, brak konkretnego nazwiska narratora budzi pewne pytania, ale nie umniejsza to jakości. Głos, który prowadzi nas przez tę historię, jest głęboki, spokojny, a zarazem niepokojący – idealnie oddaje chłód Grenlandii i emocje postaci. Dźwięki tła – szum wiatru, skrzypienie lodu – potęgują immersję. To audiobook experience, które wciąga, choć czasem chciałbym, by tempo narracji było bardziej dynamiczne w kluczowych momentach. Długość – 9 godzin i 51 minut – może odstraszyć niektórych, ale dla fanów thrillerów jest to uczta w sam raz.

Siłą “Pustelnika” jest połączenie nowoczesnego kryminału z elementami folkloru. Qivittoq, tajemnicza figura zemsty, przypomina mi polskie opowieści o zmorach czy strzygach – to dowód na to, jak uniwersalne są motywy grozy. Nordbo, z wykształcenia psycholog kryminalny, świetnie oddaje też wewnętrzne rozterki Matthew i Tupaarnaq. Ich relacja, pełna niedopowiedzeń, jest jak ‘ranica między rzeczywistością a złudzeniem – cienka jak pajęczyna’. Jednak nie wszystko jest idealne. Momentami fabuła gubi rytm, a niektóre zwroty akcji wydają się naciągane – szczególnie motyw ‘martwej sprawczyni’. To drobne rysy na otherwise porywającym słuchowisku.

Porównując “Pustelnika” do innych thrillerów, przypomina mi “Pacjenta” Jaspera DeWitta – obie historie grają na strachu przed tym, co niejasne, choć Nordbo bardziej zakorzenia się w realiach miejsca. Fanom skandynawskich kryminałów w stylu Jo Nesbø też powinno się spodobać, choć tu akcent pada na folklor, a nie na miejską zbrodnię.

Polecam ten audiobook miłośnikom mrocznych tajemnic i tym, którzy lubią, gdy historia zostawia więcej pytań niż odpowiedzi. Jeśli szukacie listening experience, które zmrozi was w letni dzień, “Pustelnik” jest strzałem w dziesiątkę. A najlepsze? Możecie zdobyć go jako free audiobook – warto sprawdzić Storyside i nie przegapić tej szansy.

Z dreszczem grozy i literacką pasją,
Piotr Czarny