Sięgnij ze mną gwiazd – Agata Przybyłek audiobook – Miłość i nadzieja nad brzegiem morza

Opis

Cześć, miłośnicy dobrych historii i brzmień! Tomasz Wiśniewski tu, wasz przewodnik po świecie audiobooków, który dziś zabierze was na nadmorską przechadzkę między dźwiękami fali i głosem Magdaleny Karel.

Gdy tylko usłyszałem pierwsze zdania ‘Sięgnij ze mną gwiazd’ Agaty Przybyłek w interpretacji Magdaleny Karel, poczułem się jakbym stał na świnoujskiej plaży, z wiatrem we włosach i słoną mgłą na ustach. To nie jest zwykła recenzja – to zaproszenie do świata, gdzie fale szepczą sekrety, a gitary leczą złamane serca.

Przybyłek, mistrzyni lekkiego pióra z głębią, tym razem serwuje nam historię dwojga ‘poturbowanych przez życie’ – Ester, artystki uciekającej przed medialną nagonką, i Jacka, mężczyzny noszącego w sobie niewypowiedzianą tragedię. Ich spotkanie przy falochronie to początek opowieści, która udowadnia, że czasem wystarczy jeden refren, by odmienić całe życie.

Jako wieloletni analityk trendów w kulturze, muszę przyznać, że Agata Przybyłek idealnie trafia w aktualne potrzeby czytelników – w dobie niepewności i ciągłego pośpiechu, jej opowieść o drugiej szansie i terapeutycznej mocy morza działa jak balsam. Pamiętam, jak rok temu analizowałem dla was boom na nadmorskie settingi w polskiej literaturze obyczajowej – ‘Sięgnij ze mną gwiazd’ to kwintesencja tego nurtu, ale z wyraźnym muzycznym akcentem, który wyróżnia ją na tle podobnych tytułów.

Magdalena Karel jako lektorka to strzał w dziesiątkę! Jej głos ma tę szczególną właściwość – potrafi być jednocześnie delikatny jak morski bryz, a gdy trzeba, dramatyczny jak sztormowa fala. Sceny, w których Ester śpiewa, Karel interpretuje z taką ekspresją, że niemal słychać echo w nadmorskich klifach. A jej męskie głosy? Cóż, Jacka słucha się z prawdziwą przyjemnością – żadnej sztuczności, tylko autentyczna, męska nuta melancholii.

8 godzin i 51 minut słuchania to idealny czas na taką historię – wystarczający, by wciągnąć się w świat bohaterów, ale nie na tyle długi, by poczuć przesyt. Produkcja Storyside jak zwykle na poziomie – zero zakłóceń, idealna dykcja i przyjemna dla ucha głośność. To ten typ audiobooka, który sprawdza się zarówno podczas jesiennej przechadzki po lesie, jak i przy wieczornej herbacie pod kocem.

Porównując do innych części ‘Serii Nadmorskiej’ czy podobnych tytułów jak ‘Nadmorska rezydencja’ Joanny Jax, Przybyłek proponuje więcej psychologicznej głębi. Nie jest to może literatura wysokich lotów, ale zdecydowanie stoi kilka poziomów wyżej niż przeciętna ‘pocieszajka’. Momentami miałem wrażenie, że Ester jest trochę zbyt irytująca w swojej defensywności (co zresztą zauważyli też niektórzy recenzenci), ale to akurat świadczy o dobrze nakreślonej psychologii postaci.

Dla kogo będzie ten audiobook? Dla tych, którzy:
– szukają ucieczki od codzienności bez konieczności pakowania walizek
– wierzą, że nawet po najgorszym sztormie można odnaleźć swój brzeg
– cenią sobie dobre wykonanie lektorskie z muzycznym akcentem
– potrzebują literackiego odpowiednika ciepłego kakao z bitą śmietaną

A czego może brakować? Ostrzejszych zwrotów akcji, głębszych analiz społecznych czy może bardziej wyrazistego czarnego charakteru. Ale czy tego naprawdę oczekujemy od letniej (nawet jeśli słuchanej zimą) opowieści?

Moje osobiste ‘aha!’ przyszło w momencie, gdy Jacek gra na gitarze nad morzem – nagle przypomniała mi się moja własna podróż po polskim wybrzeżu i przypadkowe spotkanie z grajkiem w Jastarni, który opowiadał bardzo podobną historię życiową. To właśnie siła Przybyłek – jej opowieści brzmią znajomo, jakby mogły przydarzyć się każdemu z nas.

Na koniec cytat, który zostanie wam w uszach jak najlepsza piosenka: ‘Nadzieja jest jak morska latarnia – nawet gdy nie widać jej światła, wciąż gdzieś tam świeci’. Jeśli szukacie audiobooka, który jednocześnie relaksuje i daje do myślenia, ‘Sięgnij ze mną gwiazd’ czeka na wasze słuchawki. A ja tymczasem ruszam na kolejną literacką wyprawę – do usłyszenia w eterze! Wasz Tomasz.
Tomasz Wiśniewski