Sowniki – Kamila Bryksy audiobook – Mroczna tajemnica, która wciągnie cię jak bagno

Próbka audiobooka

Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.

Odkryj mroczny świat “Sowników”, gdzie rodzinne sekrety oplatają duszę niczym trujący bluszcz. Kamila Bryksy w swoim debiucie serwuje thriller, który wbija w fotel, a narrator Filip Kosior prowadzi głosem pełnym niepokoju. Bernard, pogrążony w żałobie, trafia do rodzinnej wioski żony, by odkryć, że Weronika skrzętnie ukrywała przed nim mroczną prawdę. Mieszkańcy szeptem wspominają zaginięcia kobiet, a każdy krok bliżej rozwiązania grozi utratą resztek rozumu. Idealne dla tych, którzy lubią dreszcz emocji i klimat jak z mrocznego serialu. Odkryj “Sowniki” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.

ID: 1357262
Gatunek:

Opis

Cześć, kochani miłośnicy dobrych historii i mrocznych tajemnic!

Dzisiaj chcę się z Wami podzielić moimi wrażeniami z audiobooka „Sowniki” autorstwa Kamili Bryksy, w znakomitej interpretacji Filipa Kosiora. Jako bloger kultury popularnej i fan thrillerów, nie mogłem przejść obojętnie obok tego debiutu, który zanurza nas w mglisty klimat podlaskiej wsi. Jeśli lubicie historie, które wciągają jak bagno i zostawiają z ciarkami na plecach, to ta recenzja jest dla Was. Usiądźcie wygodnie, załóżcie słuchawki i ruszamy do Sowników – miejsca, gdzie sekrety są gęstsze niż poranna mgła.

Na początek kilka słów o tym, co mnie w ogóle przyciągnęło do tej książki. „Sowniki” to thriller psychologiczny, który opowiada o Bernardzie – facecie, który po tragicznej śmierci żony, Weroniki, postanawia wyjechać do jej rodzinnej wsi, żeby lepiej ją zrozumieć i poczuć się bliżej niej. Ale zamiast ukojenia znajduje tam coś zupełnie innego – atmosferę pełną niedopowiedzeń, podejrzeń i mrocznych historii o zaginięciach kobiet sprzed lat. Brzmi jak klasyczny przepis na wciągającą opowieść, prawda? I powiem Wam, że Kamila Bryksy naprawdę wie, jak budować napięcie, choć nie obyło się bez kilku zgrzytów, o czym opowiem za chwilę.

Muszę przyznać, że ta historia mocno mnie poruszyła na poziomie osobistym. Pisząc od lat o literaturze na moim blogu, często próbuję zrozumieć, co sprawia, że dane historie trafiają do serc czytelników i słuchaczy. Pamiętam, jak rok temu przygotowywałem serię artykułów o powieściach osadzonych w realiach Polski po transformacji ustrojowej. Odkryłem wtedy, że młodzi ludzie szukają opowieści, które pomagają im zrozumieć przeszłość, ale podanych w nowoczesnej, dynamicznej formie. „Sowniki” wpisują się w ten trend, bo choć akcja dzieje się współcześnie, to czuć w niej echo dawnych, niewyjaśnionych spraw, które wciąż rzucają cień na teraźniejszość. To trochę jak z Podlasiem – niby piękne, spokojne krajobrazy, a jednak każdy, kto tam był, wie, że to ziemia pełna tajemnic, jak w tych historiach, które babcie opowiadały przy piecu w zimowe wieczory.

Przejdźmy do sedna fabuły. „Sowniki” to przede wszystkim opowieść o rodzinnych sekretach i żałobie. Bernard, próbując pogodzić się ze stratą, zaczyna grzebać w przeszłości Weroniki i szybko odkrywa, że może nie znał jej tak dobrze, jak mu się wydawało. Wieś, do której przyjeżdża, to typowa mała społeczność – wszyscy się znają, wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą, a jednocześnie każdy coś ukrywa. Autorka świetnie oddaje ten klimat plotek, wzajemnych podejrzeń i niedopowiedzeń. Czytając – a raczej słuchając – czułem się, jakbym sam siedział na ławce pod wiejskim sklepem i podsłuchiwał rozmowy miejscowych. To, co szczególnie mnie uderzyło, to sposób, w jaki Bryksy buduje atmosferę niepokoju. Mgła, która spowija Sowniki, jest niemal namacalna – to nie tylko element krajobrazu, ale i metafora prawdy, którą trudno dostrzec.

Jeśli chodzi o kluczowe tematy, to „Sowniki” dotykają kilku uniwersalnych kwestii. Po pierwsze, przeszłość zawsze wraca – nieważne, jak głęboko próbujesz ją zakopać. Po drugie, nie można ufać pozorom, bo nawet najbliżsi mogą skrywać mroczne tajemnice. I w końcu – czasami lepiej nie znać prawdy, bo może ona zniszczyć wszystko, co do tej pory budowałeś. Te motywy są podane w sposób subtelny, ale jednocześnie przejmujący, co sprawia, że historia zostaje z Tobą na dłużej.

Teraz pora na coś, co dla mnie, jako fana audiobooków, jest równie ważne co treść – narracja i jakość dźwięku. Filip Kosior, który użyczył głosu tej historii, to dla mnie jeden z najlepszych lektorów na polskim rynku. Jego interpretacja „Sowników” to prawdziwy majstersztyk. Kosior potrafi oddać emocje Bernarda – od rozpaczy po narastającą obsesję – w sposób, który sprawia, że słuchasz z zapartym tchem. Jego głos jest głęboki, ale nie przytłaczający, a sposób, w jaki moduluje tempo i intonację, idealnie oddaje klimat małej, zamkniętej społeczności. Szczególnie zapadły mi w pamięć sceny, w których opisuje rozmowy z mieszkańcami wsi – czuć w nich ten specyficzny, podlaski akcent i swojskość, ale jednocześnie nutę niepokoju. Jeśli chodzi o samą jakość dźwięku, to nie mam żadnych zastrzeżeń – produkcja jest na wysokim poziomie, bez szumów czy innych zakłóceń, co w „audiobook experience” jest kluczowe. Słuchanie tej historii to czysta przyjemność, a czasem, przyznam, aż ciarki przechodziły mi po plecach.

Nie oznacza to jednak, że „Sowniki” są bez wad. Choć fabuła jest wciągająca, to momentami tempo akcji nieco siada. Są fragmenty, gdzie opisy krajobrazów czy wewnętrznych rozterek Bernarda ciągną się trochę za długo, co może zniecierpliwić słuchaczy przyzwyczajonych do bardziej dynamicznych thrillerów. Niektórzy z Was, jak zauważyłem w innych recenzjach, również zwrócili na to uwagę. Dla mnie jednak te spokojniejsze momenty mają swój urok – dają przestrzeń na refleksję i pozwalają lepiej wczuć się w emocje bohatera. Druga rzecz, która mnie trochę uwierała, to pewne niedopowiedzenia w fabule. Niektóre wątki, szczególnie dotyczące zaginięć kobiet, wydają się niedokończone, co może frustrować tych, którzy lubią mieć wszystko czarno na białym. Ale z drugiej strony – może właśnie o to chodziło? Żeby zostawić nas z pytaniami, tak jak Bernard pozostaje z nimi na końcu.

Porównując „Sowniki” do innych polskich thrillerów, od razu przychodzi mi na myśl „Żmijowisko” Wojciecha Chmielarza. Tam też mamy prowincję, zaginięcie i sekrety, które wychodzą na jaw w najmniej spodziewanym momencie. Jeśli lubiliście „Żmijowisko”, to „Sowniki” na pewno przypadną Wam do gustu. Inne skojarzenie to „Pokuta” Zygmunta Miłoszewskiego – obie książki dotykają skomplikowanych relacji rodzinnych i mrocznych tajemnic z przeszłości. Myślę jednak, że debiut Kamili Bryksy ma w sobie coś unikalnego – ten podlaski klimat, który jest niemal bohaterem samym w sobie. To trochę jak w skandynawskich kryminałach, gdzie odosobnienie i przyroda grają kluczową rolę w budowaniu napięcia.

Komu poleciłbym ten audiobook? Na pewno fanom thrillerów psychologicznych i kryminałów, którzy lubią historie osadzone w małych, zamkniętych społecznościach. Jeśli fascynują Was rodzinne tajemnice i lubicie, gdy fabuła zaskakuje, to „Sowniki” są dla Was. Myślę też, że to świetna propozycja dla osób, które szukają czegoś z polskim kolorytem – Podlasie w tej książce żyje i oddycha, a słuchając, można niemal poczuć zapach wilgotnej ziemi i usłyszeć szum wiatru w lesie. Warto też zaznaczyć, że choć audiobook nie jest dostępny za darmo, to jego cena jest naprawdę przystępna w porównaniu z jakością „listening experience”, jaką oferuje. A jeśli macie subskrypcję na platformach takich jak Storytel, to możecie trafić na różne promocje – czasem nawet na darmowe audiobooki w ramach okresu próbnego, więc warto sprawdzić.

Na koniec chciałbym podzielić się jeszcze jedną osobistą refleksją. Słuchanie „Sowników” przypomniało mi, dlaczego tak bardzo lubię audiobooki. To nie tylko sposób na poznanie historii, ale też na zanurzenie się w innym świecie, zwłaszcza gdy narracja jest tak dobra jak w tym przypadku. Pamiętam, jak kiedyś, prowadząc podcast o adaptacjach literackich, analizowałem „Wojnę polsko-ruską” Doroty Masłowskiej i sposób, w jaki język książki został przeniesiony na ekran. Tutaj, w „Sownikach”, Filip Kosior robi coś podobnego – jego głos staje się nośnikiem emocji i atmosfery, jakbyśmy oglądali film, a nie tylko słuchali książki. To dla mnie magia audiobooków – możliwość przeżywania historii na wielu poziomach.

Podsumowując, „Sowniki” to debiut, który zasługuje na uwagę. Kamila Bryksy stworzyła historię, która wciąga, niepokoi i zostawia z pytaniami, a Filip Kosior swoim głosem sprawia, że ta opowieść ożywa. Mimo kilku drobnych niedociągnięć, to audiobook, który warto przesłuchać, zwłaszcza jeśli lubicie thrillery z mocnym lokalnym kolorytem. Jestem ciekaw, czy Wy też poczujecie ten dreszcz niepokoju, słuchając o tajemnicach spowitej mgłą podlaskiej wsi.

Do usłyszenia wkrótce przy kolejnej historii, która poruszy nasze serca i umysły! Trzymajcie się ciepło, Tomasz Wiśniewski

Dodatkowe informacje

Autor

Lektor

Język

Polski

Długość

5H 43min