Republika Smoka – Rebecca F. Kuang audiobook – Zemsta płonie ogniem, który pochłonie świat

Opis

Cześć, miłośnicy dobrych historii i dźwiękowych podróży!

Dzisiaj chcę się z Wami podzielić moimi wrażeniami z audiobooka „Republika Smoka” Rebeki F. Kuang, drugiego tomu trylogii „Wojna Makowa”, który ukazał się nakładem Fabryki Słów. Narrację powierzono Paulinie Holtz, a ja, jako fan fantastyki i człowiek, który spędza godziny na analizie popkultury, nie mogłem przejść obok tej pozycji obojętnie. Jeśli szukacie wciągającej militarnej fantasy z nutą azjatyckich inspiracji, to już teraz mogę Wam powiedzieć, że ta książka – a raczej doświadczenie słuchania audiobooka – może Was totalnie pochłonąć. Ale po kolei, bo jest o czym opowiadać!

Zacznę od tego, że „Republika Smoka” to kontynuacja losów Rin, młodej dziewczyny obdarzonej szamańskimi mocami, która po dramatycznych wydarzeniach z „Wojny Makowej” próbuje odnaleźć się w świecie pełnym chaosu, wojny domowej i osobistych demonów. Historia, osadzona w świecie inspirowanym historią Chin, jest mroczna, brutalna i pełna emocji. Pamiętam, jak rok temu pisałem na swoim blogu serię artykułów o powieściach osadzonych w realiach historycznych, ale podanych w nowoczesny, przystępny sposób. Odzew czytelników pokazał mi, jak bardzo młodzi ludzie szukają opowieści, które pomagają zrozumieć przeszłość – nawet tę fikcyjną – ale w sposób, który rezonuje z ich współczesnymi doświadczeniami. „Republika Smoka” robi to znakomicie, łącząc historyczne inspiracje, jak masakra w Nankinie czy druga wojna chińsko-japońska, z uniwersalnymi tematami, jak trauma, zemsta czy poszukiwanie tożsamości.

Dla mnie osobiście ta książka była jak podróż w głąb emocji, które czasem trudno ubrać w słowa. Rin, główna bohaterka, zmaga się z PTSD po wojennych doświadczeniach, a jej walka z uzależnieniem od mocy Feniksa – siły, która daje jej potęgę, ale jednocześnie niszczy od środka – jest wręcz namacalna. To nie jest typowa fantasy, gdzie bohaterowie zawsze wychodzą cało z opresji. Tu każda decyzja ma konsekwencje, a moralność jest szara jak pochmurny dzień na Mazurach. Pamiętam, jak na jednym z odcinków mojego podcastu omawiałem adaptację „Wojny polsko-ruskiej” Doroty Masłowskiej i dyskutowałem o tym, jak trudno przełożyć brutalność i chaos narracji na inny medium. W „Republice Smoka” Kuang osiąga coś podobnego – pokazuje wojnę bez upiększeń, a audiobookowa forma tylko potęguje to wrażenie.

Przejdźmy do treści i kluczowych tematów, bo jest ich tu całe mnóstwo. „Republika Smoka” to książka o zemście – Rin pragnie odwetu na Cesarzowej Su Daji, którą uważa za zdrajczynię. To motyw, który napędza fabułę, ale jednocześnie prowadzi do pytań o moralność i granice władzy. Czy cel uświęca środki? Czy można poświęcić wszystko dla wyższego dobra? Kuang nie daje łatwych odpowiedzi, a ja, jako ktoś, kto uwielbia analizować dylematy moralne w popkulturze, byłem pod ogromnym wrażeniem, jak głęboko autorka wchodzi w psychologię postaci. Do tego dochodzi temat tożsamości – Rin próbuje zrozumieć, kim jest i jakie jest jej miejsce w świecie. To uniwersalny problem, z którym wielu z nas się mierzy, choć może nie w tak dramatycznych okolicznościach. Jeśli lubicie historie, które zmuszają do myślenia, a jednocześnie trzymają w napięciu, to „Republika Smoka” jest jak znalezienie złotego biletu w czekoladzie – czysta magia.

Teraz kilka słów o samym doświadczeniu słuchania audiobooka, bo przecież o to głównie chodzi w tej recenzji. Paulina Holtz, która użyczyła głosu tej historii, wykonała kawał dobrej roboty. Jej interpretacja jest pełna emocji – w momentach, gdy Rin zmaga się z gniewem czy bólem, słychać to w każdym słowie. Holtz potrafi oddać zarówno kruchość bohaterki, jak i jej siłę, co sprawia, że słuchanie jest jak oglądanie filmu w głowie. Jakość dźwięku jest na wysokim poziomie, bez żadnych zakłóceń, co dla mnie, jako byłego DJ-a radiowego, jest kluczowe. Nie ma nic gorszego niż audiobook, który brzmi, jakby nagrano go w piwnicy na starym dyktafonie. Tu wszystko gra jak trzeba, a 23 godziny i 19 minut mijają szybciej, niż się spodziewałem. Jeśli szukacie sposobu na umilenie sobie długich podróży czy wieczorów, to ten audiobook to strzał w dziesiątkę. Co więcej, jeśli traficie na promocję czy możliwość odsłuchania audiobooka za darmo – na przykład w ramach subskrypcji na platformach streamingowych – to tym bardziej warto się skusić na tę przygodę.

Oczywiście, jak każda historia, „Republika Smoka” ma swoje mocne i słabsze strony. Z jednej strony to oszałamiający sequel, który rozwija wątki z pierwszej części i pokazuje, że Kuang nie jest autorką jednego hitu. Brutalność i realizm wojny są tu pokazane z taką intensywnością, że czasem aż boli. Z drugiej strony, książka bywa emocjonalnie ciężka. Jeśli szukacie lekkiej fantasy na odstresowanie po ciężkim dniu, to możecie poczuć się przytłoczeni. Pesymistyczny ton i nieustanna walka Rin z samą sobą mogą być męczące, jeśli nie jesteście w odpowiednim nastroju. Ale dla mnie to właśnie ta surowość jest największą siłą tej historii – Kuang nie idzie na skróty i nie boi się pokazać, jak wojna niszczy ludzi od środka.

Porównując „Republikę Smoka” do innych utworów, od razu przychodzi mi na myśl „Gra o Tron” George’a R.R. Martina – głównie ze względu na brutalność i polityczne intrygi. Ale Kuang wyróżnia się unikalnym stylem i inspiracją kulturą chińską, co nadaje jej historii świeżości. Jeśli lubicie twórczość Guya Gavriela Kaya, gdzie historyczne inspiracje łączą się z głębokimi portretami psychologicznymi, to będziecie w siódmym niebie. W polskim kontekście przypomina mi to trochę mroczne klimaty z książek Andrzeja Sapkowskiego – szczególnie w sposobie, w jaki Kuang pokazuje, że w wojnie nie ma prawdziwych zwycięzców, są tylko ofiary.

Komu poleciłbym ten audiobook? Na pewno fanom militarnej fantasy i tym, którzy szukają czegoś więcej niż tylko epickich bitew – tu każda walka ma swoją cenę. Polecam też osobom, które lubią złożone postaci, bo Rin to bohaterka, której nie da się zapomnieć. Jeśli jesteście słuchaczami, którzy cenią sobie dobrą narrację w audiobookach, to Paulina Holtz Was nie zawiedzie. Myślę, że to idealna pozycja na długie jesienne wieczory, kiedy można zaszyć się pod kocem z kubkiem herbaty i zanurzyć w świat pełen ognia i popiołu.

Na koniec jeszcze kilka osobistych refleksji. Słuchanie „Republiki Smoka” przypomniało mi, dlaczego tak bardzo kocham fantastykę – to gatunek, który pozwala zmierzyć się z trudnymi tematami w sposób, który jednocześnie bawi i uczy. Jako bloger i podcaster często szukam historii, które mogę rozłożyć na czynniki pierwsze, które dają mi materiał do dyskusji z Wami, moimi czytelnikami i słuchaczami. Ta książka – a raczej to słuchowisko – dała mi dokładnie to, czego szukałem. Były momenty, kiedy musiałem zatrzymać odtwarzanie, żeby przetrawić to, co właśnie usłyszałem. To rzadkie uczucie, ale kiedy się pojawia, wiem, że mam do czynienia z czymś wyjątkowym. „Republika Smoka” to nie tylko historia o wojnie i zemście, ale też o tym, jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć, by chronić to, w co wierzymy. I za to daję jej ogromnego plusa.

Do usłyszenia przy kolejnej historii, która skradnie nasze serca! Tomasz Wiśniewski