Trup na plaży i inne sekrety rodzinne – Aneta Jadowska audiobook – Zagadka, która wciągnie Cię jak morski przypływ

Opis

Drodzy miłośnicy literatury, którzy nie boją się zanurzyć w tajemnicach nadbałtyckich plaż!

Kiedy po raz pierwszy usłyszałam o “Trupie na plaży i innych sekretach rodzinnych” Anety Jadowskiej, nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że to historia skrojona na miarę letniego poranka nad Bałtykiem – z jednej strony kusi szumem fal i zapachem smażonej ryby, z drugiej zaś kryje w sobie coś mrocznego, co czai się pod powierzchnią jak niewidoczna płycizna. Jako krytyczka literacka, która od lat zanurza się w meandrach współczesnej prozy polskiej, nie mogłam przejść obojętnie obok audiobooka, który obiecuje zarówno lekkość kryminału, jak i głębię rodzinnych tajemnic. A gdy dowiedziałam się, że narrację powierzono Paulinie Holtz, mojej ulubionej lektorce o głosie ciepłym jak lipcowe słońce, wiedziałam, że czeka mnie prawdziwa uczta słuchowa.

Moje własne wspomnienia z Ustki, gdzie jako młoda dziewczyna spędzałam wakacje u ciotki, wróciły do mnie jak echo podczas słuchania tej książki. Pamiętam te długie spacery brzegiem morza, kiedy wiatr szarpał mi włosy, a ja zastanawiałam się, jakie historie skrywają stare pensjonaty przy promenadzie. Jadowska oddaje ten klimat z precyzją, która zachwyca – Ustka w jej opowieści to nie tylko tło, ale żywy organizm, pełen szeptów przeszłości i ludzkich dramatów. Główna bohaterka, Magda Garstka, wplata się w tę scenerię naturalnie, jak gdyby była jedną z tych dziewcząt, które mijam w pamięci, niosąc koszyk z jagodami na targ.

Fabuła “Trupa na plaży” to słodko-gorzka mieszanka kryminału i powieści obyczajowej, doprawiona szczyptą humoru, który nie zawsze trafia w mój gust, ale z pewnością rozbawi tych, którzy lubią lekkie, ironiczne spojrzenie na życie. Magda, kelnerka z przypadku i detektywka z wyboru, staje przed zadaniem rozwikłania zagadki tajemniczego ciała na plaży. To, co sprawia, że ta historia wyróżnia się na tle innych kryminałów, to sposób, w jaki Jadowska splata wątek śledztwa z sekretami rodziny Garstków. W warstwie narracyjnej czuć jej doświadczenie w budowaniu wielowymiarowych postaci – każda z nich, od babci prowadzącej pensjonat po podejrzanych turystów, ma w sobie coś autentycznego, co każe nam się zastanowić: a co ja bym zrobiła na ich miejscu?

Słuchając audiobooka, nie sposób nie zwrócić uwagi na technikę narracyjną, która momentami przypomina mi najlepsze momenty Olgi Tokarczuk – nie w ciężarze filozoficznym, rzecz jasna, ale w umiejętności wplatania codzienności w szerszy kontekst. Jadowska nie boi się poruszać trudnych tematów, takich jak przemoc domowa czy skomplikowane relacje rodzinne, choć czasem odnosiłam wrażenie, że robi to zbyt powierzchownie, jakby bała się zanurzyć w mrok na tyle głęboko, by naprawdę nami wstrząsnąć. To jednak nie ujmuje uroku tej opowieści, która w swej istocie jest raczej literacką ucieczką niż moralitetem.

A co z Pauliną Holtz? Jej głos to prawdziwy skarb tego audiobooka. Sposób, w jaki moduluje ton, by oddać zarówno młodzieńczą energię Magdy, jak i melancholię starszych bohaterów, jest godny najwyższych pochwał. Jako ktoś, kto od lat analizuje audiobooki, mogę powiedzieć, że Holtz wnosi do tej historii coś więcej niż tylko interpretację – ona ją ożywia. Szczególnie urzekły mnie momenty, gdy Magda prowadzi wewnętrzne dialogi ze zmarłym ojcem; Holtz nadaje tym scenom subtelną nutę nostalgii, która chwyta za serce. Jakość dźwięku jest bez zarzutu, a tempo narracji – zwłaszcza jeśli przyspieszymy do 1.3, jak sugeruje jedna z recenzentek – idealnie współgra z dynamiką fabuły.

Nie mogę jednak przemilczeć pewnych słabości. Postać Magdy, choć ujmująca, bywa irytująco przerysowana – Jadowska zdaje się zbyt często podkreślać jej zaradność, drobną sylwetkę i niezwykłą intuicję, co momentami odbiera jej autentyczność. Zgadzam się zの一部 krytyków, którzy zauważyli, że dobrze skonstruowana bohaterka nie potrzebuje ciągłego zachwytu autorki, by nas przekonać. Wątek kryminalny, choć intrygujący, również nie zawsze trzyma w napięciu – czasem odnosiłam wrażenie, że bardziej chodzi o odkrywanie rodzinnych sekretów niż o samo śledztwo. To sprawia, że “Trup na plaży” plasuje się gdzieś pomiędzy klasycznym kryminałem a powieścią obyczajową, co może rozczarować tych, którzy oczekują mocniejszych wrażeń.

Porównując tę książkę do innych polskich kryminałów, takich jak seria o Lipowie Katarzyny Puzyńskiej, widzę w niej mniej mroku, ale więcej ciepła i humoru. Jadowska nie próbuje konkurować z cięższymi narracjami, stawiając raczej na przyjemność słuchania niż na dogłębną analizę zła. To audiobook, który sprawdzi się jako towarzysz letniego wypadu nad morze albo długiego wieczoru z herbatą w ręku.

Komu poleciłabym tę książkę? Przede wszystkim tym, którzy szukają lekkiej, ale niebanalnej rozrywki w formacie audio. Jeśli cenicie sobie klimat nadmorskich miasteczek, lubicie historie z nutą tajemnicy i nie przeszkadza Wam, że kryminał czasem ustępuje miejsca obyczajowym rozterkom, “Trup na plaży” będzie strzałem w dziesiątkę. Fani Pauliny Holtz też nie będą zawiedzeni – jej głos to prawdziwa perełka w świecie audiobooków.

Słuchając tej historii, przypomniałam sobie pewną rozmowę z autorką współczesnej prozy polskiej, którą przeprowadziłam kilka lat temu. Mówiła wtedy, że literatura to lustro, w którym odbijają się nasze lęki i marzenia. W “Trupie na plaży” widzę odbicie mojej własnej tęsknoty za prostszymi czasami, kiedy wakacje nad morzem były całym światem. Może dlatego ta książka, mimo swoich niedoskonałości, zostawiła we mnie ślad – jak muszelka znaleziona na brzegu, nieidealna, ale pełna wspomnień.

Z literackim ukłonem i szumem Bałtyku w tle, Zofia Kowalska