The Front Runner – Elsie Silver audiobook – Gorący romans, w którym zakazane uczucia płoną najjaśniej

Opis

Cześć, miłośnicy dobrych historii i mocnych emocji! Tomasz Wiśniewski tu, wasz przewodnik po świecie literackich uniesień i audiobookowych perełek.

Gdy tylko usłyszałem, że Monika Wrońska podjęła się narratorskiego wyzwania w trzeciej części serii ‘Gold Rush Ranch’, od razu przypomniały mi się długie zimowe wieczory, kiedy jako nastolatek ukrywałem się pod kocem z magnetofonem, wsłuchując się w kolejne odcinki ‘Trylogii’ Sienkiewicza. Dziś, choć technologia poszła do przodu, magia opowieści czytanej przez utalentowanego lektora pozostaje ta sama. ‘The Front Runner’ Elsie Silver to właśnie taka historia – niby lekka romantyczna rozrywka, a jednak potrafiąca poruszyć głębsze struny.

Stefan Dalca to postać, która od pierwszych minut narracji Moniki Wrońskiej wbija się w pamięć jak dobrze dobrana piosenka w radiu. Ten ‘irytująco przystojny i okropnie uparty’ bohater przypomniał mi pewnego rockmana z mojego ulubionego zespołu – niby wie, że jest nie do zniesienia, ale ma w sobie ten magnetyzm, który każe mu wybaczać nawet najbardziej szalone wybryki. A że akcja rozgrywa się w ranczerskich klimatach? Cóż, jako mieszczuch z krwi i kości zawsze miałem słabość do tych amerykańskich opowieści o kowbojach i niezależnych kobietach – to taki nasz współczesny odpowiednik sarmackich dworów.

Monika Wrońska, którą znamy m.in. z doskonałych interpretacji powieści Jojo Moyes, tym razem pokazuje pełnię swojego kunsztu. Jej głos potrafi być jednocześnie lekki i pełen napięcia, idealnie oddając emocjonalny rollercoaster, w jakim znajdują się bohaterowie. Szczególnie udane są sceny dialogowe – każda postać ma swój wyraźny charakter, a te momenty, gdy Stefan nazywa bohaterkę ‘kotkiem’, brzmią tak naturalnie, że aż chce się włączyć powtórkę.

Co mnie jednak najbardziej urzekło w tej produkcji? To, jak twórcy poradzili sobie z rytmem opowieści. 8 godzin i 34 minuty mija jak z bicza strzelił, a to zasługa zarówno świetnego tłumaczenia Katarzyny Dyrek, które brzmi naturalnie i współcześnie, jak i umiejętnego prowadzenia narracji przez Wrońską. To tak, jakby słuchać dobrego serialu – każdy rozdział to jakby nowy odcinek z cliffhangerem, który każe nam wracać po więcej.

Porównując ‘The Front Runner’ do innych pozycji w gatunku, muszę przyznać, że Elsie Silver znalazła świetną formułę. To trochę jak połączenie ‘Bridgertonów’ z klimatami ‘Yellowstone’ – są tu i gorące sceny, i emocjonalna głębia, i piękne tło obyczajowe. Dla mnie, jako krytyka śledzącego trendy w kulturze popularnej, to fascynujący przykład tego, jak współczesna literatura romantyczna ewoluuje, łącząc tradycyjne schematy z nowoczesnym językiem i postawami.

Czy są jakieś minusy? Cóż, puryści literaccy mogą zarzucić książce pewną przewidywalność – ale czy to naprawdę wada w gatunku, gdzie czytelnicy właśnie tego oczekują? Ja sam, choć zwykle wolę bardziej eksperymentalne formy, dałem się porwać tej historii właśnie dzięki jej szczerości i doskonałemu wykonaniu audiobookowemu.

Dla kogo będzie to idealna pozycja? Dla wszystkich, którzy szukają emocjonalnej ucieczki od codzienności, ale w formie, która nie traktuje ich jak głupców. Dla fanów serii – to oczywiste. Dla tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z Elsie Silver – świetny punkt startowy, choć warto później sięgnąć po poprzednie części. I wreszcie – dla wszystkich, którzy po prostu chcą posłuchać doskonałej narracji w wykonaniu jednej z najlepszych polskich lektorek.

No to jak, gotowi na ranczerską przygodę? Włączcie ‘The Front Runner’, usiądźcie wygodnie i dajcie się porwać tej historii – gwarantuję, że nie pożałujecie. A jeśli już słuchaliście – dajcie znać w komentarzach, czy Stefan podbił też wasze serca! Do usłyszenia w kolejnych recenzjach, wasz Tomasz Wiśniewski.