Uśpione królowe – Hanna Greń audiobook – Mroczna zagadka w beskidzkim trójkącie

Próbka audiobooka

Posłuchaj próbki, aby poczuć opowieść.

Zanurz się w mroczny świat kryminału Hanny Greń, gdzie nadkomisarz Konrad Procner i komisarz Marcin Cieślar stają twarzą w twarz z psychopatą zwanym Sprzedawcą Snów. Wciągająca historia trzech makabrycznych zbrodni, przypadkowych ofiar i corocznego polowania seryjnego mordercy trzyma w napięciu od pierwszej minuty. Głos Macieja Kowalika przenosi cię wprost na beskidzkie szlaki, gdzie krew miesza się z mgłą, a tajemnice Zen i Petry komplikują śledztwo. Pełne emocji słuchanie budzi dreszcz grozy i niepokój – idealne dla tych, którzy lubią zagadki jak z sennego koszmaru. Odkryj “Uśpione królowe” i rozpocznij darmowe doświadczenie słuchania na ezaudioksiazki.pl już dziś.

ID: 2183989
Gatunek:

Opis

Szanowni Miłośnicy Literatury i Kryminałów,

Gdy po raz pierwszy sięgnąłem po audiobook “Uśpione królowe” Hanny Greń, miałem nadzieję na solidną porcję beskidzkiego kryminału z nutą psychologicznej głębi. Niestety, już po pierwszych godzinach słuchania zdałem sobie sprawę, że moje oczekiwania rozmijają się nieco z rzeczywistością przedstawioną przez autorkę. Jako badacz literatury, który spędził lata analizując polską prozę kryminalną, czuję się w obowiązku podzielić swoją wnikliwą oceną tego dzieła.

Akcja powieści osadzona w malowniczych Beskidach teoretycznie stanowi idealne tło dla mrocznego śledztwa. Nadkomisarz Konrad Procner i komisarz Marcin Cieślar prowadzą dochodzenie w sprawie seryjnego mordercy zwanego Sprzedawcą Snów. Niestety, obiecujący wątek kryminalny szybko schodzi na dalszy plan, ustępując miejsca rozbudowanym, moim zdaniem dość naiwnym, wątkom romansowym. To zderzenie gatunków przypomina mi dysonans poznawczy, jaki odczuwałem podczas analizy niektórych powieści młodopolskich, gdzie realizm mieszał się z dekadencką egzaltacją.

Maciej Kowalik jako lektor stara się wydobyć z tekstu to, co najlepsze. Jego głos, niczym doświadczony przewodnik beskidzki, prowadzi nas przez meandry fabuły z pewną dozą profesjonalizmu. Niestety, nawet jego talent nie jest w stanie uratować infantylnych dialogów i przewidywalnych zwrotów akcji. Szczególnie razi mnie nienaturalność językowych interakcji między bohaterami – górale-policjanci mówią jak bohaterowie telenoweli, a nie jak ludzie z krwi i kości.

Z literackiego punktu widzenia, konstrukcja postaci budzi wiele wątpliwości. Zenę i Petrę, które miały być kluczowymi postaciami, odbieram raczej jako papierowe wycinanki niż pełnokrwiste kobiety. Ich relacje z policjantami przypominają mi nieco naiwne romanse z poczytnych powieści obyczajowych, które analizowałem w ramach badań nad współczesną literaturą popularną. Autorka, niestety, nie wykorzystała potencjału, jaki dawało połączenie twardego kryminału z subtelną psychologią postaci.

Wątek kryminalny, który mógł być prawdziwą siłą tej powieści, został potraktowany po macoszemu. Sprzedawca Snów, który mógłby być fascynującym antagonistą w stylu bohaterów powieści Jo Nesbø, pozostaje raczej mglistym widmem w tle romantycznych uniesień. To przywodzi mi na myśl pewną analogię z wczesnymi próbami polskiego kryminału psychologicznego, gdzie ambicje autorskie nie szły w parze z wykonaniem.

Jako miłośnik beskidzkiego folkloru i lokalnego kolorytu, szczególnie ubolewam nad niewykorzystaniem potencjału, jaki dawało osadzenie akcji w tym regionie. Beskidy w tej powieści są raczej dekoracją niż żywym organizmem wpływającym na bieg wydarzeń. To duży kontrast w porównaniu z tym, jak środowisko wykorzystują np. skandynawscy autorzy kryminałów.

Jeśli chodzi o techniczną stronę audiobooka, Wydawnictwo Kowalik zapewniło przyzwoitą jakość produkcji. Dźwięk jest czysty, a narracja Kowalika płynna, choć momentami wyczuwałem pewną rezygnację w jego głosie, gdy musiał interpretować szczególnie naiwne fragmenty dialogów. Czas trwania ponad 12 godzin wydaje się odpowiedni dla tej objętościowo powieści, choć przyznam, że nie wszystkie momenty były jednakowo wciągające.

Dla kogo będzie ten audiobook? Myślę, że może spodobać się osobom, które w kryminale szukają przede wszystkim lekkiej rozrywki z dominującym wątkiem romansowym. Dla wielbicieli mocnych, psychologicznych kryminałów w stylu Mroza czy Hugo-Badera może to być jednak rozczarowanie. Jako badacz literatury widzę w tej powieści pewien potencjał, który niestety nie został w pełni wykorzystany. Może kolejne części cyklu “W trójkącie beskidzkim” przyniosą więcej satysfakcji czytelnikom oczekującym dobrze zbalansowanej mieszanki gatunkowej?

Z literackim pozdrowieniem,
Adam Nowak

Dodatkowe informacje

Autor

Lektor

Język

Polski

Długość

12H 49min