Skazany na zło – Adrian Bednarek audiobook – Jeden błąd, który niszczy wszystko

Opis

Drodzy miłośnicy mrocznych zakamarków ludzkiej psychiki i pasjonaci thrillera psychologicznego,

Gdy po raz pierwszy sięgnąłem po audiobook „Skazany na zło” Adriana Bednarka, wiedziałem, że czeka mnie podróż w głąb ciemności, którą tak uwielbiam eksplorować. Nie zawiodłem się. Ta historia, mistrzowsko opowiedziana przez Filipa Kosiora, to prawdziwy rollercoaster emocji, który wciąga jak bagno i nie wypuszcza aż do ostatniej minuty.

Adrian Bednarek, autor znany z tworzenia skomplikowanych czarnych charakterów, tym razem postawił na opowieść o zwykłym człowieku, Wiktorze Hauke, którego życie w jednej chwili zamienia się w koszmar. I to nie przez jakieś nadprzyrodzone siły, ale przez jego własną, nieprzemyślaną decyzję. To właśnie ta zwyczajność, ta bliskość sytuacji, w której każdy z nas mógłby się znaleźć, czyni tę historię tak przerażającą.

Bednarek, niczym doświadczony chirurg, precyzyjnie rozcina warstwy ludzkiej psychiki, pokazując, jak łatwo można stracić kontrolę nad własnym życiem. Wiktor, początkowo zwykły facet z kredytem na dom i ukochaną żoną, staje się marionetką w rękach sadystycznego oprawcy. Autor nie szczędzi nam drastycznych scen, ale robi to z wyczuciem, nie dla taniego szoku, ale by pokazać, do czego zdolny jest człowiek zepchnięty do muru.

Jako badacz folkloru i psychologii strachu, szczególnie doceniam sposób, w jaki Bednarek buduje napięcie. To nie są tanie sztuczki z jumpscare’ami, ale powolne, metodyczne wkręcanie nas w świat Wiktora. Czujemy jego bezradność, jego rozpacz, jego narastającą furię. To przypomina mi moje własne doświadczenia z produkcją krótkometrażowego filmu grozy, gdzie najtrudniejsze było nie pokazanie krwi czy przemocy, ale oddanie tego uczucia beznadziei, tej świadomości, że nie ma wyjścia.

Filip Kosior jako narrator jest absolutnie genialny. Jego głos, niczym szepczący demon, wpełza nam do głowy i zostaje tam na długo. Potrafi być zarówno subtelny, jak i przerażająco intensywny. Jego interpretacja postaci oprawcy to majstersztyk – słychać w niej zarówno zimną kalkulację, jak i ukrytą dzikość. To właśnie dzięki niemu audiobook wciąga jeszcze bardziej niż książka drukowana.

„Skazany na zło” to nie tylko thriller, to także opowieść o moralności, o granicach, które przekraczamy, by ocalić to, co dla nas najważniejsze. Bednarek nie daje łatwych odpowiedzi, nie dzieli świata na czarne i białe. Każe nam się zastanowić, co my zrobilibyśmy na miejscu Wiktora. Czy bylibyśmy w stanie poświęcić swoje zasady, by przeżyć?

Porównując „Skazanego na zło” do innych polskich thrillerów, takich jak „Uwikłanie” Miłoszewskiego czy „Żmijowisko” Chmielarza, widzę podobne eksplorowanie ciemnych stron ludzkiej natury. Ale Bednarek idzie o krok dalej, wciągając nas w świat, gdzie ofiara i kat są ze sobą nierozerwalnie splecione, gdzie granica między dobrem a złem zaciera się coraz bardziej.

Dla kogo jest ten audiobook? Dla wszystkich, którzy lubią thrillery psychologiczne z mocnym uderzeniem. Dla tych, którzy nie boją się zajrzeć w głąb ludzkiej duszy. Dla tych, którzy cenią sobie nie tylko wartką akcję, ale także głębię psychologiczną postaci. Ale ostrzegam – to nie jest łatwa lektura. To historia, która zostawia ślad, który długo nie znika.

Czy są jakieś wady? Może dla niektórych zbyt drastyczne sceny będą trudne do przełknięcia. Ale w kontekście całej opowieści są one konieczne, by zrozumieć, przez co przechodzi Wiktor. Można też zarzucić, że niektóre zwroty akcji są przewidywalne, ale to naprawdę drobiazgi w obliczu ogólnej siły tej historii.

„Skazany na zło” to audiobook, który nie tylko bawi, ale także zmusza do myślenia. To opowieść o tym, jak łatwo można stracić wszystko, jak kruche jest nasze poczucie bezpieczeństwa. I o tym, że czasem największe zło nie czai się w mroku, ale w nas samych.

Z mrocznymi pozdrowieniami,
Piotr Czarny