Sciśle tajne – Magdalena Winnicka audiobook – Romans pełen sarkazmu, pożądania i niekontrolowanego śmiechu

Opis

Cześć, miłośnicy dobrych historii i audiobooków!

Kiedy po raz pierwszy usłyszałem o “Ściśle tajne” Magdaleny Winnickiej, pomyślałem sobie: kolejny romans? Serio? Ale już po kilku minutach słuchania, narrated przez Nikolę Czerniecką, zrozumiałem, że to nie jest zwykła ckliwa opowieść. To historia, która miesza sarkazm, chemię między bohaterami i nutę słodyczy w taki sposób, że trudno się oderwać. No i powiedzmy sobie szczerze – jeśli lubicie, gdy romans ma w sobie coś więcej niż tylko westchnienia i spojrzenia w dal, to ten audiobook was nie zawiedzie.

Zacznijmy od fabuły. Krystian, major ABW i wykładowca w Wyższej Szkole Kryminologii i Kryminalistyki, to typ faceta, który żyje według zasad. Żadnych uczuć, żadnych odstępstw – ot, chodząca instrukcja obsługi życia. Z kolei Sara to jego kompletne przeciwieństwo – pełna energii, trochę niepokorna, ale z anielską cierpliwością. Ich spotkanie to jak zderzenie burzowej chmury z promieniem słońca, jak opisuje to wydawca. I wiecie co? To nie jest przesada. Chemia między nimi iskrzy, a dialogi pełne są ciętego humoru, który nie raz wywołał u mnie uśmiech.

Pisanie o książkach, które zdobywają popularność w Polsce, to coś, co robię od lat na moim blogu. Pamiętam, jak analizowałem bestsellery z czasów postkomunistycznych – wtedy młodzi czytelnicy szukali historii o przeszłości podanej w nowoczesnej formie. “Ściśle tajne” wpisuje się w podobny trend: współczesna opowieść, ale z nutą głębi, która każe się zastanowić nad tym, jak bardzo sami stawiamy sobie granice w relacjach. Kiedy słuchałem tej historii, przypomniała mi się moja własna przygoda z akademickim światem – te sztywne ramy, które czasem próbujemy nagiąć, żeby wpuścić do życia trochę chaosu. Krystian i Sara to właśnie taka para: on chce porządku, ona przynosi zamęt, a ja, jako słuchacz, siedziałem z słuchawkami i kibicowałem im na każdym kroku.

Teraz przejdźmy do tego, co w audiobookach najważniejsze – narracji. Nikola Czerniecka robi tu kawał dobrej roboty. Jej głos jest ciepły, ale ma w sobie zadziorność, która idealnie pasuje do Sary. Kiedy czyta dialogi Krystiana, dodaje mu tej nuty cynizmu, która sprawia, że jego postać staje się bardziej ludzka. Audio jest czyste, bez zbędnych szumów, a 12 godzin mija zaskakująco szybko. To nie jest ten typ audiobooka, przy którym zerkacie co chwilę, ile jeszcze zostało – tu chcecie więcej.

Ale nie oszukujmy się, “Ściśle tajne” ma swoje wady. Niektórzy słuchacze – i widzę to w opiniach na przykład na Empiku czy Audiotece – narzekają na infantylność Sary. „Ile ona ma lat, 12?” – pyta jedna z recenzji. I szczerze? Momentami rozumiem ten zarzut. Jej niepokorność czasem przechodzi w naiwność, która może irytować, zwłaszcza jeśli wolicie bohaterki bardziej dojrzałe. Krystian też nie jest bez skazy – jego dystans bywa przerysowany, a zasady, którymi się kieruje, momentami brzmią jak pretekst do komplikowania fabuły. To nie jest książka dla tych, którzy szukają głębokiej analizy psychologicznej – tu chodzi o zabawę, emocje i lekkość.

Mimo to siła tej historii leży w jej dynamice. Temat utrzymywania emocjonalnego dystansu, walki między zasadami a uczuciami, jest podany w sposób, który bawi i wzrusza. To trochę jak oglądanie polskiej wersji “Dumy i uprzedzenia” – tylko zamiast XIX-wiecznych salonów mamy współczesną Warszawę, a zamiast pana Darcy’ego mamy majora ABW. Jeśli lubicie współczesne romanse w stylu Helen Fielding czy Sophie Kinselli, gdzie humor spotyka się z napięciem, to “Ściśle tajne” może was wciągnąć.

Porozmawiajmy o tym, co wszyscy mają na myśli – czy warto? Moim zdaniem tak, zwłaszcza jeśli szukacie audiobooka, który rozbawi was w tramwaju czy podczas spaceru. Nie jest to arcydzieło literatury, ale jako rozrywka sprawdza się znakomicie. Nikola Czerniecka tylko wzmacnia to wrażenie – jej interpretacja dodaje historii skrzydeł. A najlepsze? Możecie złapać ten audiobook za darmo na niektórych platformach, jeśli dobrze poszukacie – na przykład w promocjach na Audiotece czy Virtualo. To okazja, żeby przekonać się samemu, czy ta mieszanka sarkazmu i uczuć przypadnie wam do gustu.

Słuchając “Ściśle tajne”, wróciłem myślami do czasów, gdy prowadziłem podcast o adaptacjach książek na filmy. Analizowałem wtedy “Wojnę polsko-ruską” i zastanawiałem się, jak przenieść ducha książki na inny nośnik. Tutaj mamy podobny przypadek – Winnicka stworzyła historię, która w formie audiobooka nabiera nowego życia. To nie tylko tekst, to doświadczenie – śmiech, napięcie, a czasem irytacja, która jednak nie psuje przyjemności z słuchania. Dla mnie to trochę jak dobra kawa z mlekiem – nie za mocna, nie za słodka, ale w sam raz na popołudnie.

Z kulturą i uśmiechem, Tomasz Wiśniewski