Światłoczułość – Jakub Jarno audiobook – Przejmująca podróż przez czas i emocje
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Odkryj “Światłoczułość” Jakuba Jarno, audiobook w mistrzowskiej interpretacji Krzysztofa Gosztyły. Zanurz się w przejmującą opowieść o dziewczynie, w której wszyscy się gubili, lecz on jeden się w niej odnalazł. To wciągająca wędrówka przez dziecięcą i dorosłą wrażliwość, w której splatają się losy, miłość i okrucieństwo. Każdy zakręt tej historii to jak otwarcie drzwi do nowego świata, który pragniesz zgłębić. Idealne dla tych, którzy lubią literaturę obyczajową pełną emocji i głębi. Odkryj “Światłoczułość” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Drodzy miłośnicy słowa mówionego i literackich wędrówek,
Kiedy po raz pierwszy sięgnęłam po audiobook “Światłoczułość” Jakuba Jarno, nie spodziewałam się, że ta historia tak głęboko mnie poruszy. Wydana 10 stycznia 2025 roku przez Wydawnictwo Literackie, ta opowieść w interpretacji Krzysztofa Gosztyły, Antoniego Pawlickiego i Karoliny Gruszki to coś więcej niż zwykłe słuchowisko – to podróż, która wciąga jak wir czasu i nie pozwala się oderwać. Siedem godzin i jedna minuta minęły mi jak mgnienie oka, a jednak pozostawiły po sobie ślad, którego nie sposób wymazać.
Już od pierwszych minut uderzyła mnie wrażliwość tej historii. Jakub Jarno, człowiek, który woli milczeć i pozwolić mówić swoim książkom, stworzył coś, co jednocześnie boli i zachwyca. “Światłoczułość” to opowieść o dziewczynie, w której wszyscy się gubią, a tylko jeden narrator – ten, który czeka na nas, słuchaczy – odnajduje w niej sens. To historia o dziecięcej naiwności i dorosłej kruchości wobec okropieństw świata, o pamięci, która kształtuje nas bardziej, niż chcielibyśmy przyznać. Dla mnie, jako krytyczki literackiej, która lata spędziła na analizie współczesnych tekstów, ta książka jest jak lustro – odbija zarówno nasze lęki, jak i tęsknoty.
Pamiętam, jak kiedyś, pisząc artykuł o współczesnej prozie polskiej, zachwycałam się autorami, którzy potrafią za pomocą strumienia świadomości otworzyć przed czytelnikiem wielowymiarowy świat. Jarno idzie o krok dalej – jego narracja jest jak tkanina utkana z nici wspomnień, gdzie każdy wątek prowadzi do nowego zakrętu. Słuchając “Światłoczułości”, przypomniałam sobie tamte chwile spędzone nad kartkami książek, gdy próbowałam rozplątać ich strukturę, odnaleźć sens w chaosie. Tutaj chaosu nie ma – jest za to precyzyjna konstrukcja, która wciąga i nie puszcza. To audiobook experience, które zostaje z nami długo po wybrzmieniu ostatnich słów.
Tematyka książki dotyka tego, co w literaturze obyczajowej cenię najbardziej – ludzkiej kondycji w obliczu historii. Jarno splata losy jednostek z wielkimi wydarzeniami, nie wskazując palcem, kto jest dobry, a kto zły. Jak słusznie zauważyła Katarzyna Oklińska z Radia Nowy Świat, to historia rozpisana na głosy przeszłości, które w końcu znajdują odwagę, by się odezwać. Nie ma tu podziału na czerń i biel – jest szarość codziennego przetrwania, brak chleba i empatii, ale też iskierki nadziei, które tlą się w słowach. To pean na cześć literatury jako takiej – способности układania liter w słowa, a słów w zdania, które, jak wierzy autor, mogą przetrwać nas samych.
A co z samym wykonaniem? Krzysztof Gosztyła, którego głos od lat kojarzy mi się z mistrzowską interpretacją, ponownie udowadnia, że jest artystą słowa mówionego. Jego głęboki, ciepły ton nadaje opowieści powagi, ale i bliskości – jakby opowiadał ją tylko dla mnie, przy kominku w zimowy wieczór. Antoni Pawlicki wnosi do narracji młodzieńczą energię, która kontrastuje z melancholią Gosztyły, a Karolina Gruszka – ach, jej subtelność i delikatność są jak muśnięcie pędzla na płótnie tej historii. Audio quality jest tu na najwyższym poziomie – każdy oddech, każda pauza ma znaczenie, budując atmosferę, która wciąga słuchacza bez reszty. Dla tych, którzy szukają darmowego audiobooka, dodam, że warto sprawdzić platformy takie jak Audioteka – być może trafi się okazja, by posłuchać “Światłoczułości” za darmo.
Nie oznacza to, że książka jest bez wad. Momentami miałam wrażenie, że Jarno zbyt mocno skupia się na poetyckości języka, co może przytłoczyć tych, którzy wolą bardziej dynamiczną fabułę. Niektórym słuchaczom brak konkretnego rozstrzygnięcia losów bohaterów może wydać się frustrujący – ale czyż nie takie jest życie? Pełne niedopowiedzeń i pytań bez odpowiedzi? Dla mnie to siła tej opowieści – jej otwartość na interpretację.
Porównując “Światłoczułość” do innych dzieł literatury obyczajowej, myślę o “Traktacie o łuskaniu fasoli” Wiesława Myśliwskiego – obie książki dotykają pamięci i przeszłości, ale Jarno robi to w sposób bardziej intymny, mniej filozoficzny. Myśliwski analizuje, Jarno czuje. To różnica, która sprawia, że “Światłoczułość” jest unikalna – nie tylko w polskim krajobrazie literackim, ale i w mojej osobistej biblioteczce audiobooków.
Komu poleciłabym ten audiobook? Tym, którzy kochają historie wielowarstwowe, gdzie każdy głos ma coś do powiedzenia. Tym, którzy cenią słuchowiska z duszą i nie boją się zmierzyć z trudnymi emocjami. To idealna propozycja na długie zimowe wieczory, kiedy za oknem hula wiatr, a my chcemy się zanurzyć w czymś, co nas poruszy. Moja rada? Włączcie “Światłoczułość”, zamknijcie oczy i dajcie się poprowadzić – to listening experience, którego nie zapomnicie.
Słuchając tej opowieści, przypomniała mi się rozmowa, którą kiedyś przeprowadziłam z pewnym polskim pisarzem. Dyskutowaliśmy o tym, jak literatura współczesna odbija nasze wewnętrzne konflikty. “Światłoczułość” jest właśnie takim odbiciem – lustrem, w którym widzimy siebie, nasze tęsknoty i nasze rany. To książka, która mówi o nas więcej, niż moglibyśmy przypuszczać.
Z literackim ukłonem i zaproszeniem do wspólnego słuchania,
Zofia Kowalska
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 7H 1min |