Twardy zawodnik – Marek Stelar audiobook – Mroczna gra, w której stawką jest życie

Opis

Cześć, miłośnicy dobrych historii i mocnych wrażeń!

Dzisiaj chcę się z Wami podzielić moimi wrażeniami z odsłuchania audiobooka „Twardy zawodnik” Marka Stelara, drugiej części serii „Krugły i Michalczyk”, w mistrzowskiej interpretacji Rocha Siemianowskiego. Jeśli śledzicie mojego bloga o kulturze popularnej albo słuchacie mojego podcastu, wiecie, że uwielbiam polskie kryminały za ich zdolność do łączenia mrocznych historii z realiami naszego podwórka. Ten audiobook to prawdziwa perełka w kategorii kryminałów detektywistyczno-policyjnych, a ja nie mogę się doczekać, by opowiedzieć Wam, dlaczego warto poświęcić na niego ponad 13 godzin swojego życia.

Pierwsze wrażenie po włączeniu „Twardego zawodnika” to uczucie, jakby ktoś otworzył drzwi do świata, który jest jednocześnie znajomy i niepokojący. Marek Stelar osadza akcję we współczesnej Polsce, co sprawia, że słuchając, niemal widzisz te szare blokowiska, słyszysz rozmowy w policyjnych radiowozach i czujesz ciężar moralnych dylematów, przed którymi stają bohaterowie. Historia kręci się wokół nadkomisarza Roberta Krugłego i prokuratora Michalczyka – dwóch facetów, których relacja jest jak jazda na rollercoasterze: raz pełna zaufania, a raz na krawędzi zdrady. Kiedy Michalczyk przychodzi do Krugłego z szokującym wyznaniem, że właśnie zabił człowieka, zaczynasz się zastanawiać, co byś zrobił na miejscu Krugłego. Lojalność wobec przyjaciela czy wierność prawu? To pytanie, które jak bumerang wraca przez całą opowieść.

Muszę przyznać, że słuchając tej historii, wróciły do mnie wspomnienia z czasów, gdy pisałem na blogu serię artykułów o polskich powieściach osadzonych w realiach po transformacji ustrojowej. Pamiętam, jak czytelnicy dzielili się ze mną swoimi odczuciami – wielu z nich szukało historii, które pomogą im zrozumieć, jak wyglądało życie w Polsce lat 90. i później, ale podanych w nowoczesnej, wciągającej formie. „Twardy zawodnik” wpisuje się w ten trend idealnie. Stelar nie tylko buduje napięcie kryminalne, ale też pokazuje, jak skomplikowane są relacje międzyludzkie w świecie, gdzie każdy ma coś na sumieniu. To nie jest tylko historia o zbrodni – to opowieść o tym, jak łatwo stracić kontrolę nad swoim życiem, co szczególnie widać w wątku Andersa Södergrena, człowieka sukcesu, który nagle odkrywa, że jego perfekcyjny świat to tylko iluzja.

Przejdźmy do samego serca tej historii, czyli kluczowych tematów. Stelar w „Twardym zawodniku” porusza kwestie lojalności, moralnych dylematów i konsekwencji zbrodni. Relacja Krugłego i Michalczyka jest jak tykająca bomba – w każdej chwili może wybuchnąć, a Ty, jako słuchacz, jesteś świadkiem tego, jak zaufanie między nimi zostaje wystawione na próbę. Do tego dochodzi wątek manipulacji i władzy, szczególnie w historii Södergrena, który z mistrza gry staje się pionkiem w cudzej rozgrywce. To, co mnie szczególnie ujęło, to sposób, w jaki autor łączy kryminalną intrygę z psychologicznymi portretami bohaterów. Nie ma tu czarno-białych postaci – każdy ma swoje demony, co sprawia, że historia jest tak cholernie autentyczna.

A teraz pora na to, co w audiobookach jest równie ważne, jak treść – czyli wykonanie. Roch Siemianowski to narrator, który potrafi zrobić z dobrej książki prawdziwe arcydzieło. Jego głos jest jak stare, dobre wino – głęboki, pełen emocji i idealnie dopasowany do mrocznego klimatu kryminału. Słuchając, jak czyta dialogi Krugłego, niemal czułem zapach papierosowego dymu i słyszałem zmęczenie w jego głosie. Siemianowski świetnie oddaje różnice między postaciami – od cynicznego tonu policjanta po niepewność Michalczyka. Jakość dźwięku w tym audiobooku również stoi na najwyższym poziomie – żadnych szumów, żadnych zakłóceń, tylko czysta przyjemność słuchania. Dla mnie to kluczowe, bo złe nagranie potrafi zepsuć nawet najlepszą historię. Jeśli szukacie wciągającego „audiobook experience”, to „Twardy zawodnik” na platformie Storytel jest strzałem w dziesiątkę.

Oczywiście, jak każdy krytyk, muszę spojrzeć na tę historię z dwóch stron. Co mi się podobało? Przede wszystkim budowanie napięcia – Stelar wie, jak rzucić słuchaczowi okruch informacji, a potem kazać mu czekać na więcej. Fabuła jest nieprzewidywalna, a zwroty akcji, jak chociażby w wątku napadu na konwój z pieniędzmi, sprawiają, że nie możesz się oderwać. Średnia ocena 4.4 na Storytel na podstawie ponad 1200 opinii mówi sama za siebie – to audiobook, który wciąga i zaskakuje. Ale nie jest bez wad. Niektórzy słuchacze, jak widzę w recenzjach, uznali go za nudny. I choć ja sam nie podzielam tej opinii, to rozumiem, że tempo narracji może nie trafić do wszystkich. Momentami historia zwalnia, szczególnie w bardziej introspektywnych fragmentach, co dla fanów szybkich, dynamicznych kryminałów może być minusem. Dla mnie jednak te spokojniejsze chwile to okazja, by lepiej zrozumieć bohaterów.

Jeśli lubicie polskie kryminały, to „Twardy zawodnik” można śmiało postawić na półce obok serii o komisarzu Forście Remigiusza Mroza czy książek Zygmunta Miłoszewskiego. Wszystkie te historie łączy osadzenie w polskiej rzeczywistości, skomplikowane relacje międzyludzkie i moralne dylematy, które nie dają łatwych odpowiedzi. Stelar ma jednak w sobie coś ze skandynawskich mistrzów kryminału – jego historie są mroczne, realistyczne i pełne psychologicznej głębi, co przypomina mi klimat książek Jo Nesbø. Jeśli więc jesteście fanami nordyckiego noir, ten audiobook na pewno przypadnie Wam do gustu.

Komu poleciłbym tę książkę? Na pewno wszystkim, którzy szukają kryminału z mocnym polskim akcentem i nie boją się historii, które zmuszają do myślenia. To idealna propozycja na długie wieczory, kiedy chcecie się zanurzyć w świat zbrodni i tajemnic. „Listening experience” z tym audiobookiem to czysta przyjemność, szczególnie dla tych, którzy cenią sobie świetną narrację. A jeśli jakimś cudem traficie na możliwość odsłuchania go jako „audiobook free” – nie wahajcie się ani chwili! To 13 godzin i 39 minut, które mijają jak z bicza strzelił.

Na koniec chciałbym się podzielić osobistą refleksją. Słuchając „Twardego zawodnika”, przypomniałem sobie, jak kiedyś, jeszcze za czasów pracy w radiu, prowadziłem audycję o polskich kryminałach. Pamiętam, jak słuchacze dzwonili i dzielili się swoimi ulubionymi historiami, a ja zawsze podkreślałem, że najlepsze kryminały to te, które zostają z Tobą na długo po zakończeniu. Ta książka właśnie taka jest – nie tylko bawi, ale też zmusza do zastanowienia się nad tym, co sami byśmy zrobili w sytuacjach, przed którymi stają bohaterowie. Dla mnie to znak, że Stelar stworzył coś więcej niż tylko kolejną kryminalną opowieść – stworzył historię, która rezonuje z rzeczywistością.

Do usłyszenia przy kolejnej recenzji, a tymczasem – łapcie za słuchawki i dajcie się wciągnąć w świat Krugłego i Michalczyka! Wasz Tomek Wiśniewski

Do usłyszenia przy kolejnej recenzji, a tymczasem – łapcie za słuchawki i dajcie się wciągnąć w świat Krugłego i Michalczyka! Wasz Tomek Wiśniewski
Tomasz Wiśniewski