Szalone noce w Paryżu – Wioletta Piasecka audiobook – Miłość, pasja i paryskie uliczki wciągają bez reszty!

Próbka audiobooka

Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.

Zanurz się w fascynującą opowieść Wioletty Piaseckiej, którą ożywia głos Klaudii Bełcik! Inka Brzeska, samotna matka, rzuca wszystko, by spełnić marzenia w paryskiej agencji reklamowej, a przypadkowe spotkanie z Oskarem na lotnisku rozpala iskrę nieoczekiwanej przygody. Paryż wiruje tu jak karuzela świateł – pełen namiętności, mody i tajemnic małych uliczek. Słuchając, poczujesz zapach croissantów i dreszcz emocji, gdy losy bohaterów splರ

ID: 5405174

Opis

Cześć, miłośnicy literackich podróży i audiobookowych przygód! Tomasz Wiśniewski tuż po kolejnej sesji odsłuchowej, gotów podzielić się wrażeniami z ‘Szalonych nocy w Paryżu’ – bo jakżeby inaczej, skoro mamy do czynienia z książką, która obiecuje francuskie szaleństwa i kobiecą przemianę!

Gdy tylko zobaczyłem okładkę ‘Szalonych nocy w Paryżu’ Wioletty Piaseckiej, od razu przypomniały mi się moje własne, studenckie eskapady do miasta świateł. Też tak miałeś, że wystarczy spojrzeć na zdjęcie Wieży Eiffla, a w głowie odtwarza się ‘La Vie en Rose’? Tyle że w moim przypadku kończyło się na kebabie pod Sacré-Cœur i noclegu w hostelu, gdzie prysznic działał tylko teoretycznie. Inka Brzeska, główna bohaterka, ma jednak nieco bardziej wyrafinowane doświadczenia – choć jak się okazuje, równie pełne życiowych zakrętów.

Piasecka, znana z ciepłych, kobiecech opowieści, tym razem serwuje nam historię samotnej matki, która rzuca wszystko (no, prawie wszystko – sześcioletni syn jednak zostaje) i leci do Paryża, by udowodnić światu i sobie, że zasługuje na coś więcej niż półki w sklepie. Motyw ‘ucieczki do wielkiego miasta’ znałem dotąd głównie z filmów Woody’ego Allena, ale tu dostajemy jego polską, bardziej przyziemną wersję. I wiecie co? Działa to zaskakująco dobrze!

Klaudia Bełcik jako narratorka to wybór… no, powiedzmy, że odważny. Jej głos ma tę specyficzną, dziewczęcą barwę, która idealnie pasuje do trzydziestokilkuletniej Inki udającej, że jest kimś, kim nie jest. Chwilami jednak miałem wrażenie, że słucham raczej słuchowiska dla młodzieży niż powieści obyczajowej. Sceny romantyczne brzmiały jak dialogi z telenoweli, a momenty dramatyczne – jak czytanie bajki na dobranoc. Ale! Muszę przyznać, że po dwóch godzinach oswoiłem się z tym stylem i nawet zacząłem to doceniać. To trochę jak z serami pleśniowymi – początkowo odpychające, ale z czasem uwalniają nieoczekiwany smak.

Fabularnie ‘Szalone noce…’ to klasyczny romans z elementami komedii pomyłek. Inka, która przez przypadek (a może przez głupotę?) pozwala, by nowy znajomy myślał, że jest stylistką mody, wikła się w siatkę kłamstw. I tu pojawia się mój największy problem z tą książką – dlaczego bohaterki w romansach zawsze muszą być aż tak niemądre? Przecież wystarczyłoby powiedzieć ‘hej, żartowałam, tak naprawdę jestem sprzedawczynią’, ale nie, lepiej budować całą fabułę na jednym głupim nieporozumieniu. To trochę jak oglądać horror, gdzie ludzie wchodzą do opuszczonego domu mimo, że wszystkie znaki na niebie i ziemi krzyczą ‘UCIEKAJ!’.

Ale! I to ważne ‘ale’ – Piasecka ma dar pisania tak, że mimo tych wszystkich zarzutów, i tak chce się słuchać dalej. Jej Paryż jest wystarczająco magiczny (choć momentami bardziej przypomina Disneyland niż prawdziwe miasto), postacie drugoplanowe – wystarczająco barwne, a wątek relacji Inki z synem – zaskakująco wzruszający. To nie jest literatura wysokich lotów, ale za to świetnie spełnia swoją rolę jako lekka rozrywka.

Porównując do innych polskich autorek – jest to zdecydowanie lżejsza wersja tego, co serwuje np. Katarzyna Grochola w swoich najlepszych momentach. Brakuje tu tej goryczy i autoironii, za to dostajemy podwójną dawkę optymizmu. Jeśli ktoś szuka czegoś na poziomie ‘Bridget Jones’ w wersji nadwiślańskiej, ale z francuskim sznytem – będzie usatysfakcjonowany.

Technicznie audiobook stoi na przyzwoitym poziomie. Dźwięk jest czysty, bez zakłóceń, a Bełcik – mimo moich wcześniejszych zastrzeżeń – czyta wyraźnie i z odpowiednim tempem. Brakowało mi tylko większego zróżnicowania głosów dla poszczególnych postaci – czasem trudno było odróżnić, kto właśnie mówi.

Czy polecam? To zależy. Jeśli szukasz głębokiej literatury obyczajowej, która zmusi cię do refleksji – raczej nie. Ale jeśli potrzebujesz czegoś lekkiego, przyjemnego i momentami zabawnego do słuchania w drodze do pracy czy podczas sprzątania – czemu nie? To taki literacki croissant – puszysty, słodki i nie pozostawiający specjalnego śladu, ale miły w konsumpcji.

Dla mnie osobiście najciekawszy był wątek relacji Inki z ojcem – ten ciągły głód akceptacji, próba udowodnienia, że jednak jest kimś wartym uwagi. To coś, z czym wielu z nas może się utożsamić, niezależnie od płci. Szkoda tylko, że ten motyw nie został rozwinięty bardziej. A może to temat na kolejną książkę Piaseckiej?

No to jak, skusisz się na paryskie szaleństwa z Inką? A może masz już swoje ulubione audiobooki osadzone w stolicy Francji? Daj znać w komentarzach – zawsze chętnie odkrywę nowe tytuły! A ja tymczasem lecę słuchać dalej… może coś Skandynawskiego tym razem? Trzymajcie się ciepło i do usłyszenia w eterze! Wasz Tomasz ‘Wiecznie z słuchawkami’ Wiśniewski.
Tomasz Wiśniewski

Dodatkowe informacje

Autor

Lektor

Język

Polski

Długość

8H 54min