Redeeming 6. Część druga – Chloe Walsh audiobook – Miłość, która walczy z mrokiem

Opis

Drodzy Miłośnicy Literatury, których serca biją szybciej na dźwięk dobrze opowiedzianej historii,

Gdy tylko dotarła do mnie zapowiedź audiobooka “Redeeming 6. Część druga” Chloe Walsh, wiedziałam, że będę musiała poświęcić tej pozycji więcej niż zwykłą recenzję. Jako osoba, która od lat analizuje współczesną prozę, szczególnie tę balansującą na granicy romansu i literatury obyczajowej, sięgnęłam po tę pozycję z mieszanką ciekawości i pewnej rezerwy. Czy kolejna część serii “Boys of Tommen” może zaskoczyć czymś nowym, czy raczej utknie w schematach gatunku?

Już po pierwszych godzinach słuchania zrozumiałam, że Walsh nie boi się mierzyć z trudnymi tematami. Historia Joeya Lyncha, który od dnia narodzin doświadczał przemocy, to materiał na psychologiczną głębię, która – gdy jest dobrze opowiedziana – potrafi poruszyć nawet najbardziej oporne serca. Pamiętam, jak podczas jednej z moich wizyt w krakowskim Instytucie Psychologii Śledczej dyskutowaliśmy o tym, jak literatura może odtwarzać mechanizmy traumy. “Redeeming 6” wydaje się być przykładem powieści, która nie tylko wykorzystuje ten temat dla efektu dramatycznego, ale stara się go zgłębić.

Magdalena Emilianowicz jako narratorka dokonała czegoś niezwykłego – jej głos potrafi być jednocześnie delikatny i pełen determinacji, idealnie oddając emocjonalny rollercoaster, jakim jest życie Aoife. Scena, w której lekarz ujawnia Aoife prawdę o dzieciństwie Joeya, w wykonaniu Emilianowicz to prawdziwy majstersztyk aktorski. Słyszałam w jej głosie to samo złamanie, które towarzyszyło mi, gdy czytałam zeznania ofiar przemocy domowej podczas moich badań nad literaturą traumy.

Walsh buduje napięcie w sposób, który przypomina mi najlepsze thrillery psychologiczne – każda scena z ojcem Joeya to jak cios w splot słoneczny. Pamiętam, jak podczas festiwalu literackiego w Lublinie dyskutowaliśmy o tym, że współczesny romans coraz częściej zapożycza techniki z innych gatunków. “Redeeming 6” to tego doskonały przykład – tu miłość przeplata się z grozą, a czułość z niepewnością.

Technicznie audiobook stoi na wysokim poziomie. Dźwięk jest czysty, a tempo narracji – idealnie dopasowane do emocjonalnego rytmu powieści. Jedynie w kilku momentach przyspieszone dialogi mogłyby być nieco bardziej wyraźne, ale to drobiazg w porównaniu z ogólną jakością produkcji.

Porównując “Redeeming 6” do innych pozycji z gatunku dark romance, Walsh zdecydowanie wyróżnia się umiejętnością budowania postaci. Joey to nie tylko “zraniony złak”, a Aoife – nie tylko “ratująca go dziewczyna”. Ich relacja ma głębię, która przypomina mi najlepsze kreacje z literatury obyczajowej. Gdy słuchałam scen ich wspólnych zmagań, przypomniała mi się dyskusja z moją przyjaciółką psycholożką o tym, jak literatura może pokazywać mechanizmy współuzależnienia bez ich gloryfikowania.

Czy są słabe strony? Dla purystów literackich niektóre rozwiązania fabularne mogą wydawać się zbyt przewidywalne, a język – miejscami zbyt potoczny. Ale to właśnie ta dostępność języka czyni z “Redeeming 6” pozycję, która trafi do szerokiego grona słuchaczy. Po latach analizowania wyrafinowanej prozy wiem, że czasem najtrudniej jest pisać prosto o skomplikowanych sprawach – a Walsh robi to znakomicie.

Dla kogo jest ten audiobook? Dla tych, którzy w romansie szukają czegoś więcej niż cukierkowej historii. Dla słuchaczy gotowych na emocjonalną podróż przez ciemność w poszukiwaniu światła. I wreszcie – dla tych, którzy wierzą, że nawet najbardziej poranione dusze zasługują na swoją szansę. Jak powiedziałaby moja babcia, która pierwsza zaszczepiła we mnie miłość do opowieści: “Prawdziwe historie nie kończą się tam, gdzie boli, ale tam, gdzie zaczyna się uzdrowienie”.

Z literackim pozdrowieniem, które zawsze kryje w sobie nutę nieskrywanej pasji,
Zofia Kowalska