Sinful – Lena M. Bielska audiobook – Zakazana miłość w świecie wielkich pieniędzy

Opis

Drodzy miłośnicy literackich podróży, których dusze, tak jak moja, drżą na dźwięk dobrze opowiedzianej historii,

Gdy tylko dotarł do mnie audiobook „Sinful” Leny M. Bielskiej, przeczuwam, że stoi przede mną coś więcej niż tylko kolejny współczesny romans. Jako krytyczka z krwi i kości, która od lat bada niuanse polskiej prozy, przyznam, że początkowo podchodziłam do tej pozycji z lekkim sceptycyzmem. Czy świat nowojorskich finansów i escort girls może zaoferować coś więcej niż schematyczną fabułę? Już po pierwszych godzinach słuchania zrozumiałam, że Lena M. Bielska zręcznie balansuje na granicy gatunków, a Tomasz Sobczak swoją narracją nadaje tej historii głębi, której się nie spodziewałam.

Przenosząc się myślami do czasu, gdy analizowałam „Lalkę” Prusa pod kątem relacji społecznych w XIX-wiecznej Warszawie, dostrzegłam w „Sinful” podobną, choć współczesną, grę klasową. Naomi Ingram, studentka wcielająca się w escort girl, to postać, która mimowolnie przywołała mi wspomnienie pewnej rozmowy z młodą autorką podczas festiwalu literackiego w Krakowie. Mówiła wtedy o współczesnych kobietach, które noszą maski dostosowane do okoliczności – dokładnie tak jak Naomi, która musi ukrywać swoją prawdziwą tożsamość przed Victorem Sanfordem. To zderzenie światów – młodości i dojrzałości, niewinności i wyrachowania – stanowi sedno tej opowieści.

Bielska konstruuje narrację z precyzją godną doświadczonej pisarki, choć jak wynika z moich poszukiwań, jest to stosunkowo nowe nazwisko na polskiej scenie literackiej. Jej język płynie niczym dobrze skomponowana symfonia – momentami lekki i zwiewny jak walc, by za chwilę przybrać na sile, niczym dramatyczny finał koncertu. Szczególnie urzekło mnie, jak autorka operuje detalami: opis butelki wina, którego smak Victor podaje Naomi, staje się metaforą ich relacji – wykwintny na pierwszy rzut oka, ale z możliwością ukrytej goryczy.

Tomasz Sobczak jako narrator dokonuje rzeczy niezwykłej – jego głos, który pamiętam jeszcze z innych produkcji audiobookowych, tutaj zyskuje nową jakość. W scenach dialogowych potrafi w ułamku sekundy przejść od miękkiego tonu Naomi do głębokiego, nieco szorstkiego głosu Victora, nie tracąc przy tym naturalności. Szczególnie zapadła mi w pamięć scena pierwszej kolacji – Sobczak oddaje napięcie między postaciami nie tylko poprzez słowa, ale i przez pauzy, westchnienia, niemalże wyczuwalne bicie serca. To mistrzostwo warsztatu lektorskiego, które sprawia, że audiobook wciąga bardziej niż tradycyjna lektura.

Nie sposób jednak nie wspomnieć o pewnych niedociągnięciach. W drugim akcie powieści fabuła momentami zwalnia, a wątki poboczne (jak np. relacje biurowe w firmie Victora) zdają się odciągać uwagę od głównego nurtu opowieści. Kilka recenzentek na Storytel wspominało o „momentami nudnej” akcji – i niestety muszę się z tym częściowo zgodzić. Jednakże, podobnie jak w przypadku mojej ukochanej „Madame” Antoniego Libery, gdzie pozornie zwykłe sceny kryją głębię, tak i tutaj te spokojniejsze fragmenty służą charakterystyce postaci.

Porównując „Sinful” do innych współczesnych romansów, widzę wyraźne podobieństwa do twórczości Penelope Douglas, szczególnie w sposobie budowania napięcia emocjonalnego. Jednak Bielska dodaje do tej formuły coś wyjątkowego – polską wrażliwość, która przejawia się w subtelności opisów stanów wewnętrznych bohaterów. To nie jest kolejna amerykańska powieść o bogatym biznesmenie i biednej dziewczynie – to studium samotności wśród ludzi i kosztów, jakie ponosimy, ukrywając prawdę o sobie.

Kompozycja audiobooka zasługuje na szczególną pochwałę. Podział na rozdziały jest intuicyjny, a jakość dźwięku – idealna zarówno do słuchania przez dobre słuchawki, jak i podczas jazdy samochodem. W przeciwieństwie do niektórych produkcji, gdzie muzyka przejmuje pałeczkę pierwszoplanową, tutaj delikatne dźwięki tła jedynie podkreślają klimat, nie zagłuszając słowa mówionego.

Dla kogo będzie ten audiobook? Z pewnością dla miłośników romansów, którzy szukają czegoś więcej niż płytkiej historii miłosnej. Dla słuchaczy ceniących dobrą narrację i aktorstwo głosowe. I wreszcie – dla tych, którzy tak jak ja, wierzą, że nawet w komercyjnych gatunkach można znaleźć literacką jakość. „Sinful” to jak dobra kawa w ulubionej kawiarni – znany smak, ale podany w sposób, który zaskakuje i pozostawia przyjemny posmak.

Z literackim pozdrowieniem, w którym mieszają się zachwyt nad słowem i radość z dzielenia się odkryciami,
Zofia Kowalska