Samotność Anioła Zagłady. Adam – Robert J. Szmidt audiobook – Mroczna podróż przez pustkowia zagłady

Próbka audiobooka

Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.

Odkryj przejmującą opowieść o samotności, przetrwaniu i mrocznych sekretach ludzkości. Robert J. Szmidt, mistrz science fiction, zabiera cię w niepokojącą podróż przez postapokaliptyczne Stany Zjednoczone, gdzie Adam Sawyer – Anioł Zagłady – budzi się w świecie, który miał zniszczyć. Dzięki hipnotyzującej narracji Tomasza Bielawca poczujesz dreszcz strachu i niepewności, towarzyszący bohaterowi w jego desperackiej wędrówce. To nie tylko walka z pustkowiem, ale i konfrontacja z najgłębszymi demonami przeszłości. Idealne dla tych, którzy pragną mrocznych, intelektualnie pobudzających historii z nutą filozoficznej głębi. Odkryj “Samotność Anioła Zagłady. Adam” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.

ID: 8775812

Opis

Cześć, kochani miłośnicy fantastyki i dobrych historii!

Dzisiaj mam dla Was coś naprawdę wyjątkowego – recenzję audiobooka „Samotność Anioła Zagłady. Adam” autorstwa Roberta J. Szmidta, w genialnej interpretacji Tomasza Bielawca. Jako bloger kultury popularnej i pasjonat literatury sci-fi, nie mogłem przejść obojętnie obok tej pozycji, zwłaszcza że tematyka postapokalipsy zawsze była mi bliska. Jeśli śledzicie mojego bloga czy podcast, wiecie, że uwielbiam historie, które nie tylko wciągają, ale i zmuszają do myślenia. I powiem Wam od razu – ta książka to prawdziwa petarda, choć nie bez drobnych zgrzytów. Gotowi na podróż przez zniszczony świat? No to zaczynamy!

Pierwsze wrażenie po włączeniu audiobooka? Wow, co za klimat! Od razu wciąga Cię mrok i pustka postapokaliptycznych Stanów Zjednoczonych, przez które wędruje nasz bohater, Adam Sawyer. To żołnierz, Anioł Zagłady, którego zadaniem jest odpalenie arsenału nuklearnego w razie wojny. Ale to także wybraniec, jeden z nielicznych, którzy mają szansę przetrwać dzięki programowi „Arka”. Historia zaczyna się, gdy Adam budzi się ze snu kriogenicznego i musi samotnie przemierzyć kontynent, by dotrzeć do centrum „Arki”. Brzmi jak typowa fabuła sci-fi? Może i tak, ale Szmidt potrafi nadać temu świeżości, a doświadczenie słuchania audiobooka tylko potęguje emocje.

Muszę się z Wami podzielić osobistą refleksją. Pamiętam, jak rok temu pisałem na blogu serię artykułów o literaturze postkomunistycznej w Polsce. Dostałem wtedy masę wiadomości od młodych czytelników, którzy szukali historii pomagających zrozumieć przeszłość, ale podanych w nowoczesny, dynamiczny sposób. „Samotność Anioła Zagłady” może nie dotyczy polskiej historii, ale ma w sobie ten sam uniwersalny pierwiastek – opowiada o walce o przetrwanie w świecie, który się rozpadł. Słuchając tej historii, przypominały mi się wieczory spędzone z kumplami na grach z serii „Fallout”, gdzie eksplorowaliśmy zniszczone światy po wojnie nuklearnej. Ten audiobook to jak wejście w taką grę, tylko zamiast pada masz w uszach głos Tomasza Bielawca, który prowadzi Cię przez każdy krok Adama.

Przejdźmy do sedna – co sprawia, że ta historia jest taka wciągająca? Po pierwsze, tematyka. Postapokalipsa i przetrwanie to motywy, które nigdy się nie starzeją, a Szmidt świetnie je rozwija. Samotność Adama, jego izolacja w świecie, gdzie nie ma już nikogo, to coś, co naprawdę chwyta za serce. Autor nie boi się pokazywać, jak bardzo człowiek jest kruchy, gdy zostaje sam na sam z naturą i własnymi demonami. Do tego dochodzą pytania o tożsamość i sens życia – Adam nie tylko walczy o przetrwanie, ale i próbuje zrozumieć, kim jest w tej nowej rzeczywistości. Program „Arka” i arsenał nuklearny to z kolei świetne tło do refleksji nad konsekwencjami technologii. Czy można odbudować świat po takiej katastrofie? Czy jest jeszcze nadzieja na odkupienie? Te pytania zostają z Tobą długo po zakończeniu słuchania.

Nie można też pominąć stylu Szmidta. Jako fan jego wcześniejszych dzieł, jak chociażby serii „Metro 2033”, widzę tu ten sam mroczny, refleksyjny klimat, który tak cenię. Autor ma talent do budowania światów, które są jednocześnie fascynujące i przerażające. Choć czasem fabuła może wydawać się przewidywalna – co zresztą zauważyli niektórzy słuchacze w recenzjach – to i tak nie sposób się oderwać. Średnia ocena 4.2 na 5 mówi sama za siebie. Dla wielu, w tym dla mnie, ten audiobook to nie tylko rozrywka, ale i prowokacja do myślenia.

A teraz słówko o samym doświadczeniu słuchania audiobooka. Tomasz Bielawiec, narrator tej historii, to absolutny mistrz. Jego głos jest jak idealnie dopasowana ścieżka dźwiękowa do filmu – głęboki, pełen emocji, potrafi oddać zarówno samotność Adama, jak i grozę otaczającego go świata. Słuchając, czułem się, jakbym był obok bohatera, słyszał wiatr wiejący przez opustoszałe miasta i czuł jego strach. Jakość dźwięku jest na najwyższym poziomie, co tylko wzmacnia immersję. Jeśli szukacie audiobooka, który naprawdę wciąga, to „Samotność Anioła Zagłady. Adam” to strzał w dziesiątkę. Co ciekawe, czasem zastanawiam się, czy takie audiobooki nie powinny być dostępne za darmo – wyobraźcie sobie, jak wielu nowych słuchaczy mogłoby odkryć tę historię dzięki opcji „audiobook free”!

Oczywiście, nie jest to dzieło bez wad. Niektórzy słuchacze, co widać w opiniach, zarzucają książce przewidywalność czy momentami mylące elementy fabuły. I choć sam nie czułem się zagubiony, to muszę przyznać, że niektóre zwroty akcji mogłyby być bardziej zaskakujące. Bywa też, że tempo opowieści nieco siada, zwłaszcza w środkowej części, co może niektórych znudzić. Ale wiecie co? Dla mnie te drobne mankamenty bledną przy emocjonalnej głębi historii i świetnej narracji Bielawca. To po prostu trzeba przeżyć na własnych uszach.

Jeśli lubicie postapokaliptyczne klimaty, to ta książka jest dla Was. Porównałbym ją do „Drogi” Cormaca McCarthy’ego – obie historie mają ten sam ciężar samotnej wędrówki przez zniszczony świat i poszukiwanie nadziei. Fani „Jestem legendą” Richarda Mathesona też znajdą tu coś dla siebie, bo motyw samotnego ocalałego jest tu równie mocno zaakcentowany. A jeśli jesteście graczami, to klimat tej opowieści przypomni Wam godziny spędzone w „Fallout”. Powiedzmy sobie szczerze – to nie jest lekka lektura na plażę, ale jeśli szukacie czegoś, co Was poruszy i zmusi do refleksji, to trafiliście idealnie.

Komu polecam ten audiobook? Na pewno fanom science fiction i postapokalipsy, ale też wszystkim, którzy lubią historie o ludzkiej wytrwałości i walce z przeciwnościami losu. Jeśli cenicie sobie głębokie, emocjonujące narracje i chcecie przeżyć niezapomniane „listening experience”, to nie wahajcie się ani chwili. Długość – ponad 10 godzin – może niektórych odstraszyć, ale uwierzcie mi, warto poświęcić ten czas. To jedna z tych historii, które zostają z Tobą na długo.

Na koniec jeszcze jedna osobista myśl. Słuchanie tej książki przypomniało mi, dlaczego tak bardzo kocham fantastykę naukową. To gatunek, który pozwala nam spojrzeć na siebie samych przez pryzmat ekstremalnych sytuacji. Pamiętam, jak na jednym z odcinków mojego podcastu porównywałem książkę „Wojna polsko-ruska” z jej filmową adaptacją. Tam też chodziło o oddanie ducha opowieści w innym medium. Tutaj, dzięki narracji Bielawca, czuję, że audiobook nie tylko oddaje ducha książki Szmidta, ale wręcz go wzbogaca. To magia dobrze zrobionego audiobooka – czujesz się, jakby ktoś opowiadał Ci tę historię przy ognisku, w środku postapokaliptycznej nocy.

Podsumowując, „Samotność Anioła Zagłady. Adam” to audiobook, który warto mieć na swojej liście. Nie jest idealny, ale ma w sobie coś, co przyciąga – może to melancholia, może surowość świata, a może po prostu świetnie opowiedziana historia. Jeśli jesteście gotowi na podróż pełną emocji, to włączcie go już dziś. A jeśli jakimś cudem traficie na opcję „free audiobook”, to bierzcie w ciemno – takie perełki nie zdarzają się codziennie!

Do usłyszenia wkrótce, kochani, i pamiętajcie – każda historia ma swój głos, a ten warto usłyszeć! Wasz Tomek Wiśniewski

Do usłyszenia wkrótce, kochani, i pamiętajcie – każda historia ma swój głos, a ten warto usłyszeć! Wasz Tomek Wiśniewski
Tomasz Wiśniewski

Dodatkowe informacje

Autor

Lektor

Język

Polski

Długość

10H 27min