Słonie mają dobrą pamięć – Agatha Christie audiobook – Tajemnica sprzed lat, która wstrząśnie twoim umysłem
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Odkryj mistrzowską opowieść Agathy Christie w znakomitej interpretacji Krzysztofa Gosztyły! Zanurz się w mroczną zagadkę sprzed dwudziestu lat, gdy pisarka Ariadna Oliver i genialny Herkules Poirot próbują rozwikłać tajemnicę śmierci pary, uznanej za samobójstwo. Czy “słonie” – ludzie o niezwykłej pamięci – pomogą im odsłonić prawdę ukrytą pod warstwami czasu? Wciągająca, pełna zwrotów akcji powieść detektywistyczna, która trzyma w napięciu jak dobrze napięta struna. Idealna dla tych, którzy kochają klasyczne kryminały z nutą psychologicznej głębi. Odkryj “Słonie mają dobrą pamięć” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Cześć, kochani fani kryminałów i audiobooków! Tomasz Wiśniewski z tej strony, witam Was serdecznie na moim blogu!
Dzisiaj mam dla Was coś specjalnego – recenzję audiobooka „Słonie mają dobrą pamięć” autorstwa niekwestionowanej królowej kryminału, Agathy Christie, w nowym tłumaczeniu Roberta Ginalskiego, wydanego przez SAGA Egmont. Narratorem tej perełki jest Krzysztof Gosztyła, a ja już nie mogę się doczekać, żeby podzielić się z Wami moimi wrażeniami z tego słuchowiska. Jeśli jesteście fanami Herkulesa Poirota i lubicie wciągające historie, to ta recenzja jest dla Was. Usiądźcie wygodnie, może z kubkiem herbaty w ręku, i dajcie się porwać w świat tajemnic sprzed lat.
Zacznijmy od tego, czym jest „Słonie mają dobrą pamięć”. To jedna z późniejszych powieści Agathy Christie z serii o Herkulesie Poirocie, opublikowana oryginalnie w 1972 roku. W Polsce audiobook ukazał się 1 marca 2023 roku i od razu przyciągnął uwagę fanów klasyki kryminału. Fabuła skupia się na Ariadne Oliver, pisarce kryminałów, która zostaje wciągnięta w sprawę tajemniczej śmierci rodziców swojej chrześnicy sprzed dwudziestu lat. Policja uznała to za samobójstwo, ale czy na pewno? Ariadna prosi o pomoc samego Poirota, a oni razem próbują rozwikłać zagadkę, opierając się na wspomnieniach starszych ludzi – tytułowych „słoni”, którzy pamiętają tamte wydarzenia. Powiem Wam, że już sam pomysł, by pamięć ludzka była kluczem do rozwiązania, jest fascynujący. Bo przecież, jak to mawiają u nas, pamięć bywa zawodna, ale czasem to właśnie ona trzyma w sobie największe sekrety.
Muszę przyznać, że kryminały Christie zawsze miały dla mnie szczególne miejsce w sercu. Pamiętam, jak jeszcze w czasach studenckich, kiedy pisałem bloga o literaturze i analizowałem bestsellery w Polsce, często wracałem do jej książek. Robiłem wtedy serię wpisów o powieściach, które łączą historię z zagadką, i Christie zawsze była punktem odniesienia. Jej sposób budowania napięcia i ukrywania wskazówek w pozornie błahych szczegółach to coś, co wciąż mnie zachwyca. „Słonie mają dobrą pamięć” przypomniały mi też o innej mojej przygodzie – o odcinku podcastu, gdzie porównywałem książki z ich filmowymi adaptacjami. Pamiętam, jak dyskutowałem o „Wojnie polsko-ruskiej” Doroty Masłowskiej i o tym, jak trudno jest przenieść specyficzny styl literacki na ekran. W przypadku Christie zawsze zastanawiam się, jak jej historie brzmią w formie audio, bo to zupełnie inne doświadczenie niż czytanie czy oglądanie. I powiem Wam, że ta audiobookowa podróż była naprawdę wyjątkowa.
Przejdźmy do sedna – co sprawia, że „Słonie mają dobrą pamięć” to kryminał, który wciąga jak magnes? Po pierwsze, centralnym motywem jest pamięć i jej zawodność. Tytułowe „słonie” to starsi ludzie, którzy pamiętają wydarzenia sprzed lat, ale ich wspomnienia są fragmentaryczne, czasem sprzeczne. Christie genialnie pokazuje, jak trudno jest złożyć puzzle, kiedy każdy kawałek wygląda inaczej w oczach innej osoby. To trochę jak w życiu – ile razy słyszeliście od babci czy dziadka historie, które z każdym opowiadaniem brzmią trochę inaczej? Drugi aspekt to psychologia postaci. Autorka zagłębia się w motywacje, które mogły doprowadzić do tragedii, i robi to z charakterystyczną dla siebie subtelnością. Nie ma tu prostych odpowiedzi, a Poirot, jak zawsze, musi użyć swoich „szarych komórek”, żeby dotrzeć do prawdy. Fabuła jest refleksyjna, bardziej psychologiczna niż dynamiczna, co jest typowe dla późniejszych powieści Christie. Dla mnie to ogromny plus, bo uwielbiam, kiedy kryminał to nie tylko zagadka, ale i studium ludzkiej natury.
A teraz porozmawiajmy o tym, co w audiobookach najważniejsze – o narracji i jakości dźwięku. Krzysztof Gosztyła, który czyta „Słonie mają dobrą pamięć”, to absolutny mistrz w swoim fachu. Jego głos jest jak ciepła herbata w zimowy wieczór – otula i wciąga. Doskonale oddaje charakter Poirota, z jego lekką nutą ironii i pewnością siebie, ale równie dobrze radzi sobie z innymi postaciami, jak choćby z Ariadną Oliver, której nadaje specyficznej energii. Słuchając tego audiobooka, czułem się, jakbym siedział w salonie z detektywem i słuchał jego rozważań na żywo. Jakość dźwięku jest bez zarzutu – żadnych szumów, wszystko czyste i wyraźne, co w przypadku audiobooków jest kluczowe, bo przecież nie chcemy przegapić ani jednej wskazówki. „Audiobook experience” w tym przypadku to czysta przyjemność, a jeśli szukacie czegoś na długie wieczory, to ta produkcja SAGA Egmont jest strzałem w dziesiątkę. Co ciekawe, choć ten audiobook nie jest darmowy, warto zainwestować w to „listening experience”, bo to godziny świetnie spędzonego czasu.
Oczywiście, jak każdy krytyk, muszę spojrzeć na całość z dystansem i wskazać zarówno mocne strony, jak i pewne ograniczenia. Zacznijmy od plusów – fabuła jest wciągająca, a zaskakujące zakończenie to coś, za co Christie kochamy. Dodatkowo, narracja Gosztyły podnosi poziom tego audiobooka na wyżyny. Jeśli lubicie klasyczne kryminały detektywistyczne, to będziecie w siódmym niebie. Ale, no właśnie, jest jedno „ale”. Tempo akcji jest dość powolne, co dla niektórych może być minusem, zwłaszcza jeśli jesteście przyzwyczajeni do bardziej dynamicznych współczesnych thrillerów. Dla mnie jednak to część uroku późniejszych powieści Christie – ta spokojna, refleksyjna narracja pozwala lepiej wczuć się w atmosferę zagadki. To trochę jak spacer po Starym Mieście w Krakowie – nie spieszy się, ale każdy krok odkrywa coś nowego.
Jeśli miałbym porównać „Słonie mają dobrą pamięć” do innych dzieł, to od razu przychodzi mi na myśl „Pięć małych świnek” tej samej autorki. Obie powieści opierają się na odtworzeniu wydarzeń z przeszłości poprzez wspomnienia świadków, obie też stawiają na psychologię bardziej niż na akcję. Myślę też, że fani współczesnych polskich kryminałów, jak choćby książek Zygmunta Miłoszewskiego, mogą znaleźć tu coś dla siebie, choć styl Christie jest oczywiście bardziej klasyczny. Jeśli lubicie historie, które zmuszają do myślenia i analizowania, to ten audiobook będzie dla Was jak znalezienie skarbu na strychu.
Komu poleciłbym ten audiobook? Na pewno fanom Agathy Christie i Herkulesa Poirota – to obowiązkowa pozycja w Waszej kolekcji. Ale także tym, którzy dopiero zaczynają przygodę z kryminałami detektywistycznymi i szukają czegoś, co wciągnie ich w świat zagadek. To idealna propozycja na długie jesienne wieczory, kiedy chce się zanurzyć w klimatyczną historię, a głos Krzysztofa Gosztyły tylko potęguje to wrażenie. Jeśli szukacie „audiobook free” w kategorii kryminałów, to niestety ten nie jest darmowy, ale uwierzcie mi, warto wydać na niego kilka złotych, bo to inwestycja w świetną rozrywkę.
Na koniec chciałbym podzielić się osobistą refleksją. Słuchanie „Słoni…” przypomniało mi, dlaczego tak bardzo cenię literaturę kryminalną – to nie tylko zagadki, ale i sposób na zrozumienie ludzkich emocji, tajemnic, które skrywamy nawet przed sobą. Jako bloger i podcaster, często szukam w książkach czegoś, co mogę połączyć z naszą współczesną kulturą, i tu znalazłem to w motywie pamięci. W dobie mediów społecznościowych, gdzie wszystko dokumentujemy, pamięć wydaje się tracić na znaczeniu, ale Christie przypomina, że to właśnie ona kształtuje nas i nasze historie. Słuchając tego audiobooka, czułem się, jakbym sam był detektywem, próbującym złożyć fragmenty wspomnień w całość. I to jest magia, której nie da się podrobić.
To wszystko na dzisiaj, kochani! Dajcie znać w komentarzach, czy słuchaliście już „Słoni mają dobrą pamięć” i co sądzicie o narracji Krzysztofa Gosztyły. A jeśli macie ochotę na więcej kryminalnych recenzji, śledźcie mojego bloga i podcast. Do zobaczenia wkrótce, trzymajcie się ciepło! Tomasz Wiśniewski
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 7H 14min |