Topniejące serce – Joanna Tekieli audiobook – Roztop lód przeszłości w poruszającej opowieści
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Zanurz się w przejmującą historię Mai, samotnej matki, której życie odmienia przypadkowe spotkanie. Joanna Tekieli snuje piękną opowieść o walce z demonami przeszłości, a Joanna Domańska ożywia ją swoim ciepłym głosem. Pewnej mroźnej nocy Maja ratuje nieznajomego w parku – czy ten moment rozbije skorupę, która skuła jej serce? Słuchając, poczujesz chłód parku, bicie serca bohaterki i nadzieję na nowy początek. Idealne dla tych, którzy lubią wzruszające historie o odwadze i bliskości. Odkryj “Topniejące serce” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Drodzy miłośnicy literackich podróży, szczególnie tym, którzy – tak jak ja – wierzą, że dobra książka potrafi stopić nawet najbardziej zlodowaciałe serce.
Gdy po raz pierwszy zetknęłam się z „Topniejącym sercem” Joanny Tekieli, przyznam, że moje akademickie serce zabiło nieco szybciej. Nie tylko ze względu na obiecujący tytuł, który od razu przywodził na myśl metaforyczne rozważania o emocjonalnej odwilży, ale także dlatego, że literatura obyczajowa ostatnimi czasy przeżywa w Polsce prawdziwy renesans. A jako krytyczka szczególnie wrażliwa na kwestie kobiecej perspektywy w literaturze, byłam ciekawa, jak autorka poradzi sobie z tematem samotnego macierzyństwa i wewnętrznej przemiany.
„Topniejące serce” to historia Mai, samotnej matki trzech dziewczynek, której życie przypomina niekończącą się walkę o przetrwanie. Pracująca jako sprzątaczka, zamknięta w sobie bohaterka nosi w sercu lód – skutek traumatycznych doświadczeń z przeszłości. Punktem zwrotnym staje się przypadkowe spotkanie z nieprzytomnym mężczyzną w parku, które uruchamia lawinę zdarzeń. I tu właśnie Joanna Tekieli pokazuje swój pisarski kunszt – potrafi bowiem zwykłą, pozornie banalną sytuację przekształcić w pretekst do głębokiej psychologicznej analizy.
Słuchając audiobooka w interpretacji Joanny Domańskiej, nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że to jedna z tych powieści, które szczególnie dobrze sprawdzają się w formie dźwiękowej. Domańska, znana z charakterystycznej barwy głosu, doskonale oddaje emocjonalne niuanse bohaterki – jej niepewność, lęk, ale też powoli budzącą się nadzieję. Co ciekawe, sposób, w jaki lektorka moduluje głos dla poszczególnych postaci (co niektórym recenzentom przeszkadzało), mnie osobiście wydał się zabiegiem celowym – przypominał bowiem technikę „free indirect speech”, tak charakterystyczną dla współczesnej prozy psychologicznej.
Analizując warstwę literacką, muszę przyznać, że Tekieli sprawnie operuje symbolem. Motyw topniejącego serca przewija się przez całą powieść na różnych poziomach – dosłownym (zimowe krajobrazy) i metaforycznym (emocjonalna odwilż). Przypomina mi to nieco technikę, którą stosowała w swoich wczesnych powieściach Izabela Sowa – tam też natura stawała się zwierciadłem stanów duszy bohaterów.
Jednakże, jako krytyczka przyzwyczajona do bardziej wyrafinowanych zabiegów narracyjnych, momentami odczuwałam pewien niedosyt. Fabuła, choć wciągająca, miejscami wpada w pułapkę przewidywalności – co zresztą zauważyło kilku recenzentów. Sceny dialogowe między Mają a jej córkami, choć wzruszające, czasem brzmią zbyt idealnie jak na realia zmęczonej samotnej matki. To trochę tak, jakby autorka bała się pokazać prawdziwy chaos emocjonalny, który zwykle towarzyszy takim sytuacjom.
Ale może właśnie w tym tkwi siła tej powieści? W czasach, gdy rzeczywistość nas przytłacza, czytelnicy (a raczej słuchacze) potrzebują nieco uproszczonej wersji nadziei. „Topniejące serce” działa jak literacki termos – rozgrzewa, nawet gdy na zewnątrz panuje emocjonalny mróz. I choć jako akademicka purystka mogłabym się czepiać pewnych uproszczeń, to jako zwykła czytelnicza dusza doceniam tę terapeutyczną funkcję literatury.
Porównując do innych pozycji z półki „literatura obyczajowa”, „Topniejące serce” plasuje się gdzieś między powieściami Katarzyny Michalak a Ałbeny Grabowskiej. Brakuje mu może psychologicznej głębi tej drugiej, ale za to bije od niego ciepłem charakterystycznym dla pierwszej. To książka, która – jak dobry serial obyczajowy – nie wywraca świata do góry nogami, ale daje chwilę wytchnienia.
Dla kogo będzie idealna ta audiobookowa wersja? Myślę, że szczególnie dla osób, które – tak jak ja kiedyś w trudnym okresie życia – potrzebują literackiego „safe space”. Dla matek, które odnajdą w Mai cząstkę siebie. Dla tych, którzy wierzą, że nawet najbardziej zmarznięte serce można odmrozić. I wreszcie – dla miłośników dobrej narracji, którzy docenią kunszt Joanny Domańskiej w oddawaniu emocjonalnych subtelności.
Kończąc słuchanie tej siedmiogodzinnej opowieści, przypomniałam sobie moją własną „odwilż” sprzed lat, gdy podobna książka pomogła mi przetrwać trudny okres. I choć jako krytyczka widzę mankamenty „Topniejącego serca”, to jako człowiek doceniam jego terapeutyczną moc. Bo czasem właśnie taka literatura – nieidealna, ale szczera – potrafi dotrzeć tam, gdzie nie sięgają najbardziej nawet wyrafinowane techniki pisarskie.
Z literackim pozdrowieniem, Zofia Kowalska
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 7H 15min |