Ukryta Królowa. Księga 1. Cykl Zmroku – Peter V. Brett audiobook – Mroczna przygoda wciąga jak otchłań!
Próbka audiobooka
Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.
Zanurz się w epicką opowieść Petera V. Bretta, mistrza fantasy, której głębię ożywia hipnotyzujący głos Filipa Kosiora. Święte Miasto legło w gruzach, demony sieją pożogę, a dzieci dawnych bohaterów stają przed przeznaczeniem mroczniejszym niż noc. Czy sprostają dziedzictwu, czy pochłonie je chaos? Ten audiobook to podróż przez świat pełen grozy i nadziei, gdzie każde słowo pulsuje jak bicie serca wojownika. Idealne dla tych, którzy lubią wciągające historie z dreszczem emocji. Odkryj “Ukryta Królowa. Księga 1. Cykl Zmroku” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.
Opis
Drodzy Miłośnicy Literackich Podróży,
Gdy po raz pierwszy sięgnęłam po audiobook “Ukryta Królowa. Księga 1. Cykl Zmroku” Petera V. Bretta, miałam mieszane uczucia. Z jednej strony – sentyment do świata “Malowanego Człowieka”, który kilka lat temu porwał mnie swoją epicką narracją. Z drugiej – obawy, czy nowa odsłona cyklu zdoła odtworzyć tę magiczną atmosferę. Jak się okazało, rzeczywistość bywa bardziej złożona niż nasze oczekiwania.
Przyznaję, że początkowo trudno było mi odnaleźć się w tej nowej rzeczywistości. Święte Miasto w ruinach, dawni bohaterowie zniknięci w niewyjaśnionych okolicznościach, a na pierwszy plan wysuwa się pokolenie ich dzieci – niepewnych, zagubionych, dźwigających brzemię rodzicielskiej legendy. To przypomniało mi dyskusję, którą prowadziłam kiedyś z kolegą po fachu o współczesnych reinterpretacjach mitów heroicznych. Jak trudno jest budować własną tożsamość w cieniu czyjejś wielkości…
Peter V. Brett zdecydował się na ryzykowny ruch – podczas gdy poprzednie części koncentrowały się na walce z demonami w wymiarze niemalże apokaliptycznym, “Ukryta Królowa” zagłębia się w psychologiczne niuanse swoich bohaterów. Szczególnie postać Oliv stanowi fascynujący (choć nie pozbawiony kontrowersji) przypadek literackiej eksploracji tożsamości. Jej wewnętrzne rozterki dotyczące płci i roli społecznej przypominają mi nieco modernistyczne poszukiwania tożsamości w prozie Virginii Woolf, choć osadzone w zupełnie innym kontekście gatunkowym.
Niestety, właśnie ten wątek stał się kością niezgody wśród wielu słuchaczy. Rozumiem ich frustrację – gdy spodziewasz się dynamicznej akcji fantasy, a otrzymujesz introspekcyjny dramat, dysonans może być dotkliwy. Samo zagłębianie się w psychologię postaci nie jest jednak wadą – problem leży raczej w nierównym tempie narracji. Są fragmenty hipnotyzująco piękne, jak scena w Sharik Hora wśród kości poległych wojowników, które Kosior interpretuje z przejmującą powagą. Są też momenty, gdy dialogi kręcą się w kółko jak zdarta płyta, co nawet najlepsza interpretacja nie jest w stanie uratować.
Mówiąc o interpretacji – Filip Kosior to prawdziwa klasa sama w sobie. Jego głos potrafi być jednocześnie mieczem i pledem – twardy i zimny w scenach bitewnych, aksamitnie ciepły w intymnych wyznaniach. Szczególnie udana jest jego kreacja żeńskich postaci, które unikają sztampowej “słodkości”, zachowując przy tym całą swoją złożoność. Szkoda tylko, że materiał czasem nie dorasta do jego talentu – niektóre dialogi brzmią jakby były pisane na siłę, tylko po to, by wypełnić strony.
Porównując “Ukrytą Królową” do wcześniejszych części cyklu, widzę wyraźną zmianę strategii narracyjnej. Gdzie “Malowany Człowiek” był jak średniowieczna tapiseria – pełen jaskrawych barw i dramatycznych scen – tak najnowsza część przypomina raczej miniaturowe malarstwo, skupione na detalach psychologicznych. To jak porównanie “Władcy Pierścieni” Tolkiena z późniejszymi “Dziećmi Húrina” – ta sama mitologia, ale zupełnie inny sposób opowiadania.
Dla kogo będzie to dobre słuchowisko? Na pewno dla tych, którzy w fantasy cenią sobie nie tylko miecze i magię, ale także pogłębioną charakterystykę postaci. Dla wielbicieli Filipa Kosiora – jego interpretacja to prawdziwa uczta dla uszu. Dla osób otwartych na eksperymenty narracyjne, nawet jeśli nie wszystkie się udają. I wreszcie – dla tych, którzy jak ja, wierzą, że nawet w najsłabszym utworze można znaleźć coś wartościowego, jak diament wśród popiołów.
Czy “Ukryta Królowa” to dzieło idealne? Z pewnością nie. Czy warte wysłuchania? Moim zdaniem – tak, choć z pewnymi zastrzeżeniami. To jak podróż koleją przez zmieniający się krajobraz – są odcinki, gdy pędzisz z zapartym tchem, i momenty, gdy pociąg zdaje się stać w miejscu. Ale nawet wtedy za oknem wciąż rozpościera się ten niepowtarzalny świat Bretta – mroczny, złożony i wciąż potrafiący zaskoczyć.
Z literackim pozdrowieniem,
Zofia Kowalska
Dodatkowe informacje
Autor | |
---|---|
Lektor | |
Język | Polski |
Długość | 9H 52min |