Sam w dolinie – Hanna Greń audiobook – Mroczna zagadka, która wciąga jak otchłań

Próbka audiobooka

Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.

Zanurz się w mroczny świat kryminału, gdzie plotka staje się zabójczym pociskiem. “Sam w dolinie” Hanny Greń, w mistrzowskiej interpretacji Macieja Kowalika, to historia Szymona Klisia, otrutego kobieciarza z doliny Kromparku, i podkomisarza Nakańskiego, który tropi sprawcę wśród kłębowiska kłamstw. Kolejne morderstwo komplikuje śledztwo, a zło czai się bliżej, niż myślisz. Słuchając, poczujesz dreszcz niepokoju, jakbyś sam błądził w mglistej dolinie pełnej tajemnic. Idealne dla tych, którzy lubią wciągające kryminały detektywistyczno-policyjne z nutą polskiej duszy. Odkryj “Sam w dolinie” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.

ID: 1524352
Gatunek:

Opis

Drodzy miłośnicy literackich podróży, zwłaszcza tych z dreszczykiem emocji, które zapadają w pamięć jak dobrze zaparzona herbata w chłodny wieczór.

Gdy po raz pierwszy sięgnęłam po audiobook „Sam w dolinie” Hanny Greń, miałam przed sobą nie tylko kolejny kryminał, ale swego rodzaju literackie wyzwanie. Jako osoba, która spędziła pół życia na analizowaniu warstw narracyjnych w polskiej prozie, z ciekawością przyglądałam się, jak autorka poradzi sobie z zamknięciem trylogii „Śmiertelne wyliczanki”. I muszę przyznać – nie zawiodłam się, choć jak to w życiu bywa, były momenty, gdy chciałam wręcz przerwać słuchanie, by ochłonąć po szczególnie mocnych scenach.

Dolina Kromparku, gdzie rozgrywa się akcja, od pierwszych minut narracji Macieja Kowalika staje się miejscem tak namacalnym, że niemal czułam wilgoć porannych mgieł i słyszałam szelest liści pod butami podejrzanych. To właśnie ta umiejętność tworzenia atmosfery jest jednym z największych atutów Greń. Pamiętam, jak podczas jednego z moich wyjazdów w Bieszczady, w małej gospodzie usłyszałam historię o lokalnym konflikcie, który przez lata obrósł w plotki, by w końcu doprowadzić do tragedii. „Sam w dolinie” wydał mi się literackim odpowiednikiem tamtej opowieści – mrocznym studium tego, jak słowa mogą zabijać, czasem dosłownie.

Analizując konstrukcję powieści, warto zwrócić uwagę na misternie utkaną sieć relacji między mieszkańcami. Greń, niczym doświadczona tkaczka, splata wątki tak, że każdy szczegół okazuje się istotny. Gdy Szymon Kliś zostaje znaleziony martwy, a plotki o jego życiu erotycznym zaczynają żyć własnym życiem, autorka pokazuje mechanizmy społeczne, które przypominają mi dyskusje prowadzone na moich uniwersyteckich seminariach o funkcji plotki w małych społecznościach. To nie tylko tło dla kryminalnej zagadki, ale głęboka refleksja nad naturą ludzką.

Podkomisarz Konstanty Nakański, prowadzący śledztwo, to postać, która ewoluuje przez całą serię. W tej części widzimy go w momentach zwątpienia, co dodaje realizmu jego charakterystyce. Pamiętam, jak podczas wywiadu z pewnym autorem kryminałów dyskutowaliśmy o tym, że najlepsi literaccy detektywi to ci, którzy noszą w sobie piętno własnych demonów. Nakański wpisuje się w tę tradycję, choć Greń umiejętnie unika sztampy.

Jeśli chodzi o warstwę dźwiękową, Maciej Kowalik dokonuje tu prawdziwego majstersztyku. Jego głos, niczym dobrze nastrojony instrument, potrafi zarówno szeptać, budując napięcie, jak i eksplodować w kulminacyjnych momentach. Szczególnie udane są fragmenty dialogów – każda postać ma swoją charakterystyczną barwę i sposób mówienia, co w audiobooku kryminalnym jest nieocenione. Pamiętam, jak podczas festiwalu literackiego w Krakowie dyskutowano o tym, że dobry lektor potrafi „wyczuć” rytm prozy – Kowalik zdaje się mieć tę umiejętność w stopniu mistrzowskim.

Nie sposób nie wspomnieć o języku, którym posługuje się Greń. To polszczyzna żywa, pełna regionalnych smaczków, ale jednocześnie precyzyjna w opisach. Jako krytyk zawsze zwracam uwagę na to, jak autorzy budują zdania – tutaj każda fraza jest przemyślana, a jednocześnie brzmi naturalnie. To rzadka umiejętność, zwłaszcza w gatunkach popularnych.

Co do słabszych stron – momentami fabuła zdaje się nieco przewidywalna dla wytrawnego czytelnika kryminałów. Szczególnie w środkowej części książki miałam wrażenie, że niektóre wątki są prowadzone zbyt schematycznie. Jednak Greń rekompensuje to znakomitym zakończeniem, które nie tylko zaskakuje, ale i skłania do refleksji.

Porównując „Sam w dolinie” do innych polskich kryminałów, widzę wyraźne podobieństwa do prozy Katarzyny Bondy – zwłaszcza w sposobie portretowania społeczności lokalnych. Jednak Greń idzie o krok dalej w eksplorowaniu psychologicznych konsekwencji zbrodni. To nie tylko „kto zabił”, ale „dlaczego musiało do tego dojść” – a to pytanie często bywa trudniejsze.

Dla kogo będzie to idealny audiobook? Dla tych, którzy cenią sobie nie tylko wartką akcję, ale i głębsze studium ludzkich charakterów. Dla miłośników polskich realiów i mistrzowskiego prowadzenia narracji. I wreszcie – dla tych, którzy, tak jak ja, wierzą, że dobry kryminał to nie tylko rozrywka, ale i lustro wystawione społeczeństwu.

Z literackim pozdrowieniem, pozostawiając Was z dylematami moralnymi, które – gwarantuję – będą Wam towarzyszyć jeszcze długo po zakończeniu słuchania.
Zofia Kowalska

Dodatkowe informacje

Autor

Lektor

Język

Polski

Długość

11H 13min