Schronisko w Podgórowie – Joanna Tekieli audiobook – Ucieczka od rutyny w górskiej ciszy

Opis

Cześć wszystkim miłośnikom dobrej literatury i audiobookowych podróży! Tomasz Wiśniewski tutaj, wasz przewodnik po świecie kultury popularnej.

Gdy tylko zobaczyłem okładkę ‘Schroniska w Podgórowie’ Joanny Tekieli, od razu przypomniały mi się wakacje u babci na mazurskiej wsi. Ten specyficzny klimat drewnianych domów, zapach świeżo skoszonej trawy i dźwięk wieczornych rozmów na ganku – wszystko to wracało do mnie, gdy Joanna Domańska zaczęła snuć opowieść o Ewie i Mariuszu. I muszę przyznać, że ta audiobookowa podróż okazała się znacznie bardziej wciągająca, niż się początkowo spodziewałem!

‘Schronisko w Podgórowie’ to typowa polska powieść obyczajowa, ale w najlepszym tego słowa znaczeniu. Tekieli bierze na warsztat temat, który w polskiej literaturze i filmie przewija się od lat – ucieczkę z miasta na wieś w poszukiwaniu lepszego życia. Ale w przeciwieństwie do wielu podobnych historii, tutaj autorka nie popada w cukierkową wizję sielskiego życia. Remonty, problemy z wodą i prądem, sąsiedzkie animozje – to wszystko sprawia, że historia zyskuje autentyczności. Jak mawia moja babcia: ‘Nie ma róży bez kolców’, i w przypadku tej książki to powiedzenie sprawdza się w stu procentach.

Joanna Domańska jako narratorka sprawdza się znakomicie, choć – podobnie jak niektórzy recenzenci – miałem momenty, gdy jej próby imitacji męskich głosów wywoływały u mnie lekkie zmieszanie. Jednak gdy czyta swoim naturalnym głosem, jest po prostu rewelacyjna! Ma tę ciepłą barwę, która idealnie pasuje do klimatu powieści. Jej interpretacja sprawia, że słuchając, naprawdę czujesz się, jakbyś siedział z bohaterami przy kuchennym stole, popijając herbatę i słuchając ich opowieści.

Co mnie szczególnie urzekło w tej historii, to sposób, w jaki Tekieli pokazuje ewolucję małżeństwa. Ewa i Mariusz to para, która wydaje się żyć obok siebie, a nie ze sobą. Ich decyzja o przeprowadzce na wieś to nie tylko chęć zmiany otoczenia, ale także desperacka próba ratowania związku. I tu autorka pokazuje swój kunszt – zamiast wielkich dramatów i patosu, mamy codzienne sytuacje, które jednak niosą ogromny ładunek emocjonalny. Przypomina mi to trochę najlepsze filmy Agnieszki Holland, gdzie w pozornie zwykłych momentach kryje się najgłębsza prawda o ludzkich relacjach.

Jeśli chodzi o konstrukcję audiobooka, Storybox jak zwykle nie zawiódł. Dźwięk jest czysty, bez żadnych zakłóceń, co przy 8 godzinach i 29 minutach słuchania ma ogromne znaczenie. Warto też wspomnieć o tempie narracji – Domańska czyta w takim rytmie, że ani przez chwilę nie czułem potrzeby przyspieszenia odtwarzania (a wiem z doświadczenia, że przy niektórych audiobookach to częsta pokusa!).

Dla kogo będzie ta pozycja? Myślę, że szczególnie spodoba się osobom, które lubią klimaty podobne do serialu ‘Ranczo’ czy książek Katarzyny Grocholi. To literatura, która nie epatuje brutalnością czy skomplikowanymi wątkami, ale za to oferuje solidną porcję dobrej rozrywki z nutą refleksji. Jednocześnie ostrzegam – jeśli szukacie szybkiej akcji i zwrotów akcji jak w thrillerze, możecie się rozczarować. ‘Schronisko w Podgórowie’ to powieść, która żyje swoim rytmem, tak jak żyje się na wsi – bez pośpiechu, ale za to z uwagą dla szczegółów.

Czy warto sięgnąć po tę pozycję? Moim zdaniem tak, szczególnie jeśli macie ochotę na literacki odpoczynek od zgiełku miasta. To audiobook, który – podobnie jak tytułowe schronisko – daje chwilę wytchnienia i pozwala na chwilę refleksji nad tym, co w życiu naprawdę ważne. A przy okazji dostarcza solidną dawkę dobrej rozrywki, co w dzisiejszych czasach też jest na wagę złota!

No to lecę dalej w poszukiwaniu kolejnych literackich perełek! Do usłyszenia na falach mojego podcastu albo na blogu. Trzymajcie się ciepło i… słuchajcie więcej audiobooków! Wasz Tomasz.
Tomasz Wiśniewski