The Frontiers Saga. Świt wolności – Ryk Brown audiobook – Kosmiczna walka o wolność wciąga bez reszty!
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Zanurz się w epicką przygodę z audiobookiem “The Frontiers Saga. Świt wolności” Ryk Browna, mistrzowsko czytanym przez Rocha Siemianowskiego. Po triumfie nad „Yamaro” Nathan staje się bohaterem Corinair, lecz kapitan de Winter i takarańskie siły antyrebelianckie rzucają mu pod nogi nowe, zdradzieckie wyzwania. Czy załoga „Aurory” przetrwa w obliczu spisku i biurokratycznej matni? Głos narratora przenosi cię w otchłań kosmosu, gdzie napięcie pulsuje jak gwiazdy, a każda decyzja waży losy planet. Idealne dla tych, którzy lubią emocjonujące space opery z dreszczem niepewności. Odkryj “The Frontiers Saga. Świt wolności” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Drodzy miłośnicy kosmicznych przygód i finezyjnej narracji,
Gdy po raz pierwszy sięgnęłam po audiobook “The Frontiers Saga. Świt wolności” Ryka Browna, czytany przez Rocha Siemianowskiego, moje oczekiwania były podwójnie napięte – jako krytyczka literacka zafascynowana ewolucją space opery i jako słuchaczka o wyostrzonym uchu do interpretacji głosowych. Czwarty tom sagi, wydany przez Storybox w 2021 roku, to prawdziwy test dla wytrzymałości nerwowej – mieszanka kosmicznych bitew, politycznych gier i egzystencjalnych dylematów, którą Brown serwuje z iście rzeźnicką precyzją (co zresztą zauważył jeden z recenzentów, mówiąc o „rzeźniku autorze”).
Przenosząc się myślami do moich studiów nad współczesną prozą science fiction, przypominam sobie, jak profesor na Uniwersytecie Warszawskim mówił, że dobra space opera to taka, gdzie technologia jest tylko tłem dla ludzkich dramatów. “Świt wolności” zdaje się tę tezę potwierdzać, choć nie bez zastrzeżeń. Nathan, świeżo upieczony bohater Corinair, staje przed klasycznym dylematem: jak zachować człowieczeństwo, gdy każda decyzja pachnie siarką kompromisu? Brown prowadzi tę narrację z iście militarystyczną dyscypliną – akcja przypomina salwy z gaussowskich działek, krótkie, intensywne, pozostawiające dzwonienie w uszach. Szkoda tylko, że niektóre dialogi brzmią jak przegadane rozkazy sztabowe („Zwyczajnie głupie dialogi” – skarżył się recenzent Kubas).
Roch Siemianowski, nasz polski mistrz interpretacji, wciela się w tę kosmiczną wielogłosowość z charakterystycznym dla siebie zapałem. Jego głos, niczym napęd skokowy Aurory, potrafi przeskakiwać między emocjami – od zimnej fury de Wintera po zgorzkniały sarkazm takarańskich rebeliantów. Choć muszę przyznać, że momentami miałam wrażenie, jakby lektor sam zgubił się w tym gąszczu postaci („Roch znowu ciamka groch” – trafnie zauważył Łukasz). Szczególnie udana jest scena negocjacji Nathana z corinairiańskimi biurokratami – Siemianowski gra tę partyturę obłudy i pozorów z iście mozartowską finezją.
Technologiczne aspekty świata przedstawionego przypominają mi dyskusje z moim bratem, inżynierem kosmicznym, który zawsze narzekał, że sci-fi zbyt łatwo pomija prawa fizyki. Brown stara się zachować pozory realizmu – napędy skokowe mają swoje ograniczenia, bitwy kosmiczne toczą się w oszałamiającej, ale nie absurdalnej skali. Szkoda tylko, że ta dbałość o szczegóły techniczne nie zawsze idzie w parze z psychologiczną głębią postaci. Kapitan de Winter to w gruncie rzeczy kalka każdego złego admirała z historii space opery, a jego motywacje brzmią czasem jak wyjęte z podręcznika „Jak być czarnym charakterem dla początkujących”.
Porównując “Świt wolności” do innych współczesnych space oper, widzę wyraźne echa “Battlestar Galactica” – zwłaszcza w temacie zdrady i niepewnych sojuszy. Brakuje tu jednak politycznej finezji “Expanse’a” czy filozoficznej głębi “Dune”. Brown koncentruje się na akcji, co może zadowolić fanów militarnego sci-fi, ale pozostawia niedosyt u słuchaczy szukających bardziej wyrafinowanej narracji. Mimo to seria ma swój niepowtarzalny rytm – jak dobry serial, który wie, kiedy zaserwować wybuch, a kiedy pozwolić widzom (w tym przypadku słuchaczom) złapać oddech.
Dla kogo będzie ten audiobook? Z pewnością dla miłośników klasycznej space opery, którzy nie boją się schematów, o ile są dobrze opowiedziane. Dla tych, którzy cenią sobie dynamiczną akcję ponad psychologiczne niuanse. I wreszcie – dla wielbicieli Rocha Siemianowskiego, który nawet średni tekst potrafi podnieść na wyższy poziom swoją interpretacją. Jeśli szukacie głębokiej filozoficznej refleksji, możecie poczuć się jak załoga Aurory – nieco zagubieni w obcym układzie słonecznym.
Z literackim pozdrowieniem spod gwieździstego nieba Warszawy,
Zofia Kowalska
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 9H 53min |