Trzecia faza księżyca – Agata Polte audiobook – Gdy królowa i wilkołak stają przeciwko przeznaczeniu
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Odkryj mroczny i zmysłowy świat “Trzeciej fazy księżyca”, drugiego tomu uwielbianej serii romantasy o rodzinie Carmody autorstwa Agaty Polte. Wciągająca narracja Moniki Wrońskiej przeniesie Cię do świata, gdzie Caitria Carmody, królowa-czarownica, musi wybrać między obowiązkiem a zakazanym uczuciem do Huntra Sharrowa, alfy wilkołaków. Gdy zdrada i starożytne klątwy zagrażają ich światu, sojusz staje się jedyną szansą na przetrwanie. Zanurz się w tej elektryzującej historii pełnej namiętności, walki i magii, gdzie każdy wybór ma konsekwencje. Idealne dla tych, którzy kochają mroczne fantasy z nutą romansu i wartką akcją. Odkryj “Trzecia faza księżyca” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Cześć, miłośnicy dobrych historii i magicznych światów!
Dziś chciałbym podzielić się z Wami moimi wrażeniami z odsłuchania audiobooka “Trzecia faza księżyca” autorstwa Agaty Polte, drugiego tomu serii “Rodzina Carmody”, który ukazał się nakładem Wydawnictwa Nowe Strony. Narrację powierzono Monice Wrońskiej, a całość trwa nieco ponad 13 godzin. Jako bloger kultury popularnej i pasjonat literatury fantasy, nie mogłem przejść obojętnie obok tego tytułu, zwłaszcza że gatunek romantasy – połączenie romansu z elementami fantasy – zdobywa coraz większe grono fanów w Polsce. No to zaczynamy, bo jest o czym mówić!
Pierwsze wrażenie po włączeniu audiobooka? Magia wisi w powietrzu, dosłownie i w przenośni. “Trzecia faza księżyca” zabiera nas do świata, gdzie czarownice i wilkołaki współistnieją, choć nie zawsze w harmonii. Główna bohaterka, Caitria Carmody, to przyszła królowa czarownic, która od dziecka przygotowywana była do objęcia tronu. Jej życie to pasmo obowiązków i poświęceń, a decyzja o małżeństwie z wpływowym czarownikiem ma służyć dobru jej ludu. Wszystko się komplikuje, gdy na jej drodze staje Hunter Sharrow – alfa wilkołaków, który wraca do Richmond, by pomścić swoich bliskich. Ich relacja, pełna napięcia i zakazanych uczuć, to serce tej historii. Do tego dochodzą intrygi, zdrady i tajemnicze zagrożenia, które zmuszają tę dwójkę do współpracy, zwłaszcza gdy księżyc wchodzi w trzecią fazę – czas największego niebezpieczeństwa.
Muszę przyznać, że ta historia poruszyła we mnie pewne osobiste struny. Pamiętam, jak kilka lat temu, przygotowując serię wpisów na blogu o polskiej literaturze fantasy, zauważyłem, jak bardzo młodzi czytelnicy poszukują opowieści, które łączą lokalne motywy z uniwersalnymi emocjami. “Trzecia faza księżyca” wpisuje się w ten trend, choć nie ma tu bezpośrednich odniesień do polskiej historii czy folkloru. Mimo to, czytając o Caitrii, która zmaga się z ciężarem odpowiedzialności, przypomniałem sobie rozmowy z przyjaciółmi o tym, jak często w naszym życiu musimy wybierać między sercem a obowiązkiem. To uniwersalny temat, który każdy z nas zna z autopsji, niezależnie od tego, czy walczymy z wilkołakami, czy z codziennymi wyzwaniami.
Przejdźmy do analizy treści. Jednym z najmocniejszych punktów książki jest sposób, w jaki Agata Polte buduje napięcie między bohaterami. Relacja Caitrii i Huntera to klasyczny motyw „od wrogów do kochanków”, ale autorka nadaje mu świeżości dzięki dobrze zarysowanym konfliktom wewnętrznym. Caitria to postać, która musi balansować między tym, czego chce, a tym, co musi – i to czuć w każdym jej wyborze. Hunter z kolei to typowy alfa, ale nie jest jednowymiarowy; jego motywacja zemsty jest głęboko osobista i wiarygodna. Jeśli lubicie takie dynamiczne relacje, to będziecie w siódmym niebie – podobnie jak przy seriach Sary J. Maas, jak “Dwór cierni i róż”, gdzie romans również gra pierwsze skrzypce na tle fantastycznego świata.
Nie można też pominąć wątków władzy i zdrady, które dodają historii smaku. Caitria musi zmierzyć się nie tylko z zewnętrznymi wrogami, ale i zdrajcami we własnych szeregach. To trochę jak w “Grze o tron”, choć oczywiście w mniejszej skali – intrygi są tu bardziej kameralne, ale równie angażujące. Świat przedstawiony, choć nie jest szczególnie innowacyjny, ma swój urok dzięki magii księżyca i kontrastowi między czarownicami a wilkołakami. Dla mnie, jako fana popkultury, to jak oglądanie dobrego serialu fantasy na Netflixie – może nie zmienia reguł gry, ale ogląda się (czy w tym przypadku słucha) z przyjemnością.
A skoro o słuchaniu mowa, to czas na kilka słów o “audiobook experience”. Monika Wrońska jako narratorka wykonuje kawał dobrej roboty. Jej głos jest ciepły, ale jednocześnie potrafi oddać emocje – od niepewności Caitrii po gniew Huntera. Szczególnie podobało mi się, jak różnicuje intonację w dialogach, dzięki czemu łatwo rozróżnić postaci. Jako były DJ radiowy, zwracam uwagę na takie detale, bo wiem, jak ważne jest, by “listening experience” było płynne i wciągające. Tutaj nie ma zgrzytów – jakość dźwięku jest na wysokim poziomie, a tempo czytania idealnie wyważone. Nie jest to może darmowy audiobook (“audiobook free”), ale jeśli macie dostęp przez platformy streamingowe jak Storytel, to warto po niego sięgnąć.
Oczywiście, nie wszystko jest idealne. Fabuła, choć wciągająca, bywa momentami przewidywalna – zwłaszcza jeśli czytaliście już kilka książek z gatunku romantasy. Niektóre zwroty akcji można przewidzieć z wyprzedzeniem, co potwierdza część recenzji słuchaczy. Nie jest to jednak coś, co psuje odbiór – w końcu czasem lubimy wiedzieć, dokąd zmierza historia, byleby droga była emocjonująca. Innym drobnym minusem jest to, że świat przedstawiony mógłby być bardziej rozbudowany. Jako fan fantasy w stylu Andrzeja Sapkowskiego, chciałbym dowiedzieć się więcej o zasadach magii czy historii konfliktu między czarownicami a wilkołakami. Ale to dopiero drugi tom serii, więc mam nadzieję, że kolejne części rozwiną te wątki.
Porównując “Trzecią fazę księżyca” do innych tytułów, od razu nasuwają się skojarzenia z książkami Jennifer L. Armentrout, jak “Krew i popiół”. Obie autorki świetnie łączą mroczne elementy fantasy z gorącym romansem, choć Polte stawia bardziej na kameralność niż epickość. W polskim kontekście można by szukać podobieństw do twórczości młodszych autorek fantasy, które coraz śmielej eksplorują ten gatunek. To zresztą ciekawe, bo romantasy staje się w Polsce coraz popularniejsze – pewnie też za sprawą social mediów, gdzie fani dzielą się swoimi ulubionymi historiami miłosnymi z nutką magii.
Komu poleciłbym ten audiobook? Na pewno miłośnikom gatunku romantasy, którzy szukają czegoś lekkiego, ale z pazurem. Jeśli lubicie historie o zakazanej miłości, magii i walce o sprawiedliwość, to “Trzecia faza księżyca” jest dla Was. Idealnie sprawdzi się na długie jesienne wieczory, kiedy chcecie się zanurzyć w innym świecie – może podczas spaceru z psem albo wieczornej herbaty. Myślę, że fani Sary J. Maas czy wspomnianej Armentrout będą zachwyceni. A jeśli jesteście nowi w tym gatunku, to też dobry początek, bo historia jest przystępna i nie wymaga znajomości jakichś skomplikowanych uniwersów.
Na koniec chciałbym podzielić się jeszcze jedną osobistą refleksją. Słuchając tego audiobooka, przypomniałem sobie, jak ważne są dla mnie historie, które łączą emocje z odrobiną magii. Pamiętam, jak kiedyś, prowadząc podcast o adaptacjach literackich, analizowałem, jak trudno jest przenieść na ekran czy do audio tę iskrę, która sprawia, że historia żyje. Tutaj, dzięki Monice Wrońskiej i talentowi Agaty Polte, ta iskra jest – i to wystarczy, by spędzić z tą książką kilkanaście godzin bez nudy. To dla mnie kwintesencja dobrej rozrywki – coś, co zostaje z tobą jeszcze długo po wyłączeniu odtwarzacza.
Do usłyszenia przy kolejnej historii, która skradnie nasze serca! Tomek Wiśniewski
Do usłyszenia przy kolejnej historii, która skradnie nasze serca! Tomek Wiśniewski
Tomasz Wiśniewski
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 13H 41min |