Szepty pienińskich ścieżek – Joanna Tekieli audiobook – Romans, który poruszy twoje serce wśród gór

Opis

Drodzy miłośnicy górskich opowieści i literackich podróży,

Gdy po raz pierwszy zanurzyłam się w “Szepty pienińskich ścieżek” Joanny Tekieli, czytane przez Joannę Domańską, poczułam ten charakterystyczny dreszcz, który towarzyszy spotkaniu z książką będącą czymś więcej niż tylko rozrywką. To audiobook, który – niczym górski wiatr – owiewa słuchacza świeżością narracji i głębią emocji, pozostawiając po sobie ślad w postaci refleksji o własnych życiowych ścieżkach.

Pamiętam, jak podczas mojej pierwszej wędrówki Pieninami wiele lat temu, zachwycałam się nie tylko krajobrazami, ale i tym, jak góry potrafią przemówić do człowieka. Tekieli uchwyciła tę magię z niezwykłą precyzją – jej opis Trzech Koron o świcie czy Dunajca wijącego się jak srebrna wstęga, przywodziły na myśl moje własne wspomnienia. Autorka posługuje się językiem, który jest zarówno malarski, jak i pełen wewnętrznego rytmu, co w połączeniu z narracją Domańskiej tworzy niemal medytacyjne doświadczenie słuchania.

Joanna Domańska jako narratorka to strzał w dziesiątkę. Jej głos ma tę szczególną właściwość, że potrafi być jednocześnie ciepły i pełen energii, idealnie oddając przemianę Agnieszki – od znużonej życiem miejskiej kobiety do osoby odnajdującej radość w górskiej przygodzie. Szczególnie urzekło mnie, jak subtelnie moduluje głos w dialogach, nadając każdemu bohaterowi indywidualny rys. Sceny rozmów z przystojnym instruktorem Markiem czy pełne humoru wymiany zdań z przyjaciółką Olą, brzmią tak naturalnie, że miałam wrażenie uczestniczenia w tych rozmowach.

Analizując warstwę literacką, warto zwrócić uwagę na mistrzowskie połączenie wątku romantycznego z uniwersalną opowieścią o samopoznaniu. W przeciwieństwie do wielu współczesnych romansów, gdzie uczucie często jest celem samym w sobie, tutaj miłość staje się częścią większej układanki – elementem przemiany głównej bohaterki. To przypomina mi rozmowę z pewną pisarką podczas festiwalu literackiego w Krakowie, gdzie dyskutowaliśmy o tym, jak współczesna literatura kobieca coraz śmielej łączy romans z głębszą refleksją egzystencjalną.

Jeśli chodzi o konstrukcję audiobooka, Storybox jak zwykle nie zawiódł – dźwięk jest czysty, a rytm czytania idealnie dopasowany do charakteru powieści. Kilkugodzinne słuchanie (audiobook liczy 8 godzin i 38 minut) mijało niczym górska wycieczka – z przyjemnością odkrywałam każdy kolejny zakręt fabuły. Jedynym drobnym minusem jest pewna przewidywalność niektórych zwrotów akcji, ale w przypadku tego gatunku można to potraktować raczej jako zaletę – jak spotkanie starego przyjaciela, który zawsze trzyma formę.

Dla kogo będzie to idealny wybór? Dla wszystkich, którzy cenią sobie tzw. “feel-good books”, ale z literacką głębią. Dla wielbicieli górskich klimatów – opisów jest na tyle dużo, że po skończonym słuchaniu miałam nieodpartą chęć spakować plecak i ruszyć w Pieniny. Wreszcie – dla tych, którzy szukają audiobooka, który nie tylko relaksuje, ale i inspiruje do zmian. Jak zauważyła jedna z recenzentek – to jedna z tych książek, których „ludzkości trzeba”, zwłaszcza w obecnych, pełnych niepewności czasach.

Porównując do innych dzieł autorki, jak chociażby “Rok w Pensjonacie Leśna Ostoja”, “Szepty…” wydają się bardziej dojrzałe literacko, z lepiej zarysowanym tłem psychologicznym postaci. To tak, jakby Tekieli przeszła od przyjemnego, lekkiego stylu do narracji, która potrafi wzruszyć i skłonić do myślenia jednocześnie.

Moja osobista refleksja? Ta książka to dowód na to, że czasem największe życiowe rewolucje zaczynają się od drobnych decyzji – jak zapisanie się na kurs przewodnicki. I że natura, niczym najlepszy terapeuta, potrafi pomóc nam usłyszeć własne, zagłuszone przez codzienność szepty serca.

Z literackim pozdrowieniem znad kart (i słuchawek) książek,
Zofia Kowalska